Jaka jesteś na co dzień mamo?

Ja sama bym sobie nie zrobiła...

na taką depilacje lepiej udać się do salonu, albo do znajomej kosmetyczki, co ma potrzebny sprzęt ten co napisała Emme.
A jeśli chodzi o depilacje woskiem pach to u mnie sie nie sprawdziła, włoski bardzo szybko odrastały, i tam najbardziej mnie bolało brrr...

Właśnie oglądałam Trinny i Susannah ubierają Polskę - oglądacie?
To niesamowite, jak fryzura, kolor włosów, ubranie i makijaż wpływa na szarych ludzi i czyni cuda.

Mhmmmm, robią dla kobiet kawał dobrej roboty

u mnie tez makijaz fryzurka i ciuszki to podstawa- lubie dobrze wygladac odrazu mam lepszy nastroj!beda jeszcze w ciazy mowilam sobie ze bede "extra" mama i tego sie trzymam!
przeraza mnie to co pisala emmme - mamy zaniedbane ktore sie nawet uczesac nie mialy kiedy ...uwazam ze jak sie chce to sie znajdzie ta chwilke mi wlosy i makijaz jakies 10min zajmuja jesli nie musze myc glowy ...
w domu leginsy a na spacery przewaznie dziny balerinki jakas buzeczka zalezy od pogody na wyjscia lubie obcas i elegancje ale nie az tak bardzo sztywno!makijaz na codzien brazujace kuleczki na buzke rzeski i kredka na dolna powieke i blyszczyk lub pomadka ochronna a na wyjscie jeszcze jakis cien na oko!wlosy farbuje i jak widzie odrost odrazu fryzer:)
uwazam ze kobieta a zwlaszcza mama powinna o siebie dbac..

A ja zawsze lubiłam dbać o siebie Z resztą z wykształcenia jestem kosmetyczką (a w przyszłym roku jak się uda -kosmetologiem ) więc raczej mi nie wypada wyglądać "jak przez okno"
Mam wielkiego bzika na punkcie dłoni i stóp w związku z czym zawsze muszą być czyste i wypielęgnowane paznokcie ładnie pomalowane Czasem jak w dzień nie mam kiedy,to w nocy,jeszcze przed snem robię manicure i pedicure bo nie wyobrażam sobie chodzić w "krzywych" odrapanych z lakieru pazurkach (co często widzę u kobiet)
Makijażu przesadnego nie lubię,na co dzień podkreślam tylko oczy tuszem do rzęs i kredką,ewentualnie delikatnie pudruję twarz żeby ukryć cienie,bądź worki pod oczami
Większe malowanie,cienie,pomadka...to na jakieś wyjście z mężem czy z koleżankami...
Jeśli chodzi o ubiór to preferuję wygodę dżinsy,płaskie buty,np.baleriny Kiecki czy obcasy owszem bardzo lubię,ale ze względu na wygodę ubieram je raczej na przysłowiowe "wyjście" Z resztą z obcasami muszę uważać,bo mam 170cm wzrostu,a mój mężuś raptem 176cm więc łatwo mi go przerosnąć...
Acha!Depilacja w dzisiejszych czasach to według mnie konieczność! Ja mam w domu elektryczny depilator (wosków nie lubię) i "jadę" nim caaałe ciałko ..mniej więcej raz w tyg.,bo bardzo szybko mi odrastają włochale

Emme napisał:

jeśli chcecie zrobić samodzielnie w domu to ważne jest jak będziecie odrywały plaster- należy go zerwać jednym, stanowczym ruchem, równolegle do skóry, nie wolno go ciągnąć go góry

I POD włos!!
Ale powiem Wam że wosk lepiej jest dać komuś zrobić jak się nie ma w tym wprawy. Same możecie się "pokaleczyć" i zniechęcić. Poza tym tak jak pisała Emme,plaster trzeba zerwać jednym ruchem -szybkim i energicznym a samemu to się przeważnie robi "tak żeby nie bolało"
A co do bólu,to do niego można się przyzwyczaić Ja na początku krzywiłam się jak depilowałam łydki a teraz mnie to niemalże łaskocze I depiluję sobie wszystko

jakoś wydało mi się to oczywiste, więc nie pisałam

Znam dziewczyny które nie zwracają zbytnio na to uwagi więc dla pewności dodałam

dziewczyny to ja przy Was lajza ja nie maluje sie nie ukladam specjalnie wlosow i teraz na dodatek chodze w czerni jestem niska i chuda jak patyk wszyscy mowia ze mam ladna figure ale jakos trudno mi w to uwierzyc zanim mama zmarla nie mialam czasu dbac o siebie bo obowiazki przy Oliwii i przy Mamci byly ogromne i pochlanialy 18 godz doby wiec nawet czasu nie mialam na dbanie o siebie teraz chcialam zaczac ale jakos nastrij nie ten bo jakby to wygladalo Mama zmarla a ja nagle cyk pude tusz kredki szpile itd i jakos nie potrafie jednym slowem przynosze Wam wstyd

Asia co ty opowiadasz!! ja wierze ze jestes bardzo ladną kobietką z super figurka

Asia większej głupoty z Twoich ust nie słyszałam! Ty myślisz, że jakby któraś z nas była choć w niewielkim stopniu w podobnej sytuacji, to miałaby czas na to, żeby się pomalować i zastanawiać jak ubrać? co ja mówię czas, głowę!

Asiu wiesz,że jak człowiek jest przygnębiony to dusza zmarłego też
Moja ciotka która mieszka w Niemczech mówi,że u nich to ubierają się kolorowo jak ktos umrze,żeby dusza w spokoju odeszła.Jak zmarła moja prababcia,mama mojej babci to mój wujek jej syn za miesiąc miał wesele i zastanawiał się czy nie odwołać ale babcia mu nie pozwoliła bo powiedziała,że jej mama była radosną osobą która kochała się bawić i była by zła za takie coś na nich.

oj dziewczyny jak zrobie sobie jakies zdjecie aktualne to dodam i zobaczycie ze nie plote glupot

asiu nie ma co przesadzac, emme ma racje. jak cie to pocieszy to moje 25kg ciazowe nadal nosze ze soba i wygladam jak slon. dopiero niedawno skonczylam do fryzjera, pomalowalam sie jak czlowiek i kupilam sobie bielizne inna niz dla matki karmiacej:D