Wrzesień 2011 cz. 2

Sylwia - śliczności te twoje dzieciaczki
Szkoda, że tak daleko mieszkasz bo bum ci nalot zrobiła i wycałowała

pati-m napisał:

Sylwia - śliczności te twoje dzieciaczki
Szkoda, że tak daleko mieszkasz bo bum ci nalot zrobiła i wycałowała

To nie jest tak daleko, zapraszam;)


Pyskaa siusiak nie odpadnie ale pamiętaj, do trzech razy sztuka

Ja dziś mam jakiegoś powera I pierwszy raz od chyba tygodnia robię dwudaniowy obiad. Pomidorówka gotowa, na drugie mielone, ziemniaczki i mizeria a na deser biszkopt z truskawkami i jagodami

Kacpero dziś niezniszczalny. Czekam aż uśnie to się wezmę trochę za ogarnianie domku bo póki co to co chwilę "mama"

Moje dwa szkraby smacznie śpią, to dorwałam się szybko do kompa...
Mam spore zaległości i raczej ich nie nadrobie ..ale widziałam, cudnego maluszka Marty...pięknie zdjęcie, brzusio do wygłaskania...i wiem Marta, że łatwo się mówi, ale wielu lekarzy to istne debile, które pracują tylko po to by mieć kasiurę a nie są z powołania...wierzę, że wszystko będzie dobrze.

Fifi w ręczniku cudowny To fakt, Beti, masz dar do pstrykania zdjęć
Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.


Natalka jest jak kaskaderka Ale za to jaka czadowa extra okulary

Loluś wygolony też kawał przystojniaka

I Adi u fryzjera, czysta profeska....co będzie marnował czas na atrzenie w ścianę jak można w swój ulubiony album....a Zuzia? Co tu dużo pisać...istna księżniczka

Pati, myślę, że nie dostaniesz ochrzanu...przynajmniej on dla mnie byłby bez sensu....

Emisia fajnie zareagowała na braciszka...ale dzis traktuje go troszkę obojętnie....widzi, że mama jest bardziej nim zajęta niż nią i dlatego chce mnie ciągle gdzieś ciągnąć...i to akurat wówczas jak ja małego karmię.

a mnie strasznie mulia franek własnie wstał

o Pati, ja też mam zamiar zrobić sobie identyczne drugie danie jeden z moich ulubionych zestawów ever rosół mam z wczoraj dodatkowo

Zuzia jaki aniołeczek a Adi rzeczywiście był czarnuszkiem konkretnym

Agusia, jak dobrze, że jesteś tu znowu Arturek grzeczniutki ? ładnie je i śpi ?

Pyśka - muli cię na spanie czy na wymiotowanie?
Mi się teraz same oczy zamykają Kacpero się do mnie przytulił i zasnął a mnie tak sen męczy, że szok.

słowiczek - bo nie ma to jak nasze pyszne polskie jedzonko

Agusia - a ty jak się czujesz?

Oooo jeszcze znalazłam w szafce wiśnie w słoiku więc będzie kompocik

Fajnie macie, moje dzieci posnęły a w kuchni cisza..nie mam weny dzis.. Zrobie szybko jakąs jarzynową i to na tyle..moze na kolacje cos więcej wymyślę

Agusia mój Adi teraz sie taki zrobił..pokazuje mi na łóeczko mowi aaa, i pokazuje na Zuzie zebym ją odłożyła Ale akurat słowo"poczekaj" doskonale rozumie i jest w miare cierpliwy

Pati taka żona to skarb..jeszcze kompocik

NApawacie mnie energią, idę coś wyczarować na obiad

Musiałam przerwać swój wywód, bo Arturek się obudził na małe co nieco...
łodomorkiem to on jest i do tego ssakiem...tak nazwały go siostry w szpitalu...wiadomo na początku nie miałam za dużo pokarmu, dopiero dziś coś się ruszyło i jak nacisnę to się nieźle leje ...a on ciagle chciał siedzieć przy cycu...nie ważne czy był głodny czy nie...po prostu chciał mnie mieć blisko i ssać
Noc była w miarę...od północy do 2:30 coś nie mogł zasnąć, czasem nawet cyca nie chciał chycić, jakby nie mógł...trochę się namordowałam...ale w końcu zasnął ze mna w łóżku przytulony do cyca
Coś czuję, że będzie taki jak Emi...czyli cały dzień mogę spać, a w nocy będzie rozrabiał

Ucałuj Arturka A Ty Agusia jak się czujesz ? Cyce nie zmasakrowane ? Szwy Cię nie ciągną, masz rozpuszczalne czy do zdjęcia ?

Wypijam 3 szklankę pomidorówki jak tak dalej pójdzie to drugiego później już nie zjem

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Sowiczku,szwy ciagna....mam rozpuszczalne...niby mnie nie nacieli, ale peklam po sam tylek....ale czuje sie w miare... lepiej niz po porodzie Emi....

ooo Agusia :*
a Artunio słodziak
Pati na spanie co do mdłości nie wypowiadam się...
matko u nas taka burza a ja sie przeraźliwie boje burzy franek wlazł na kolana i pisze do was razem ze mna i jeszcze jakis płaczliwy