Zgroza! Przeczytajcie to :(

Moje Drogie!
Dziś przegladając portal interia.pl wpadłam na artykuł i jestem zaskoczona, że aż tak źle wygląda sytuacja rodzących kobiet w szpitalu w Polsce. Chodzi mi o to, że my rodzące PŁACIMY mimo ubezpieczenia za wszystko. Owszem jesteśmy przyzwyczajone do tego, że żeby było dobrze trzeba się "postarać" sama przecież chce wziąć prywatny dyżur położnej, ale to co innego bo robie to świadomie. Przeczytajcie ten artykuł i powiedzcie co myślicie jako przyszłe rodzące i te co już rodziły. Czy jest tak jak piszą? Ja jeszcze w życiu w szpitalu nie byłam, do porodu pójde pierwszy raz. Czy to naprawde tak jest??

A oto artykuł:

biznes.interia.pl/news/nik-alarmuje-te-o...a-nielegalne,1508456

Z tego co wiem, od dziewczyn, ktore rodzily ze mna, ze w niektorych szpitalach trzeba placic za porod rodzinny.
Tam gdzie rodzilam ja znieczulenie zewnatrzoponowe kosztowalo chyba 500zl.

poród rodzinny był gratis, ale się nie udał, za obecność męża przy cesarce zapłaciliśmy 150zł, pokojów jednoosobowych w ogóle nie było, ja byłam w trzy osobowym z łazienką i nic za to nie płaciłam. Z tego co wiem płaciło się za położną przy porodzie jak ktoś chciał mieć swoją i za znieczulenie. Nic nadzwyczajnego. Zauważcie że w artykule jest mowa o tym że się proponuje płatne znieczulenie, ale nigdzie nie znajdziecie zapisu że się takowe należy gratis na życzenie. To nie wiem co lepsze, móc zapłacić czy nie mieć żadnej możliwości? Wydaje mi się że lepiej że można to zrobić legalnie i nawet pokwitowanie dostać niż dawać lekarzowi łapówkę żeby "zdiagnozował" medyczne wskazania do znieczulenia. Tak to przynajmniej te pieniądze trafiają do szpitali i coś z nich jest.
Co do sprzętu w szpitalach... nie od dziś wiadomo że bieda....
A tak naprawdę najwięcej zależy od personelu w szpitalu, nie od sprzętu. Owszem w krytycznych momentach sprzęt jest potrzebny ale na codzień ważniejsza jest ogólna życzliwość wobec rodzących i ich dzieci, ludzkie podejście po prostu.
Trochę mi się ten artykuł dziwny wydaje szczerze mówiąc

U mnie w szpitalu znieczulenie jest gratis,a za poród rodzinny płaci się 100zł.

ja będę rodziła w prywatnej klinice i płacę za poród...ale...to mój świadomy wybór i liczyłam się z faktem, ze za komfort i wysoki standard zapłacę.

wiem natomiast, że w łódzkich szpitalach ( a przynajmniej w większości z nich )poród rodzinny jest bezpłatny i znieczulenie zewnątrzoponowe również ( jeśli nie ma przeciwwskazań medycznych ). Może szpitale nie wyglądają, jak hotele pięciogwiazdkowe..ale nie ma tragedii.

U mnie wszpitalu tez nie jest źle, a teraz po remoncie sale jedno lub dwuosobowe z lazienkami

ja uważam, że wszystko powoli się zmienia jednak na lepsze... chce wierzyć w to, że niedługo naprawdę będzie widać różnicę a komfort i znieczulenie przy porodzie nie będą czymś, za co trzeba będzie płacić extra.

wszystko zależy od tego jak jest zorganizowany szpital, ja na ten, w którym rodziłam nie mogę złego słowa powiedzieć a nie zapłaciłam ani złotówki myślę, że dużo się ostatnio zmienia na lepsze; często mamy wybór gdzie rodzić, więc powinnyśmy wybierać szpital, w którym proponują nam to co dla nas ważniejsze; a więcej pacjentów to więcej kasy dla szpitala
ja wolę kiedy są jasne zasady, czyli jeśli chcesz znieczulenie bo chcesz to albo dostajesz albo za nie płacisz, a nie dajesz łapówkę

hmm moim zdaniem nie w każdym szpitalu tak jest , nie każda kobieta jest traktowana tak samo. moja siostra jak rodziła to nic nie płaciła a była w ciązy 3 razy. po prostu trzeba wybrać dobry szpital

pozdrawiam i nie denerwuj się

Oglądałam ten sam raport dzis w tv i okazuje się, że rzeczywiście szpital nie może pobierać opłaty ani za poród rodzinny (to akurat wiedziałam) ani za znieczulenie na życzenie pacjentki. Można się teraz zgłaszać do szpitali o zwrot poniesionych kosztów - ciekawe...

Ja jak rodziłam to za nic nie płaciłam,ani za to ze ktoś przy mnie był ani za sale byłam na sali 3 osobowej a łazienka była na korytarzu.

Wiecie jak urządzili moja koleżankę, która prosiła o znieczulenie. Owszem nikt jej nie kazał płacić, bo przestrzegaja prawa, bo należy sie na narodowy fundusz ale jakimś dziwnym trafem "niedopieszczony" białą kopertą anestezjolog czekał tak długo, że w końcu znieczulenia sie podać nie dało i przy bólach krzyżowych meczyła się biedna 20h. Ja tak nie chce!!

Monami a gdzie rodzisz? w którym prywatnym ?

Będę rodzić w Salve-Medica w Łodzi.

dzięki za info
u mnie na 99,9% medicover.

jak słysze o poprzebijanych przy cesarce pęcherzach itd to ciarki przechodzą. a swoją droga mam totalnie rozwalone nerki i w nfz w poradni podczas wizyty u nefrologa nie dostalam nawet skierowania na posiew moczu. za to w cm lim u internisty! od reki na usg, posiew, doplera, krew... za które oczywiscie nie płaciłam bo w ramach abonamentu który kosztuje 100zł za miesiac :/

boli mnie to ze na nfz płace o wiele wieksza skladke a tu ... NIC! nic z tego nie mam! i tak musze sie prywatnie leczyc!