Szpital Dzieciątka Jezus na pl. starynkiewicza

Przyszłe i obecne mamusie, jeśli rodziłyście lub macie zamiar rodzić w tym szpitalu to piszcie o swoich obawach i doświadczeniach .....
Ja chodziłam tam do szkoły rodzenia, dlatego zdecydowałam , że tam będę chciała rodzić Panie położne wydają się bardzo sympatyczne i chętnie służące pomocą....

Na Starynkiewicza rodziłam pierwsze dziecko 3 lata temu. Wtedy sale porodowe maleńkie i tylko trzy - podzielone małymi ściankami - słychać wszystko z sal obok - krzyki, rozmowy - zero intymności. Jedna wspólna łazienka na wszystkie porodówki. Przy badaniach w trakcie porodu obecni studenci a nawet oni badają - pytają o zgodę. Większą część porodu przeleżałam przykuta do KTG na łóżku, znieczulenie płatne - o ile pamiętam 600 lub 700 złoty. Bezpłatne przy cesarce. Lekarze mało sympatyczni, położne lepsze. Sale poporodowe małe i ciasne, płatne jednoosobowe lub dwuosobowe luksusowe z tv i własną łazienką. Odwiedziny nie kontrolowane. Badania dziecka na okrągło, bez uprzedzenia, zdążysz ubrać dziecko zaraz przychodzi ktoś inny i znowu karze rozbierać i tak do 10-11 w nocy ... sprzątaczki budzą ok 7 co po porodzie i często nieprzespanej nocy koszmar. Poród trwał kilkanaście godzin bez postępu, zakończył się cesarką. Jeden anestezjolog na cały blok porodowy, mimo zapłacenia za znieczulenie czekałam po półtorej godziny na kolejna dawkę bo anestezjolog był na cesarce... mało zachęcający szpital do kolejnego porodu...
Pomijam izbę przyjęć przed porodem gdzie zostałam zjedzona przez lekarza i pielęgniarki bo zjawiłam się na ktg 7 dni po terminie że jestem nieodpowiedzialna i za karę mam się stawić na oddział w trybie natychmiastowym - tyle z tego dobrego że wtedy ciężko było dostać się na porodówkę a on mi to zagwarantował...

witajcie!
ja mam termin na luty 2012 i wlasnie chodze tam do lakarza,wiec pewnie tam bede rodzila,
mam duuuza wade wzroku i jeszcze nie wiem czy bede miala cc czy naturalnie,
prosze napiszcie Wasze zdanie o tym szpitalu i to co slyszalyscie o nim, czy warto
wynajmowac polozna i jakie to koszty,oraz czy dalej jest platne te znieczulenie.
pozdrawiam zycze duuuuuzo zdrowka

Witam,
rodzilam na Starynkiewicza 2,5 roku temu i ponownie będę tam rodzic za miesiąc.
Jesli chodzi o warunki w szpitalu, to jest to stary budynek i warunki nie sa najlepsze, natomiast mimo wszsytko nie wydaje mi sie to najwazniejsze. Uwazam, ze pracuja tam naprawde niezli lekarze i co dla mnie jest bardzo wazne nie ma parcia na naturalny porod za wszelka cene. ( chociaz pierwszy porod trwal 20 godzin i zakonczyl sie cersarka). Po porodzie, rzeczywiscie opieka i zainteresowanie położnych bylo takie sobie. Natomiast wydaje mi sie ,ze najwazniejsze jest bezpieczenstwo i zdrowie dziecka i matki, kwestia tego czy polozna uczy karmic piersia moim zdaniem jest mniej istotna i mozna ta wiedze pozyskac z innych niz szpital zrodel. (oczywiscie idealnie byłoby , gdyby taki serwis byl w szpitalu:-) Dla porównania, w pierwszej ciaży lezałam przez miesiąc w szpitalu na Karowej, na patologii, warunki, jedzenie, położne rewelacyjne, tylko,ze diagnoza była bledna i przez miesiac lezalam w szpitalu bez powodu, miesiac stresu, placzu, badan i niepotrezbnie podawanych leków.