Mamusie Lipiec 2016

Możesz wychodzić, chyba że na l4, masz wskazane leżeć, a w razie kontroli, jeżeli Cie nie zastaną to musisz się stawić z wyjaśnieniem. Z reguły sam brzuch wystarcza. Ja co prawda kontroli nie miałam, ale moja koleżanka i owszem.

.

Dzięki Sevilla

właśnie ja nie wiem jak to będzie, nie chcę być znerwicowaną mamą

Masakra trochę z tym l4, bo tak naprawdę jeśli jest się samemu w domu (maż pracuje itp) to przecież można iść do rodziny i siedzieć tam cały dzień. Zastanawiałam się właśnie jak to jest z wyjazdem na wakacje albo na dłuższy weekend. Takie formy odpoczynku sprzyjają zdrowiu przecież

.

Anna- ok już rozumiem

Ciesze się,że wszystko w porządku,możesz odetchnac . Też chce iść na l4 od poczatku marca, pod koniec lutego ide do mojego lekarza z nfz poprosic o zwolnienie,najwyzej powiem,że sie juz zle czuje..jak nie będzie chcial mi dac. pfu pfu pfu wypluc! Ewentualnir pojde prywatnir po zwolnienie.

Hej dziewczynki, jak się czujecie? Ja byłam dziś na badaniach (morfologia,mocz) i powiem Wam zupełnie mi nie służy wychodzenie z domu kompletnie na czczo:( O ile od początku męczą mnie nudności, to od kilku dni było jakby ciut lepiej,ale zawsze rano po wstaniu z łóżka zjadam choćby jedną kanapkę i popijam ciepłą gorzką herbatą. A dziś trzeba było iść na czczo i nadal mnie męczą nudności i czuję się zmęczona co najmniej tak jakbym kilka kilo węgla przerzuciła hehe Czy Wy też przed każdą wizytą musicie robić morfologie i badać mocz? Szczerze mówiąc, to już nie pamiętam bym w pierwszej ciąży tak miała (być może nie było to dla mnie wówczas aż tak uciążliwe, bo nie wiedziałam co to nudności:) ), pamiętam za to bardzo dobrze test obciążenia glukozą po 20 tyg ciąży, który chyba wspominam najgorzej ze wszystkich ciążowych badań. PS. pojutrze usg genetyczne.. cykora mam strasznego... trzymajcie kciuki Ściskam Was mocno

Co to za badanie z tą glukozą?
Ja czuje się dobrze ale naczytałam się że w 2 trymestrze jest przypływ energii a ja jestem bardziej zmęczona niż w pierwszym...
Wizyta u lekarza dopiero 21 stycznia więc z badaniami krwi czekam jeszcze żeby zrobić kilka dni przed

Badanie krwi poki co robilam poki co tylko raz,jakos w 7tyg, co do badania moczno to mialam jak narazie dwa skierowania, ide na kontrole nfz pod koniec stycznia to wtedy moze dostane znowu jakies skierowanie. Nawet jak przyszlam przeziebiona do gina,nie kazal robic zadnych badan

U mnie przed śniadaniem nudności, po śniadaniu wymioty. Już się przyzwyczaiłam. Ja nie muszę przed każdą wizytą robić badań typu mocz, morfologia. Jutro mam genetyczne, a 2.02 wizytę u gina. Pewnie w lutym dostanę ponowne skierowanie na mocz i morfologie. Pewnie zahaczy od razu o test glukozy i toksoplazmozę, bo muszę powtórzyć.

Ja wczoraj na wynikach.a wizyte mamwizytew sobote.w sprawa o opiekw nad starazym synem,ale mam nerwy.

Lazysundayldz-badanie o którym wspomniałam może i nie jest jakoś bardzo tragiczne, natomiast ja wspominam je bardzo niemiło, przychodzi się do pobrania krwi po czym dają do wypicia kubeczek mega słodkiego "napoju"-jest do stężona glukoza (pamiętam ten smak do dziś), potem trzeba godzinę siedzieć w poczekalni, ani popić, ani przegryźć, nic i po godzinie ponownie pobierają krew. Niby nic nadzwyczajnego-ale ja wspominam bardzo niemiło U mnie 2 trymestr też na horyzoncie a zmęczenie wręcz jakby się nasila, także solidaryzuję się z Tobą kochana Sevilla współczuję Ci bardzo, dla mnie nudności są niemiłosiernie nieprzyjemne, na całe szczęście zwymiotowało mnie tylko raz kilka tyg temu a tak to rzeczywiście nad muszlą toaletową stałam często bo naciągało mnie masakrycznie ale zwykle kończyło się na ślinotoku i nieprzyjemnym uczuciu w przełyku. I już kilka dni było ciut lepiej, a dziś przez te pobieranie krwi znów to samo

Też słyszałam kiedyś o tym badaniu z glukozą same nieprzyjemności, chociaż ja słodkie lubię to może niestety to pewnie inne słodkie niż bym chciała
Mnie też męczą nudności, wydają się już takie normalne. Szczerze mówiąc to miałam wrażenie, że przez te stresy minęły, ale dziś odczułam je z podwojoną mocą :/
Ja na toksoplazmozę jestem odporna, zawsze miałam dużo do czynienia ze zwierzętami
Za to ja przed każdą wizytą mam morfologię, mocz i przeciwciała, bo mamy konflikt krwi z mężem (niby przy pierwszej ciąży się nie zdarza, ale i tak muszę co miesiąc robić to badanie).

Pozdrawiam i miłego dnia życzę ))

Ja natomiast w tej ciąży mam tyle energii, że jestem w szoku + wymioty.
Z młodym nie wymiotowałam, ale spałam dosłownie wszędzie gdzie się dało i w każdej pozycji.