STARANIA O CIAZE

agnesssa ale o też zależy od wychowania są też takie przypadki że jest rodzeństwo a jedno jak i drugie wychowane i rozpieszczone jak jedynaki

JA TO MAM BRATA-7 LAT STARSZEGO,ALE CHYBA NIE CHCIALABYM BYC JEDYNACZKA JEGO ZONA JEST JEDYNACZKA-I CZASAMI ZALATUJE TAKIMI FOCHAMI TYPOWYMI DLA JEDYNAKOW ALE WSZYSTKO JEST DLA LUDZI W UMIARZE

JA GDYBYM MIALA WYSTARCZAJACO DUZO PIENIEDZY I OGROMNY DOM MOGLABYM MIEC NAWET 4 LUB 5 TAKICH SLODZIAKOW PRZYNAJMNIEJ BYLOBY WESOLO I DZIECIAKI MIALYBY WSPARCIE W SOBIE NAWZAJEM I PASOWALOBYM,ZEBYM TO TYLU PORODACH WAZYLA 50 KG HEHEH

A TAK SERIO TO BIORAC POD UWAGE,ZE ZYJE W TAKIM PIEKNYM KRAJU JAK POLSKA TO Z MOICH DOCHODOW I MOJEGO mALONKA-MYSLE,ZE BEDZIE NAS STAC NA JEDNO,GORA DWOJKE DZIECI,BO NIE MAM ZAMIARU DZIECKU ODMAWIAC-JAK BEDZIE CZEGOS CHIALO A TAK TO NARAZIE ZBYTNIO NIE MYSLE ILE BEDE MIEC DZIECIACZKOWW,BO NARAZIE NIE MOGE MIEC JEDNEGO HEHHEE WIEC JAK BEDZIE JEDNO,POMYSLE CO DALEJ HEHE

magduska dobrze mówisz ja właśnie chce tylko jedno ze względu na zarobki jakie daje nam Polska ...nie chce niczego dziecku odmawiać ale też nie będzie tak że co zapłacze to będzie miało

ja chyba zrobie naleśniki z serem, bo ochotę mam na słodkie jak nie wiem co, a że odmawiam sobie słodyczy, to chociaż niech obiad będzie z cukrem poza tym naleśniki to jedno z niewielu obiadowych dań, które mogę jeść - od smażonego mięsa (każdego), sosu (każdego), zupy, gulaszu itp. zaraz mnie muli. nawet od placków ziemniaczanych wczorajszych mnie zmuliło. ostatnio mogę jeść tylko chleb z twarogiem lub żółtym serem, ewentualnie z chudą wędliną, pomidorkiem czy ogórkiem, rzadziej z dżemem czy miodem (ale cieniutko posmarowany). i tak jade na kanapkach przez całe dnie

agnessa, my właśnie podobnie myślimy - planujemy dwoje dzieci, a dopuszczamy do siebie myśl o trzecim, ale to za jakiś czas. mąż mówi, że jak na starośc zechcemy się odmłodzić, to sobie stukniemy to trzecie, hihi

a jeśli o to rozpieszczanie chodzi - zgadzam się, że rozpieścić można i jedynaka, i np. całą piątkę, bardziej to zależy od wychowania, niż od tego, ile się ma dzieci albo pieniędzy. choć niewątpliwie łatwiej od małego uczyć dzielenia się i odpowiedzialności za to, co dziecko ma, kiedy jest kilkoro dzieci (zwłaszcza dzieci w podobnym wieku) niż u jedynaka. bo u jedynaka przynajmniej początkowo to musi być taka nauka trochę abstrakcyjna - dziecko wie, że jest jedno, że rodzice mają pieniążki i weź tu wytłumacz, dlaczego czegoś nie może dostać na wyłączność ale ostatecznie nie chodzi chyba o to, żeby czegoś dziecku odmawiać (żeby nie był samolubem i materialistą), ale o to, żeby nauczyć dziecko odpowiedzialności w gospodarowaniu dobrami materialnymi i właściwego zarządzania tym, co dziecko ma. jeśli będzie mnie stać na to, żeby kupić Hance górę markowych zabawek - zrobię to, ale pod warunkiem, że ich nie zniszczy w 5 minut, nie rzuci w kąt, nie zamknie na klucz przed innymi dziećmi i nie będzie się nimi przechwalać na podwórku, raniąc dzieci, które tyle nie mają. tak jakoś ja to widzę.

Mesy zgadzam się z Tobą, wszystko zależy od rodziców, jak wychowają jak i tez od dziecka, a raczej jego usposobienia Magduskateż ma rację, bo jak nie będęmiała z czego drugiego bobasa utrzymać, to jak tu myśleć o kolejnym. Z tym, że ja sobie wróżę że będę dobrze zarabiać hehe zresztą Wam również to wróżę

agnesssa no u mnie nie ma lekko ale mój mi nawet powiedział ze ja jedno dziecko i tak wychowam tak jak by było z rodzeństwem

ja też nie chciałbym żeby Oliwka była jedynaczką, boniewiadomo jak jej sie w życiu ułoży.
Ale też często sie zdarza, ze rodzeństwo się nie nawidzi, nie utrzymuja kontaktów. Dopóki brat mojego małża mieszkał razem ze smoczycą, to mój małz i on nienawidzili sie do bólu, teraz o dziwo od kiedy się chajtna i wyprowadził z Markiem jakoś żyją, za to stara i siostrunię omija szrokim łukiem, Marka bratowa też nie trawi starej i szwagierki ja lubię Marka bratowa i odwiedzam ją często, moze i bracia sie skumaja kiedyś, ale nie wiem czy tyle lat w takich nieciekawych stosunkach rokuje pozytywnie na przyszłość

ło masakra ale u mnie leje

chłopek u mnie też urwanie chmury nawet rasza nie chce iść na dwór heheh

u mnie w nocy lało i wiało jak diabli, a dziś ok, chodz ciut za zimno jak dla mnie chyba na Majorkę sie bujne na wekend

ale mnie rano moja Oliwia rozbawiła, jak wczoraj wracaliśmy do chaty do jechały wojskowe auta i nawiązała sie gadka między nami:
O-Mamo a jak przybęda przybysze z kosmosu to wojsko walczy z nimi?
ja- no , na pistolety inne maszyny i nas obroni jakby co

Rano wsiadamy do auta i Marek pakował bańki do mleka i miał ciuchy moro

O- mamo zobacz tata sie na wojnę pzrebrał!!! Co on z krowami bedzie walczył??!!

Wyobraziła sobie Marka jak kładzie na glebę krowę i śmiałam sie pół drogi

gorla jadę z tobą !!!

MI TEZ NIE CHODZILO,O TO,ZE CO DZIECKO SOBIE COS ZAZYCZY ODRAZU MAMUSIA MU KUPUJE BO TAK CHCE DZIECKO
WIADOMO,ZE DZIECKA TRZEBA NAUCZYC ODPOWIEDZIALNOSCI,ALE PRZEDEWSZYSTKIM SZACUNKU DO INNYCH OSOB I SAMEGO SIEBIE,NIE ZEBY WYSMIEWALO INNE DZIECKO BO ON/ONA MA NOWY MARKOWY TELEFON-A TAMTA ZUZA MA STAREGO ZLOMA,BO JEJ RODZICOW NA TO NIE STAC
CHODZI MI O TO,ZE JAK BEDZIE MNIE STAC,TO ZAPEWNIE SWOJEMU DZIECKU JAK NAJLEPSZY ROZWOJ,JA WYCHOWALAM SIE W MALUTKIM MIESCIE-U MNIE NIE BYLO PRZEDSZKOLA Z ANGIELSKIM-TYLKO ZWYKLE NORMALNE PRZEDSZKOLE I Z TEGO JESTEM TEZ DUMA,BO TO CO CHCIALAM OSIAGNAC W ZYCIU-ZDOBYLAM WLASNA PRACA I NIKT NIE MOZE MI ZARZUCIC,ZE COS MAM DZIEKI KOMUS,MI RODZICE NIE POMAGALI,JA OD 17 R.Z PRACUJE SAMA NA SIEBIE,NIE DLATEGO,ZE MOICH RODZICOW NIE BYLO STAC NA COS,BO TAK NIE BYLO,MIALAM ZAPEWNIONY ANGIELSKI DODATKOWY,SAMOCHOD DO DYSPOZYCJI PRAWIE CALY CZAS TYLKO POSZLAM DO PRACY BO CHIALAM SAMA ZOBACZYC JAK TO JEST ZAPRACOWAC NA COS SAMEMU
JA PRZYNAJMNIEJ MIALAM TAKIE COS,ZE JAK KUPIONE MIALAM TO PRZEZ RODZICOW NP.JAKIEGOS CIUCHA-TO SZANOWALO SIE TO ROZNIE,BO WIADOMO JA NA TO NIE ZAPRACOWALA,ALE JAK PRZYSZLO KUPIC SAMEMU I NIEZLE NA TO ZAPRACOWAC-TO WTEDY CZLOWIEK DOCENIA TO CO MA

gorla napisał:

u mjie w nocy lało i wiało jak diabli, a dziś ok, chodz ciut za zimno jak dla mnie chyba na Majorkę sie bujne na wekend

Jadę z Tobą nie ma co ruszamy z Gdańska

agnesssa ale to czekajcie na mnie bo ja muszę do was dojechać ze śląska

KURDE ALE U MNIE LEJE TEZ POMOCY,CHCE TEZ DO CIEPLYCH KRAJOW,GORAL WEZ MNIE PLISSSS
SORY KOBITKI,ZE TAK SIE ROZPISALAM,ALE W TAKA POGODE TO JA MAM ZAWSZE WENE HEHHEE