- Posty: 102
- Otrzymane podziękowania: 0
- /
- /
- /
- /
- przykrości u lekarza , w szpitalu...
przykrości u lekarza , w szpitalu...
- Kunder
- Autor
- Wylogowany
- pierwsze słowa
- "Śmierć ma urok tylko dla odważnych."
Mniej Więcej
13 lata 1 miesiąc temu #83490 przez Kunder
Kochamy Cię nasz syneczku pamiętaj ,że zawsze będziesz dla nas ważny.
02.04.2011r.
"Śmierć ma urok tylko dla odważnych."
spotkały was jakieś ?
opowiem wam swoją przykrą historię co mnie spotkało na oddziale ginekologicznym w Zielonej Górze miałam wtedy 17 lat dostawałam częstych krwotoków z pochwy poza miesiączką , miałam zawroty głowy - mój ginekolog od razu skierował mnie do szpitala ponieważ krwotok był na tyle silny ,że miałam na sobie 4 podpaski + watę i tak przeciekało od razu gdy dostałam mama ze mną pojechała...
ginekolog dał mi przeciwbólowe i nie pamiętam co to jeszcze było a gdy pojechałam do szpitala tamtejszy ginekolog powiedział tak - zapamiętam te słowa do końca życia " panienko pewnie się za mocno pieprzyłaś dziś dlatego " moja mama od razu zareagowała potem był szczegółowy wywiad - bez obecności mamy , okej współżyłam już wtedy i to od kilku miesięcy a potem opieka okropna , wredne pielęgniarki, traktowały mnie jak powietrze jak poprosiłam o coś przeciwbólowego - spędziłam w szpitalu 3 tygodnie a po wyjściu byłam w takim złym stanie psychicznym ,że to jest masakra.
opowiem wam swoją przykrą historię co mnie spotkało na oddziale ginekologicznym w Zielonej Górze miałam wtedy 17 lat dostawałam częstych krwotoków z pochwy poza miesiączką , miałam zawroty głowy - mój ginekolog od razu skierował mnie do szpitala ponieważ krwotok był na tyle silny ,że miałam na sobie 4 podpaski + watę i tak przeciekało od razu gdy dostałam mama ze mną pojechała...
ginekolog dał mi przeciwbólowe i nie pamiętam co to jeszcze było a gdy pojechałam do szpitala tamtejszy ginekolog powiedział tak - zapamiętam te słowa do końca życia " panienko pewnie się za mocno pieprzyłaś dziś dlatego " moja mama od razu zareagowała potem był szczegółowy wywiad - bez obecności mamy , okej współżyłam już wtedy i to od kilku miesięcy a potem opieka okropna , wredne pielęgniarki, traktowały mnie jak powietrze jak poprosiłam o coś przeciwbólowego - spędziłam w szpitalu 3 tygodnie a po wyjściu byłam w takim złym stanie psychicznym ,że to jest masakra.
Kochamy Cię nasz syneczku pamiętaj ,że zawsze będziesz dla nas ważny.
02.04.2011r.
"Śmierć ma urok tylko dla odważnych."
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- SISUNIA88
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Szczęśliwa mama :) KAF'ka
Mniej Więcej
- Posty: 1734
- Otrzymane podziękowania: 0
13 lata 1 miesiąc temu #83498 przez SISUNIA88
Znam to!! ja jak miałam jakieś 16-17 lat dostałam silnych bóli brzucha...nie mogłam chodzić.. rodzice zawieźli mnie szpitala..zrobili mi badanie na krew czy to nie wyrostek i jako okazało się że nie to lekarz na IP zapytał mnie przy mamie czy współżyje... i chyba z 10 razy mi się pytał,w końcu powiedział "co wstydzisz się przyznać przy matce".. debil jeden...powiedział mojej mamie że chyba jestem w ciąży i powiedział że możemy jechać do domu...nawet nie poprosił gin o konsultację... ja zwijałam się z bólu..wiedziałam że nie jestem w ciąży..na 2 dzień poszłam do innego lekarza prywatnie..okazało się że mam zapalenie nerek..niektórzy lekarze to IDIOCI!!!!
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Wolska
- Gość
13 lata 1 miesiąc temu #83500 przez Wolska
Kunder to faktycznie nieprzyjemne co Cię spotkało,ale taka jest nasza służba zdrowia,jak chcesz być szanowany to musisz na chamstwo odpowiadać chamstwem.
Mojej znajomej córka trafiła do szpitala z bólem nerek i po kilku godzinach badań lekarz
stwierdził:"ale ja nie wiem co to jest" i tak skończyła się wizyta w szpitalu.
Mojej znajomej córka trafiła do szpitala z bólem nerek i po kilku godzinach badań lekarz
stwierdził:"ale ja nie wiem co to jest" i tak skończyła się wizyta w szpitalu.
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Marysia27
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Scribo ergo sum ;) KAF'ka!!!
Mniej Więcej
- Posty: 1765
- Otrzymane podziękowania: 0
13 lata 1 miesiąc temu #84279 przez Marysia27
Wiecie co, włosy na głowie się jeżą jak to czytam, bo ja mam jedynie pozytywne wspomnienia i z pobytu w szpitalu u nas, i na pogotowiu u nas mamy służbę zdrowia na 6+, no może + to za dużo, bo te kolejki...
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Kunder
- Autor
- Wylogowany
- pierwsze słowa
- "Śmierć ma urok tylko dla odważnych."
Mniej Więcej
- Posty: 102
- Otrzymane podziękowania: 0
13 lata 1 miesiąc temu #84314 przez Kunder
Kochamy Cię nasz syneczku pamiętaj ,że zawsze będziesz dla nas ważny.
02.04.2011r.
"Śmierć ma urok tylko dla odważnych."
obiecałam sobie i słowa dotrzymałam ,że ani , ani mój mąż i dziecko nigdy nie będą w tym szpitalu o nie !
Kochamy Cię nasz syneczku pamiętaj ,że zawsze będziesz dla nas ważny.
02.04.2011r.
"Śmierć ma urok tylko dla odważnych."
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- kaśku
- Wylogowany
- budujemy zdania
Mniej Więcej
- Posty: 265
- Otrzymane podziękowania: 0
13 lata 1 miesiąc temu #84351 przez kaśku
matko boska :o całe szczęście ze mam prywatną opiekę. rodzić też w takowej zamierzam. nigdy nic nie mialam do nfz... aż do czasu. teraz nie korzystam wcale.
ponad rok temu poszłam do szpitala bielańskiego na kontrolę nefrologiczną. zapytałam lekarza czy taka wada może jakoś wpływac na ciążę i jej przebieg. Jego odpowiedź: ciąża? a kto to będzie z pani potem wyskrobywał?
reszty dnia nie pamietam. podobno połowę przeryczałam w szpitalnej toalecie
ponad rok temu poszłam do szpitala bielańskiego na kontrolę nefrologiczną. zapytałam lekarza czy taka wada może jakoś wpływac na ciążę i jej przebieg. Jego odpowiedź: ciąża? a kto to będzie z pani potem wyskrobywał?
reszty dnia nie pamietam. podobno połowę przeryczałam w szpitalnej toalecie
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Kunder
- Autor
- Wylogowany
- pierwsze słowa
- "Śmierć ma urok tylko dla odważnych."
Mniej Więcej
- Posty: 102
- Otrzymane podziękowania: 0
13 lata 1 miesiąc temu #84355 przez Kunder
Kochamy Cię nasz syneczku pamiętaj ,że zawsze będziesz dla nas ważny.
02.04.2011r.
"Śmierć ma urok tylko dla odważnych."
to jest masakra - teraz mi się przypomniało jeszcze coś - dużo razy byłam w szpitalu na szczęście kilka razy było fajnie.
było to jak miałam lat 7-8 [?]
raz pielęgniarka - taka koło 50 podłączała mi kroplówkę , podłączyła ok zaraz ,że musi mi krew pobrać i tak mi strzykawką w to miejsce gdzie dzień wcześniej miałam podłączoną kroplówkę a mówiłam jej ,że tutaj nie a ona w to miejsce i to tak przez 3 dni bolało ,że masakra - byłam dziś u mamy i też trochę mi opowiadała o moich pobytach ,bo dużo zapomniałam...
było to jak miałam lat 7-8 [?]
raz pielęgniarka - taka koło 50 podłączała mi kroplówkę , podłączyła ok zaraz ,że musi mi krew pobrać i tak mi strzykawką w to miejsce gdzie dzień wcześniej miałam podłączoną kroplówkę a mówiłam jej ,że tutaj nie a ona w to miejsce i to tak przez 3 dni bolało ,że masakra - byłam dziś u mamy i też trochę mi opowiadała o moich pobytach ,bo dużo zapomniałam...
Kochamy Cię nasz syneczku pamiętaj ,że zawsze będziesz dla nas ważny.
02.04.2011r.
"Śmierć ma urok tylko dla odważnych."
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- boniucha
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- FRANUŚ!!! 25.03.2011
Mniej Więcej
- Posty: 1464
- Otrzymane podziękowania: 0
13 lata 1 miesiąc temu #84673 przez boniucha
Ja może nie miałam takich okropności jak opisujecie, ale na początku ciąży spotkałam dwóch beznadziejnych ginekologów przez co się uprzedziłam do męskich gin...
Pierwszy był jeszcze jak postanowiliśmy postarać się o maluszka... poszłam na wizytę i mówię, że chcemy z mężem mieć dziecko i czy powinnam do tego jakoś przygotować organizm itp. a on na mnie i zaczyna się śmiać...no to ja nie wiedziałam co mam robić ale pytam czy powinnam jakieś badania zrobić, czy coś brać(kw.foliowy) a on do mnie: to trzeba działać :/ a jak pani już będzie w ciąży to się pani zgłosi no poczułam się jak debilka...ja tu chciałam odpowiedzialnie podejść do sprawy a on mi tak...Zapytałam czy brać ten kwas fol. i powiedział, że mogę brać i tyle...
Po 3 cyklach się udało, więc poszłam znowu do poradni, ale akurat był inny lekarz...wchodzę i mówię, że zrobiłam test, wyszedł pozytywny i chciałam potwierdzić ciążę...a on mnie na fotel i mówi, że on nic tu nie widzi...i wypisał skierowanie na usg do szpitala...wszystko z taką zniesmaczoną miną...to się pytam kiedy iść, czy od razu czy poczekać jeszcze z tydz. czy dwa a on, że co ja myślę sobie, że mnie od razu przyjmą?! kolejki są i pewnie ok 3 tyg. poczekam...ale dupek...
Nie wiem czy to ich podejście do pacjentki to miało coś wspólnego z tym, że to były wizyty na kasę chorych czy po prostu tacy są...
Po kilku dniach poszłam do kobiety gin prywatnie i było widać pęcherzyk i wszystko mi normalnie wytłumaczyła...
Pierwszy był jeszcze jak postanowiliśmy postarać się o maluszka... poszłam na wizytę i mówię, że chcemy z mężem mieć dziecko i czy powinnam do tego jakoś przygotować organizm itp. a on na mnie i zaczyna się śmiać...no to ja nie wiedziałam co mam robić ale pytam czy powinnam jakieś badania zrobić, czy coś brać(kw.foliowy) a on do mnie: to trzeba działać :/ a jak pani już będzie w ciąży to się pani zgłosi no poczułam się jak debilka...ja tu chciałam odpowiedzialnie podejść do sprawy a on mi tak...Zapytałam czy brać ten kwas fol. i powiedział, że mogę brać i tyle...
Po 3 cyklach się udało, więc poszłam znowu do poradni, ale akurat był inny lekarz...wchodzę i mówię, że zrobiłam test, wyszedł pozytywny i chciałam potwierdzić ciążę...a on mnie na fotel i mówi, że on nic tu nie widzi...i wypisał skierowanie na usg do szpitala...wszystko z taką zniesmaczoną miną...to się pytam kiedy iść, czy od razu czy poczekać jeszcze z tydz. czy dwa a on, że co ja myślę sobie, że mnie od razu przyjmą?! kolejki są i pewnie ok 3 tyg. poczekam...ale dupek...
Nie wiem czy to ich podejście do pacjentki to miało coś wspólnego z tym, że to były wizyty na kasę chorych czy po prostu tacy są...
Po kilku dniach poszłam do kobiety gin prywatnie i było widać pęcherzyk i wszystko mi normalnie wytłumaczyła...
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.