STARANIA O CIAZE

Ahhh to znaczy, ze juz nie dlugo, za momencik!! Jeju jeju jak fajnie

Madzia noo na to wygląda tak myslę że dwa tyg i sie zacznie
a to brzuchol :)jeden profil

I drugi profil

a miesiąc temu zadziornie w góre spoglądał

Jejku Asik ale cudny brzuszek Już za chwilę będziesz tuliła Szymka w ramionach, a pamiętam jak nie dawno miałaś opis przy avatarku "połowa za nami" Ale ten czas leci

Asia oj zjechal!! Bardzo nawet

noo zapycha czas jeszcze troche i Wy też juz bedziecie kończyc dla mnie najdłużej to początek ciązy trwał a im bliżej końca i trzeba by pokupować rzeczy dla dzidziolka to czas wręcz ucieka bo sie odkładało aaaaa to po wypłacie się kupi taaaaa i nagle sie okazało ze do nastepnej wypłaty to Szymek juz może w domu być

o jeny jaki wielki no zacznie się niebawem bo tak w dół poszedł
trzeba obserwować sierpniówki bo gorąco się tam zacznie






się dogadały

Faktycznie, niedlugo sierpniowki zaczna sie rozpakowywac a potem my: wrzesniowki. Zgadzam sie ze poczatek sie ciagnal, liczylo sie dni, potem tygodnie, a teraz to juz miesiace..bo tak czas zapitala..I wszystko sie niedlugi zmieni...jeju...

Asik to Ty pisalas ze bedziesz miec cesarke, bo nie pamietam??

Uwielbiam sluchac ta babcie, jest jeszcze jedna fajna rozmowa babci ze straza, ale nie pamietam jak sie ten plik nazywal...pan tylko pytal: gdzie sie pali, a ona: nie wiem kto podpalil, styrta sie pali.. Pan: jest straz na miejscu? Ona: Ja jestem na miejscu..hahah..

Marta nie ja ja naturalnie mam zamiar
pójść , rozłożyć nogi, postękać , popchać , wypchnąć szymka ..powiedzieć dziekuje bardzo i iść do domu

Asik, ale fajny brzusio. Faktycznie już blisko końca.

Dorcia - teraz to u nas może być opis "połowa za nami"

Pozdrawiam wszystkie Staraczki i Brzuszki ze słonecznego wybrzeża i raportuję że przegapiłam całą owulację więc nie ma na co czekać w tym cyklu. Wypoczywam, nic nie mierzę, dzisiaj zajrzałam do wykresu to wiem tyle że 20 dzień cyklu. Duuuuuuużo śpię, świeże powietrze zawsze tak na mnie działa a ja tu cały dzień pod jabłonką.

Asik zleciało jak cholera a czas zapierdala bo inaczej tego nie umiem nazwać szok!

Brzuch nie doczeka 2 tygodni jestem pewna.
będę zaglądać, zdawaj relację

Kredka znalazłaś się jakieś zdjątko???

mam tu kłopoty z netem bo mnie wywala, teraz jakoś udało mi sie wejść i nawet pisać , ciekawe czy wskoczy. Poczytałam wszystko i jestem z Wami.

papa

Cześć dziewczyny od kilku dni czytam wasze forum, gdyż sama jestem na etapie starań, aktualnie jestem na prawie 600 stornie, czytając kolejne świetne wiadomości o tym że kolejnej dziewczynie się udało, mam nadzieję że i mi się uda. Aktualnie jest mój 3 cykl starań, mam cykle 25 dniowe, @ będzie w środę, ale tak czytając forum nie wytrzymałam i pojechałam do sklepu po test i zrobiłam ,no i oczywiście negatywny . wiem że to dopiero 3 cykl, ale dla mnie to już wieczność. przez 4 lata brałam tabl. anty. logest, po odstawieniu w pierwszym i drugim cyklu strasznie bolały mnie jajniki przed owulacja, w tym miesiącu wcale więc podejrzewam, ze może być bezowulacyjny. teraz myślę jaka głupia byłam biorąc tabsy i panicznie bojąc się ciąży, a teraz marzę o niej. Jeszcze daleko mi do przeczytania wczystkich wpisów, więc mam pytanie czy ostatnio którejś się udało i jeśli tak to po jakim czasie starań.


pozdrawiam wszystkie starające się

Witaj Kalka

Ja tak sobie myślę, że jeszcze dość wcześnie, aby się martwić. Organizm "zapamiętuje" działanie tabletek antywłamaniowych i niektórzy lekarze twierdzą, że należy odczekać rok po ich odstawieniu i dopiero rozpocząć starania. Wydaje mi się, że w tych pierwszych cyklach naprawdę rzadko się zdarza, że od razu wychodzi. U mnie generalnie wszystko trwało 10 miesięcy, też strasznie mi się dłużyło i miałam najgorsze myśli. Na początku miałam bardzo rozregulowany cykl i w zasadzie nie było mowy o zajściu w ciążę, bo cykle były nieregularne i organizm wariował. Głowa do góry, na pewno się uda, ale więcej cierpliwości. To rzadko się zdarza tak, że jak się od razu chce, to wychodzi... Na pewno się uda, tylko dajcie sobie więcej czasu... bo inaczej zwariujecie, a po każdej kolejnej @ będzie coraz gorzej... Moim zdaniem rozsądny czas to tak około pół roku po odstawieniu tabletek, wtedy względnie organizm wraca do normy, choć tak, jak mówię - niektórzy ginekolodzy twierdzą, że i pół roku to za mało, aby zacząć się starać...

Dzieki za odpowiedź vestusia, wiem że to dopiero poczatek, ale te miesiące czy nawet rok to jest dla mnie wieczność,nie sądziłam że można się tak nakręcić i ciągle o tym myśleć, chciałam nawet pójść do lekarza żeby się przebadać, ale jestem w Anglii i troszkę inaczej to tutaj wygląda, zeby nawet pójść do ginekologa to musze mieć najpierw skierowanie od GP czyli lekarza pierwszego kontaktu, a na najprostsze badania czeka sie miesiącami, dlatego szlak mnie trafia jak widze dziewczyny w wieku 14 czy 15 lat z wózkami, a to tutaj bardzo popularne, które mają dzieci żeby tylko brać pieniądze od państwa ( porównywalne do normalnej pensji), chyba nie ma sprawiedliwości ani Boga na tym świecie.

Kalka: przed staraniami bylam u kilku lekarzy i od kazdego uslyszalam: "ojojoj, tylozgiecie, no, bedzie pani miala spore problemy z zajsciem w ciaze, choc takie tez sie zdarzaja"... pozytywnie, prawda? oczywiscie troche mnie to zamulilo, ale moj maz pocieszal mnie ze wszystko bedzie ok i ze sredni okres staran wynosi zwykle okolo pol roku, wiec bez wiekszych nadziei przestalismy sie zabezpieczac i coz... @ nie ma, 4 testy pozytywne, 6 tydzien! tobie tez na pewno sie uda! nie spinaj sie tak i po prostu sie kochaj!

witaj Kalka17
no podziwiam masz za sobą wiele przeczytanych stron, ale faktycznie jeszcze troszkę Ci zostało ja się tez zbieram żeby sobie od dwusetnej strony(bo 200przerobiłam) przeczytać tak żeby powspominać, ale nie mogę się zebrać. No 3 cykl to malutko, ale wiem po sobie że każdy kolejny cykl to wieczność
A ostatnio o ile pamiętam ann chwaliła się testem, a z tego co pamiętam szybciutko jej się udało, była zajęta przygotowaniami swojego ślubu i zaraz po miała super niespodziankę, dużo daje nie nakręcanie się i podejście na luzie a najszybciej udaje się Tym laseczkom co odpuszczają