STARANIA O CIAZE

od ich decyzji już wpada ta woda 2,5 roku i co i nic....
Wiem że jestes dobra czarownica, ale Ty wiesz ze ja jestem ciezkim przypadkiem...
a przez te starania 2 miechy nie cwicze i grubne jak balon... i po co i na co

aa taaam, nie takie ciężkie przypadki w życiu spotykałam ja mówić ty słuchać i czekać, a dwa i pól roku to mało, widocznie organizm potrzebuje więcej, cierpliwości maleńka

2,5 od ich decyzji, a w sumie 6 lat strań, leków, operacji, iv.... ;(

Nadal twierdzę że masz czas, a mam dziś nerwa to nie protestuj, ma tak być bo ja tak mówię, no!

a ja mam doła i niczyje nerwy na mnie nie działają,
nawet męża nie mogę namówić, żeby mi aparat na pocieszenie i w nagrodę za średnią kupił ;(

Na pocieszanie za wcześnie, no ale nagroda to się należy, przyślij męza do mnie to mu przemówię do rozumu

Kobietki jak dziś u Was?
U mnie szaro i ponuro.

Justyna - ja nie będę owijać w bawełnę i powiem, że 6 latek to już sporo. Ale jesteś młoda, wszystko przed Tobą. Czasem nasze pragnienia spełniają się w najmniej oczekiwanym momencie. A wiara umiera ostatnia.

weźcie proszę przestańcie z tym młoda.... co tu ma wiek do znaczenia?? Jakbym kuźwa była młoda i wszystko było by przede mną to dlaczego jestem chora?? Dlaczego mnie ta jeb*** choroba dotkła a nie tak jak piszą kobiety w wieku przedmenopauzą ok 35-50lat??
Ja miałam 20 jak się dowiedziałam. A w moim przypadku to walka z czasem jest!! Której już mam dość ;( ;(
Znowu mam bolesne miesiączki, pewnie znowu coś się wykluło....

U mnie też szaro i ponuro. Wczoraj wieczorem mega burza przeszła,ale nic dziwnego jak gorący dzień był.
Dziś 42 dzień cyklu 10 dni po terminie @ a jej ani widu ani słychu. Jajniki bolą (szczególnie) lewy i jakby macica - takie mini skurcze. Test nawet robiłam jakiś czas temu i 1 kreska. Wkurza mnie takie rozregulowanie. Musze zebrać się do ginekologa i zrobić chyba jakieś badania poziomu hormonów. Nie mam pojęcia co na to wpływa bo leki na tarczycę biorę więc powinna być jakaś poprawa. A tu to samo co przed ciążą i chyba tarczyca nie ma tu nic do rzeczy. Takie moje wywody

Justyna tule a co do bolesności małpy to nie musii oznaczać że jakies paskudztwo urosło a np to że ładna owulka była

Ja jestem zdrowa teoretycznie, mąż też a kurde drugi rok leci i też mnie już szlak trafia

pogoda u mnie beznadziejna od wczoraj ciemno szaro buro

Dave, sześć lat to sporo dla zdrowej osoby, Justynie trzeba dać większy kredyt zaufania, ja tam w nią wierzę


U nas też pogoda pod psem, szlak by to trafił i małe szlaczki na dodatek

Gosiak kiedyś o problemach mówiło się po dwóch latach nieskrępowanego pożycia, teraz to się jakoś przyspieszyło, ten marketnig speców od bezpłodności to nas wszystkie w depresję wpędzi

Justyna na pewno się uda, musi.

Gosiak Tobie też.

Cały czas mocno zaciskam kciuki.

U mnie ciepełko

U kogoś musi byc ciepło jak u nas zimno

Mirella - Ja tam w Justynę wierzę całym serduchem i czekam kiedy nam wyskoczy z II tłustymi krechami.

Sylka - to może powtórz testa.

Dorciaition - podzieliłabyś się trochę ciepełkiem, a nie tylko dla siebie chowa

Dziękuje dziewczyny...
uda się - jak polska zostanie mistrzem europy - zaznaczam od razu że w piłce nożnej, nie w siatkówce!
U mnie ciepło ale pochmurnie, wczoraj też była wieczorem burza...