Czy jest jakaś mama z Koszalina? (zach-pom)

pasal- dzięki podniosłaś mnie na duchu


iwonta_kg - trzymam kciuki i czekam na opinię

Jestem w szpitalu. Polozne sa calkiem mile. Az jestem zdziwiona!

super pocieszająca wiadomość.
Trzymaj się !!!

jestem mamą z Koszalina.

Gronkowiec może niestety zdarzyć się wszędzie. Faktem jest że Koszalin ma dobrze rozwiniętą neonatologię, dobry sprzęt i ratuje dzieciaczki w przypadku problemów.

Co do położnej przyjmującej mój poród, to nie mam się do czego przyczepić. Było dobrze. Na drugi dzień przyszła zapytać jak się czuję.

Uwagi mam co do opieki po porodzie już na oddziale. Niestety położne wchodzą i wychodzą, pediatrzy wchodzą i wychodzą, rzucą nazwisko i napomkną tylko po co przyszli. Po raz pierwszy w życiu rozbierasz dziecko do kąpieli, a położne poganiają, bo one czasu nie mają. Ale trafiły się też dwie kochane i opiekuńcze. Szkoda, że nie zawsze były na oddziale.

Ponownie, niestety nigdzie w Polsce nie będzie takiej opieki jak w Anglii, no chyba że w prywatnym ośrodku.

Iwona gratuluje sunusia jak się czujesz? jak było na oddziale? pozdrawiam

Ewelkaa napisał:

Iwona gratuluje sunusia jak się czujesz? jak było na oddziale? pozdrawiam

A dzieki dobrze się czuje. Po cesarce wyszlam do domu na trzecia dobe. A oddziale bylo raz dobrze raz gorzej. Ciezko bylo sie doprosic o cokolwiek. Maly byl na sztucznym mleku bo ja nie mialam pokarmu i w nocy mialy przychodzic polozne co trzy godZiny karmić malego a co do czego przychodziły po czterech godzinach albo dłużej. Mi juz lzy ciekly bo synek tak krzyczal a ich nigdzie nie mozna bylo znalezc! Jak mi piersi sciskaly zeby zobaczyc czy jest pokarm to taki ból jakby mi flaki wyciagaly ze środka ciała. Z plusów oddzialu bylo to ze dokladnie odpowiadały na pytania i czesto chodzily po salach i pytaly jak sie czuje. ale tylko w dzien. Poza tym na oddziale sa jakby dwa pododdzialy bo jedna grupa zajmuje sie dziecmi a druga matkami.