Mamusie luty 2013 !

wlasnie bylam na pierwszych zakupach...kupilam kielbase wiejska i ser gouda za ktorym tesknilam wrazenia? hmmm....troche sa zaburzone bo nigdy nie bedzie tu dla mnie pieknie bez mojego ukochanego....juz tesknie za stanami ...sorki raczej za nim. Ale musze jakos przetrwac. Na razie ciesze sie,ze juz mam lot za soba i we wtorek do lekarza
chomiczka ja tez mam ochote na winko i piwko...ale nic z tego...ale czasem jak zalapie smaka

Ten zespół to choroba autoimmunologiczna . Przyczyny nie są znane. Mój organizm sam na siebie "napada" ale da się z tym żyć i nie ma co się przejmować.

gabilee relanium to dziala glupi jas przed operacja tak na mnie zadzialal ze przy wszystkich w 6osobowej sali rozebralam sie do naga i pomachalam na do zobaczenia,ja tu wroce,polewke mieli ze mnie nie zla,wiecej nie pamietam

Podziwiam Was babeczki. Te co tyle przeżyły problemów w ciąży, po ciąży albo teraz przeżywają. Jesteście takie dzielne i silne. Tyle zniosłyście, aż mi wstyd, że czasem o takie bzdety pytam np. z bakteryjkami...

chomiczka mi tez sie tak chce jakiegos wina , tez nie jestem jakas fanka alkoholu , ale te hormony tak dzialaja , ze szokkk
zeby sie zrelaksowac tez slucham muzyki , rozmawiam z moim ukochanym

Piwo bardzo mam ochote,najlepiej lane z pianka zimne,moze za pol roku?

Witaj Jadzia.fajnie ze juz jestes i ze lot masz za soba.

Dzieki dziewczyny za podpowiedzi.zazylam zelazo przed kolacja(dostalam w tabletkach) i jem teraz papryke czerwona.ma ponoc duzo wit c.staram sie wlasnie tego pilnowac zeby po zelazie wypic lub zjesc cos z wit C

Princess brzuch mi twardnial juz wczesniej.wlasnie tak od 16tyg.czulam jak go spina i jest wtedy twardy jak kamien.lekarka zalecala magnez i tyle w jakiejs niewielkiej ilosci.jak sie kladlam potrafilo przechodzic.przy kazdej wizycie to zglaszlam ale na nfz chodzilam.i pojechalam nad morze.wrocilam.wytrzepalo mnie.cala noc.11godz po polskich drogach.zamiast polezec i odpoczac bo brzuch twardnial bardzo.a jeszcze nie spalam cala noc.moj maz jezdzi doskonale ale ja uwazam ze kazdy moze zasnac.i zamiast odpoczac po powrocie to dzien po przyjezdzie z twardym brzuchem pojechalam z M.zawiesc tesciow do wawy na lotnisko.lecieli na wakacje.ich samochodem bo wiekszy.i w ich aucie wytrzepalo mnie 100razy bardziej.tam i spowrotem.caly dzien drogi.wrocilismy.niby lezalam ale brzuch twardy.minela niedziela ok.w pon ide do wc a tu na papierze krew ze sluzem.telefon do meza.jechal jak wariat przez pol miasta.i do szpitala.na korytarzu z dwie godzina.norma.nic sie nie zmienilo w tej kwestii.kazali mi sie polozyc i lezec.i nic.zaczely sie bole brzucha mocne.podali kroplowy z magnesem i czyms.zawiezli na usg ,syn an szczescie ok.mowili ze ulozony posladkowo.dostalam zastrzyki na pluca dla malego noi lezenie.nawet do wc niemoglam wstawc,brzucha dotykac,bron Boze glaskac.kroplowy szly doc szybko bo brzuch mocno bolal.tez chyba lezalam na lewym boku.sprawdzali czesto na poczatku rozwarcie.mowila mi polozna ze maly ma 1250gram,zebym dolezala choc do 1,5kg.lezalam 10dnipamietam ze jakos przed wyjsciem byli rodzice i kuzynka i wyszlam na koryatrz na krzeslo.o jak mnie lekarz zrypal ze siedziec niewolno a wtedy juz nie bylo plaamien i krwawien.dlatego mowie ze jak brzuch twardnieje to lez.magnez dostalas?wiecej odpoczywaj i nielekcewaz.lepiej dmuchac na zimne

Leki bralam do 36tyg ciazy.wtedy odstawili.a urodzilam w 37.Byc moze od tych 6magnesow dziennie ktore chronily macice przed skorczami moje dziecko ma to SI.Bo on ma jakby niedoczulona skore.bardzo lubi mocny dotyk.jak byl mniejszy to tarzal sie strasznie po dywanach,lozkach zeby sie dobodzcowac.na terapii byl nawet masowany a wlasciwie czesany taka specjalna szczoteczka.masaz ten wykonywalam tez w domu co 2 godz przez 6tyg.tyle lekow zeby skurczy niebylo.byc moze dziecko tez mniej sie ruszalo.
Na patologii lezala dziewczyna w 38tyg ktora od 20tyg miala petle na szyjce.przyjechala na termon bo miala tez zapalenie nerki i chcieli doprowadzic do porodu.ale pamietam ja bo miala miec syna.cala ciaze jej to mowili a lekarz zrobil usg i mowi corka na 100%noi tatus taki mlodziutki chlopak przyszedl i ona mu mowi .byl pewny ze go wkreca hahaha.a ona naprawde core urodzila.

aganobla ale sie usmialam mialas przygode
madlen sie nie przejmuj dla innego to moga byc bzdety , ale dla ciebie cos powaznego ,
po to jest to forum jedna sie wyzali druga doradzi a trzecia jeszcze skorzysta sie czegos nauczy kochana :*

Gabilee, po poronieniu miałam dwa razy zabieg, po pierwszym niestety został mi skrzep w macicy i po dwóch dniach wróciłam do szpitala na powtórny zabieg Co do twardego brzucha to przeczytałam w książce, że w tym tc mogą to być już skurcze Braxtona-Hicksa, ale gin powiedział, że to jeszcze za wcześnie. Chyba jednak nie ma co wierzyć we wszystko, co piszą w książkach i internecie. Jeśli chodzi o plagiat to na moim uniwerku sami sprawdzali niektóre prace a od tego roku każda praca musi być sprawdzona i student robi to samodzielnie. Do tego na stronce wydziałowej zamieścili taką beznadziejną instrukcję obsługi, że dużo studentów robi błędy, a w dziekanacie jedyne co potrafią, to narzekać na nas, za to oni nawet porządnej informacji nie potrafią zamieścić. Chciałabym już być po obronie i zakończyć współpracę z tym wydziałem. Też chciałabym się uczyć, ale tak jak Ty w ciąży ciągle jakieś przeboje i obawiam się, że nie dam rady wysiedzieć w szkole te kilka/kilkanaście godzin. Zazdroszczę M, zaczyna od października magisterkę Jak on skończy to ja pójdę, już się nie mogę doczekać A na jaki kierunek chcesz isć? Nadal jesteś w szpitalu?

DOMI, nie wspominałaś, że masz założony szew (chyba, że nie doczytałam). Masz rację, póki nic się nie będzie działo z szyjką to nic mi nie będą zakładali, ale wolę zasięgnąć informacji od doświadczonych dziewczyn.

Chomiczko, fajnie Ci, że Twoja ciąża przebiega bez niepokojących objawów, życzę Ci tego do samego porodu, obyś nie musiała się stresować jak niektóre z nas

Jadzia, a Twój ukochany do Ciebie dołączy niebawem? Dobrze, że zniosłaś lot bez przebojów

Ananobla, ja też kiedyś przed operacją, na głupim jasiu zaczęłam żartować z personelem medycznym, patrzyli na mnie jak na głupka

Madlen, nie mów tak, te "bakteryjki" to też rzecz bardzo ważna.

Kasiu, to też przeżyłaś biedna. Dobrze, że wszystko szczęśliwie się skończyło. Magnezu mam cały zapas w domu, niedawno zrobiłam przerwę w jego braniu, bo męczyły mnie biegunki, ale od dwóch dni znów biorę.

princess jeszcze nie wiem jaki kierunek napewno cos zwiazane z prowadzeniem firmy zarzadzanie managera juz mam teraz moze jakies prawo i administracja albo ksiegowosc zobaczy sie ...

Hej diewczyny zado tu jestem ale jakos nei mam weny do pisania ale podczytuje was czasami pewnie nie wszystkie mnie pamietaja hee

bylam wczoraj pierwszy raz u Niemieckiego ginekologa troche dziwnie bo na miejscu pobral mi krew i oddalam mocz nei bylo to naczczo pobral tez wymaz ,najbardziej chcialam wiedziec jaka jest plac dzidziusia ale maly sie tak poobracal ze nei chcial pokazac co ma miedzy nogami ale lekarz ppocieszyl mnie ze na nasetepnej wizycie dowiem sie napewno czyli za miesiac . Pozdrawaiam was i trzymajcie sie cieplo. 3 JEDZIEMY DO POLSKI ;JUPII ale na 3 dni nabardziej mi zalezy zeby mama widziala mojego synka bo za nim teskni.

dziewczyny...teraz przeczytalam posty...Jezu ale macie przezycia i jestescie cholernie dzielne! Jestem pod wrazeniem.
Princess moj ma dojechac pod koniec listopada albo na poczatku grudnia. Joj...juz sie nie moge doczekac ...jak tylko mysle o nim to rycze jak bóbr z tesknoty

princess tak w szpitalu do 25.09 najprawdopodobniej ;/
jadzia szybko zleci nie zamartwiaj sie kochana czesto rozmawiajcie na skapye i smski telefony to szybko zleci

Princess każda z nas się stresuje, ja również. Może nie mam zagrożonej ciąży i nie wiadomo jakich problemów, ale też trochę przeszłam, zwłaszcza że jest to moja pierwsza ciąża i też sie boję. Ale każdej z nas należy się odpoczynek i relaks, zresztą nie bedę się licytować kto ma gorzej czy lepiej, bo to bez sensu. Uważam tylko, że na forum nie trzeba pisać jedynie o trudach i problemach związanych z ciążą, bo chyba są jej jakieś pozytywne aspekty i też trzeba się nią cieszyć. Mi też nie jest lekko, zwłaszcza że pracuję cały czas, mam stresującą pracy i wieczorem padam na ryj. Ale chyba nie tylko można tu narzekać, prawda?