Testy owulacyjne 2

Nat dobrze gada brawo Ty
Najważniejsze to zająć czymś głowę Ja w tym cyklu o ciąży nie myślałam wcale, nie miałam czasu, bo myślałam o diecie, robiłam kurs na certyfikat do M. i zajęłam się szyciem
Robiłan testy owu i ziółka piłam a mimo to nie gdybałam, nie rozmyślałam
A w poprzednich cyklach to za każdym razem zastanawiałam się kiedy bym urodziła, jeśli się udało, odliczałam dni do @, zastanawiałam się kiedy testować i doszukiwałam się objawów ciążowych

Kamka trzymam kciuki!

Sandrusia na szczęście jeszcze Nat przede mną ale masz racje - strasznie szybko leci Czasami się zastanawiam jak to będzie na obczyżnie z małym kropkiem Oczywiście będę potrzebowała Twojej pomocy z dokumentami ale to bliżej wyjazdu

Niagara - a nie szkoda Ci 20 zł - przeciez ja Ci mogę pwiedzieć że ładnie przyrasta czuję to w kościach

Kamka to zaciskam moje śmieszne kciuki koniecznie daj znać jak beta . . .

[
Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Dziękuję za przyjęcie do Waszego wątku Tabletek nie stosuję od roku. Chyba muszę wyluzować,bo ostatnio wszystko kręci się tylko wokół tego tematu. Ciągle o tym myślę,obliczam dni. Pewnie będziecie się z tego śmiać,ale nawet jak dostaje grafik w pracy na przyszły miesiąc,to pierwsze co robię sprawdzam ,czy z moim mamy w tych dniach wolne... Ostatnio to już codziennie mi się śniło,że jestem w ciąży. I W ogóle ciągle slysze, że któraś w ciazy to koleżanka,kuzynka,siostrzenica...Zamiast się cieszyć,to mnie trafia:/ W sumie to dopiero 3 cykl z testami i pilnowanieM dni pogodnych,więc nie ma co panikowac, ale ja już tak mam,że chciałabym tu i teraz...

pumcia oczywiście , jestem do dyspozycji
Mi też szybko leci czas teraz . No ja wyjechałam jak mały miał pół roku do Niemiec.
A tak jeszcze nat

Nikaa nawet nie wiesz jak Cię rozumie:) przy pierwszych staraniach nie stosowałam testów owu, nie skupialam się kiedy mam owulacje, miłość była wtedy kiedy była ochota i udało się za pierwszym razem, no ale skończyło się jak się skończyło. A teraz mam straszne parcie, robię testy, odliczam, jak coś nie wychodzi to odrazu nerwy i płacz. Ciągle ktoś z mojego otoczenia ujawnia że jest w ciąży, a mi nie wychodzi. Wiec chyba tez musze wyluzować trochę, a wtedy pewno odrazu się uda:)

nikaaaaa oj wyluzuj... u mnie starania z córką, szczerze były okropne... ciągle od leczenia do leczenia.. bo co chwile była torbiel.. faszerowanie lekami... potem odstawiłam wszystko... potem mówiłam o in vitro.. potem mówiłam, że widocznie więcej dzieci nie będę miała... kurczę totalna huśtawka nastrojów... tylko, że ja już miałam synka to zmienia postać rzeczy... miałam na kim się skupić... pamiętaj, że Ty nie pierwsza i nie ostatnia układasz życie pod starania... ale czasem warto wyrzucić testy owu do kosza i cieszyć się sobą ... mi to nigdy maliny na nich nie wyszły, non stop chodziłam i testowałam istna szajba

pumciaco położna to inne wytyczne... większość mówi, ze ograniczyć nabiał, albo wykluczyć, bo dzieci przez to boli brzuszek no i wychodzi alergia... także na początku faktycznie warto wykluczyć... jeść mało przyprawione dania, mało smażone... ale też drastycznie nie zmieniać diety, bo to na dobre ani Tobie nie wyjdzie ani małemu

Ale dziś piękne słoneczko świeci ...
Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Pumcia Dobrze piszesz! Można jeść wszystko obserwując jak maluch reaguje. Bo każde dziecko inne.Jak karmiłam starszaka to jadłam dokładnie wszystko, jedynie po jajkach miał lekkie bóle brzuszka. Z Młodą okazało się że sypie ją po wielu rzeczach M.in.właśnie nabiał. Ale nie dowiedzialabym się tego nie sprawdzając na sobie Do dziś - 26.04 kończy 2 lata- krowiznę ( w każdej postaci) jemy sporadycznie a jajka toleruje tylko zerówki.

U mnie test w 28dc negatywny , ale jakoś mnie naszło na tą bete , żeby zrobić .
No dziś 31 dc , czuje sie normalnie bez żadnych objawow ciazowych i na @ .
A brałam luteine od 10-24dc więc wydaje mi się , że @ się już nie pojawi
Wyniki dopiero koło 17 , jaajo zniose .

Kamka Trzymam kciuki! Czemu tak długo każą czekać na ten wynik...

Dzięki Sandrusia

Nat - właśnie zauważyłam, że co lekarz i co położna to inne przyzwyczajenia i inna szkoła a zdaję się, że powinna być jedna praktyka

Nati - do 17 to nie tak długo - wyobraz sobie, ze u mnie w laboratorium osiedlowym jak zrobiłam bete o 9 rano to dopiero nastepnego dnia po 14 wyniki były- wtedy to można jajo znieść
A z mlekiem to ja zaryzykuje bo uwielbiam

Pumcia w klinice panuje zasada nie ograniczac nic Tylko te produkty oczywiste alkohol i cytrusy tak mowila pani ktora posilkami sie zajmuje i pani od noworodkow W klnice na obiad dostalam smazonego schabowego ale z cieleciny Bulki slodkie byly na deser, a sniadania mega wypasione i byl nabial roznego rodzaju sery
Mleko kazala pic tylko obserwować dziecia :D Któras tam powiedziała, ze cos takiego jak dieta ciezarnej dawno nie istnieje

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Pumcia Procedury czasem powalają A z tym mlekiem to popieram. Trzeba spróbować a w razie czego odstawiam po jednym produkcie i sprawdzać reakcję

ahaha dobre Pumcia z ta beta to na przyszlosc w Diagnostyce dostalam po 2 godzinach wynik i jeszcze w dodatku przez neta takze dupki nie ruszalam z domu

ooo Kamka to trzymamy kciuki, nie myślałam, że już dzisiaj miałaś lecieć na tą betę
Ja też byłam, wyniki po 15
Zrobiłam dzisiaj teściora, ale druga krecha bledziutka a chciałam maliny na pamiątkę chyba jeszcze poczekam

W pierwszej ciąży od razu na teście miałam piękne maliny, bez żadnych wątpliwości, ale wtedy się zgapiłam i test robiłam dopiero w 6 tc

Paula nigdy bym nie pomyślała,że to bedzie takie skomplikowane. W sumie mamy po 29 lat,więc można było się tego spodziewać. Chyba trochę późno dojrzelismy do tej decyzji... Czasem to już mnie korci ,żeby zrobić jakieś badania,ale pewnie każdy lekarz na tym etapie staean kazalby mi wyluzować