STARANIE O CIAZE cz.2

Ferri ty łośku hihi pisz co tam nad morzem słychać

hej feri co tam u ciebie az tak cie pochlonely lody ?
ty tu lepiej przyjdz w czwartek bo bede testowala


iwonka mi sie tez rece trzesly i mialam chyba tak dla siebie przeczytac a ja dukalam na glos bo po tym wysilku ledwo na oczy patrzylam

Moniaaa noooo fju fju fju to krosuje kciukasy za Ciebie kochana


a co u Lacruszka i Cinek ???? chyba se do niej eska trzasnę z jodem na zdrowie hmmmm wiecie coś ??


a to która w między czasie podczas nieobecności zakiełkowała??
Martunia a jak Twoje samopoczucie????

a wiecie że nie umiem tu nic jeść no mieliśmy ze starym robić dietę chodakowskiej bo mi ksiązkę kupił i walić skalpela a tu nie mam apetytu... za to migdały pożeram tonami, mi normalnie ich do goferów zabraknie. więc zmieszczę sie w kieckę falaaaaaaaaaa

Sissssssssssss
noooo, jesteś w końcu

fajnie, że się odezwałaś
pytasz jak tam moje clonowanie? nooo, ponoć pęcherzyki miałam 3, ale czy jakiś groszek lub fasolka z tego wykiełkuje to ni wiem, ale powiem Ci po 20 maja.

ale bym sobie takiego świderka zjadła u Ciebie - spoko, nawet prosty by mógł być, mało pokręcony

noooo, to my to Cię po tym wypadzie nad morze nie poznamy - znikniesz nam Ferri. Ty coś tam mimo wszystko jedz oprócz tych migdałów, bo będziesz musiała sukienke ślubną zwężać, haha.

Witam
Całe dnie na dworze, nogi mi w dupsko już wlazły, żeby to chociaż schudnąć przez to latanie za Olą W końcu ślicznie się zrobiło nad morzem

Ferri nad moje morze choć, bo u mnie ciepło i słoneczko

Monia trzymam kciuki

Dave niesamowita jesteś, już o kolejnym bobasie myślisz

No no kogo ja widzę, Ferri no tyle czasu Cię nie było i już myślałam ze tak Cię te lody pochłonęły i o nas zapomniałaś.

aa gdzie bym śmiała zapomnieć, jak Wy tu byłście ostatnim pół roku moim całym swiatem ( dobra nie całym ale okrutnie większą jego cząścią i wiecie więcej o moim pożyciu przedmałżeńskim niż ktokolwiek inny )

Sis no to tźy to pamiętam że było jedno przodujące czy jakieś wyrośnięte to noooo pamiętasz że my z Gosia tu czekamy na avatarek- i mimo ze mnie tu mało macie to pamiętaj że ja po gosi w kolejce po niego - a jakby Cię ciązowa skleroza dopadła to mimo to pamiętaj o tym

Mała, kurczaki no ja nie wiem, u mnie dzisiaj niby tak coś przebijało się przez chmury ale zimno wiało i i tak było nieprzyjemnie

Ja też się do was przywiązałam. Jak Dave była w szpitalu po Matiego to mąż się ze mnie śmiał bo rano do niego mówię że zajmuje na chwilę kompa bo muszę zobaczyć czy Dave urodziła
Tak samo jak któraś testuje zaglądam cały czas

Ferri już się nie oklepuję bo chulera jeszcze się uzależnie a jak tam Leonek ? Obraca rybki na patelni? jest On tam w ogóle z Wami?

jajaja Gosiak fakt takie uzaleznienie byloby by męczące fest... np jakbyś se jechała busem i by Cię tak naszlo się oklepać...no nie chcę nawet myśleć jakby tak Twojego emka nie było pod ręką

ano z nami synuś z nami, siedzi na pokoju i wariuje ,ale nie cierpi strasznie , na parapecie siedzi a dzisiaj ( tylko ciiii bo mi A nie pozwala bo mówi, że wiocha ) wziąłam leśka na szelki i smycz i przed pensjonat z nim wylazłam, taaaaki bym szczęsliwy ,że po powrocie strzelił pawiem bo sie trawy narzarł ale potem się połozył i spi- no to udany wypad miał c nie

Ferrii...witaj, swiderkowo gofrowa pani

Anoda, 20 juz niedaleko...dzis 7, czyli jeszcze 2 tygodnie, a to za nim sie obejrzysz zleci

Wy tu o cwiczeniach piszecie...lataniem po polku, a ja niedawno zjadlam pake chipsow, pozniej wtrabilam calego pomidora, a przed chwila zjadlam ryz z truskawkami

Aguś, ale Ty możesz się zajadać a nawet to wskazane ) a jak Ty sie tak ogólnie masz i jak Maluszek... dobrze pamiętam ,że sie tu fota domku pokazała niedawno ???
bo Ty sie lada tygodnie rozpakowujesz prawda ???

Sis - pamiętam, pamiętam - awatarek będzie Wasz jeszcze pamiętam czyli dobrze nie jest - sklerozy ciążowej brak.

Agusia - wiesz co, ja w ciąży nie jestem, a zjadałam nie mniej niż Ty mnie coś dopadło dzisiaj

Ferri, dziekuje,ze pytasz...tak, mnie juz nieduzo zostalo...ciekawe jak dlugo dam rade, bo skurcze juz od dawna mnie mecza...jesli widzialas domek, to pewnie ta moja torpede...dzis zakupilam olejek bio oil...ale cholera nie wiedzialam, ze to gowno tyle kosztuje a tak go malo...jutro idziemy na echo serduszka synka i mam lekkie obawy....oczywiscie jutro z rana pewnie dostane biegunki i pol dnia spedze w kibelku

Studentka, ale Ty tez musisz jesc, posilac swoje pecherzyki, by byly dorodne i atrakcyjne dla zolnierzykow a mnie to naprawde dupe rozerwie...w ogole to ja tak nie jem...dzis mam taki apetyt...a brzuch z dnia na dzien coraz wiekszy....i oby ten olejek pomogl na ominiecie rozstepow....

Agusia - hahaha, mówisz?? noo, to gdyby od tego zależała miłość żołnierzyków do moich pęcherzyków to bym jadła za dwóch

hmm, a ten olejek to takie cudo jest i po nim się nie ma rozstępów nic a nic? no bo skoro taki drogi to może tak?