nadżerka ...:(

Witam wszystkich ...
Wczoraj byłam u ginekologa na kontroli bo minelo szesc tyg od porodu ...
Lekarz stwierdzil ze mam nadzerke ..i musze miec ja wypalana,bo jest za duza na tabletki ..
Kazal mi przyjsc za dwa msc wtedy pobierze mi material do cytologii i posiewu ,i wybierze date zabiegu ...
Boję sie dlaczego dopiero tak pozno ... ze moze mi cos byc potem powazniejszego .
Powiedzial tez ze jak bede miala wypalanie bede pod narkoza ..czy to konieczne ?
ile kosztuje taki zabieg ? bo z tych nerwow zapomniala zapytac doktora ..
Może byl ktoś w takiej sytuacji jak ja ...
pozdr

Ja sama nie miałam nadżerki ale miała ją moja koleżanka z tym że ona miała zamrażanie a nie wypalalanie.Z tego co wiem to ona narkozy nie miała.Ona nadżerkę juz miała i po porodzie małego jej się odnowiła.Z tego co wiem płaciła 500 zł.
Niestety nie umiem Ci pomóc ale bądź dobrej myśli.To się wydaje tylko takie straszne a wcale nie jest.Moja kolezanka mówiła że jej to w ogole nie bolało.Pozdrawiam Cię
( śliczne zjęcie tak w ogole

Hej! Ja miałam też bardzo dużą nadżerkę po pierwszej ciąży i powiem Ci że z tego co się orientowałam już się nie wypala nadżerek tylko wymraża.Ja tak zrobiłam i jestem zadowolona.Nadżerka zniknęła a już jestem po drugiej ciąży.Zabieg wymrażania jest krótki bez narkozy i bezbolesny.Poczytaj albo popytaj lekarza i zdecyduj co dla Ciebie lepsze.Pozdrawiam

ooo to fajnie ...bo ta narkoza mnie nie przekonuje ..;/Jaki miałaś koszt zabiegu ?
Ja postanowiłam zmienić ginekologa,juz jestem umowiona do babeczki ...wszyscy znajomi ja polecaja,bo przeciez nie bede czekac 2 msc ..;/
mam nadzieje ze bedzie lepsza..

Do Sylwus136

Dzięki ..
No ja mam zamiar iść też prywatnie ...
bo na nfz trzeba u nas czekac i spedzic dzien w szpitalu ...
Ja nie moge a wrecz nie chce zostawic moich dzieciaczków ...
Mam nadzieje ze bedzie ok bo juz cala jestem w strachu ;/

Najważniejsze jest pozytywne myślenie.Wiem, że łatwo się mówi ale wierzę że dasz sobie z tym wszystkim radę.

O leczeniu nadżerki znalazłam takie coś:
Leczenie zabiegowe

W przypadku gdy leczenie zachowawcze nie przyniesie zadowalających rezultatów, lub gdy nadżerka jest duża, wskazane jest wykonanie jednego z poniższych zabiegów:

* Elektrokoagulację, która polega na wypalaniu zmienionych komórek za pomocą iskry elektrycznej. Metoda jest bardzo skuteczna, bo niewielką elektrodą lekarz może dotrzeć do każdego chorego miejsca. Zabieg trwa zaledwie kilka minut i nie wymaga znieczulenia. Po zabiegu nabłonek goi się nawet do 3-5 tygodni. W tym czasie mogą się pojawić wodniste upławy o nieprzyjemnym zapachu, które są objawem towarzyszącym gojeniu się nadżerki. Zabieg ten najczęściej wykonuje się tuż po miesiączce. Czasami odstępuje się od leczenia tą metodą kobiet przed pierwszym porodem, ponieważ blizny które mogą powstać na szyjce macicy po zabiegu, mogą stać się przyczyną powikłań w czasie porodu (np. problemy z rozwieraniem szyjki).

* Kriokoagulację (zamrażanie) polegającą na wymrażaniu zmiany za pomocą ciekłego azotu. Najczęściej stosuje się tą metodę w przypadku dużych zmian. Leczenie jest bardzo skuteczne i bezbolesne, a zabieg trwa 4 do 6 minut, jednak czasami wymaga kilkakrotnego powtórzenia. Po zabiegu mogą wystąpić wodniste upławy, a gojenie może trwać do 30-40 dni. Leczenie przeprowadza się po miesiączce.

* Fotokoagulację (laseroterapię) polegającą na niszczeniu chorych tkanek za pomocą wiązki lasera oraz wycięciu chorej tkanki nożem elektrycznym. Metodę wykorzystuje się do leczenia niewielkich i płytkich zmian. Zabieg jest bezbolesny, a na nabłonku nie powstają blizny. Gojenie trwa około dwóch tygodni. Zabieg wykonuje się w pierwszej połowie cyklu.

I z tego co wyczytałam to nie podaje się znieczulenia przy wypalaniu.Nie wiem oczywiście jak to jest w praktyce wiec dobrze że zmieniasz ginekologa.Powiem CI że lepiej jest pojść do paru specjaliśtów niż uwierzyć jednemu.A wiem to na swoim przykładzie.Bo jak zaszłam w ciąże to chodziłam do takie młodego lakarza.naciągał mnie tak na kasę że głowa boli.Wymyślił mi nawet ze mam jakieś zmiany w macicy.Pojechałam do innego.Zrobił mi cytologię i powiedział że tamten lekarz chyba nie wiem co mówi! Dlatego warto 2 razy się upewnić niż żałować

Trzymam kciuki i daj znać po wizycie u nowego lekarza

A dzidziunie masz słodką dziewczynka tak ?

Sylwus136
Dzięki
Tak dziewczynka ale mam jeszcze jednego urwisa ...synka 4-letniego
Wizyte mam 7 marca ..za dwa tyg ...uhh

Fajne maluchy po pierwszym zdjeciu widzę że jestes chyba młodą mamusią
ja jestem w tym roku mam 21 lat

jeśli chodzi o nadżerkę to trzymam za Ciebie kciuki i wierzę że bedzie dobrze
Pozdrawiam

dziewczyny jak moge się was zapytać . Jak na cytologi napisane ,że odczyn naprawczy ,to czy wtedy tez trzeba wymrażac ,lub wypalać .

sylwus136 napisał:

Fajne maluchy po pierwszym zdjeciu widzę że jestes chyba młodą mamusią
ja jestem w tym roku mam 21 lat

jeśli chodzi o nadżerkę to trzymam za Ciebie kciuki i wierzę że bedzie dobrze
Pozdrawiam

nO jestem młoda mama w czerwcu skończe 22 laata ..
Igorka urodzilam w wieku 17 lat ...oczywiscie wpadka ...
No a Amelke juz zaplanowaliśmy
po wizycie napisze jak było ;]

Raczku o takim czymś jak piszesz pierwszy raz słyszę ale znalazłam coś takiego:
Cytologia jest ogólnym badaniem przesiewowym. Pojedyncze badanie cytologiczne może w rzadkich przypadkach nie wykryć zmian obecnych u pacjentki, dlatego tak ważne jest regularne powtarzanie badań. Błędy popełnia się najczęściej przy pobieraniu próbki. Ocenia się niewielką próbkę komórek z części pochwowej szyki macicy. Nawet bardzo doświadczeni lekarze czasem pobierają próbki, które nie nadają się do oceny i konieczne jest powtórzenie badania. Rutynowe badania cytologiczne umożliwiają wczesne wykrycie raka szyjki macicy - choroba ta daje się w pełni wyleczyć, jeśli jest odpowiednio wcześnie rozpoznana. Badanie cytologiczne powtarza się też w przypadku jakichkolwiek nieprawidłowości lub nietypowych wyników. Często takie wyniki wiążą się z procesami naprawczymi i ustępują same bez leczenia.

wiec chyba nie.A Twój ginekolog podczas wizyty nic Ci nie powiedział??

paulina*amelia
no a teraz masz kochane maluchy u nas to była planowana wpadka bo mówiiśmy ze chcielibyśmy dzidziusia a jak doszło ze jestem w ciąży to był taki szok ze nawet testu nie chciałam sobie zrobic ale kocham mojego synusia najbardziej na świecie

To daj znać po wizycie
pzdr

Moja gin powiedziała ,że wszystko jest ok . i nie trzeba nic robić ,tylko na tym wyniku pisze ,ze odczyn naprawczy . ale IDE we wtorek niech mi jeszcze sprawdzi , bo ja cykor jestem i wole mieć pewność ,czy wszystko się zagoiło . U mnie po 4 porodach to sama nie wiem jak i co . Ostatnio u niej byłam w grudniu.

no pewnie.Idź zapytaj a będziesz pewna wtedy na 100 % i nie bedziesz musiała się już martwić
ja mam cytologię w kwietniu umówioną wiec tez jestem ciekawa jaki bedzie wynik.
Ostatnio było ok i tak bym chciała zeby teraz też było.

sylwus136 śliczne dzięki


paulina*amelia śliczne maluszki . WY dziewczyny takie mlode a ja się czuję jak na emeryturze

też kiedyś miałam 22 lata i miałam 2 córeczki:P

Nie ma za co

Raczku no co Ty nie mów że jak na emeryturze.Jesteś mamą wspaniałych 4 dzieciaczków
A tak z ciekawości to wszysctkie Twoje maluszki były planowane ?

Ja bym chciała mieć kolejne maleństwo ale to dopiero tak za 4 lata.Najpierw praca,swoje własne mieszkanko i potem kolejna dzidzia