Hej dziewczyny, 28 maja mialam ostatnią miesiaczke, okres od 6 lat obserwacji mam 26-28 dni. Może 3 razy zdażył się po 31 dniach. Nie wiem kiedy dokładnie miałam owulacje, ale seks bez zabezpieczenia uprawiałam 3,6,9,10,11,14.06. Tak naprawdę w cale nie myślałam o ciąży, ale znajome zauważyły, że kilka razy zakreciło mnie się w głowie po tym kilka razu zakuło mnie w macicy i sutki tak mnie bolały, że aż musiałam podnosić bluzkę. Przed planowaną miesiączka zrobiłam test pierwszy z rana bardzo blada druga kreska, drugi po południu jedna kreska. Oba o czułości 25. Kolejny dzień po spodziewanym okresie o czułości 10 zrobiony po południu negatywny. Dzisiaj mija 9 dzień bez okresu. 2 dni temu byłam u ginekologa bo myślałam, że może mam torbiel bo zaczęły boleć mnie jajniki, ale nie ma nic. Gin. Powiedziała tylko, że mam pogrubione endometrium i że ciążę i tak i tak było by widać dopiero za ok 2 tyg. Dostałam duphaston który ma być albo na podtrzymanie ciąży wczesnej albo na wywołanie okresu. W pierwszym dniu brania tabletek strasznie bolało mnie podbrzusze, ale nie tak jak na okres. I miałam baaardzo dużo śluzu, co chwilę musiałam chodzić do wc bo myślałam, że to okres. Dzisiaj jest drugi dzień i nic mnie nie boli. Gin powiedziała jeszcze, że jeśli w ciągu 10 dni brania tab plus 3dni po nie dostane okresu to mam się zgłosić jeszcze raz. Ja już sama nie wiem co o tym myśleć, nie wariuje jakoś specjalnie, ale może ma ktoś jakieś pomysły...
