Mamusie Wrzesień 2015

basiek te sny bywają straszne ;/ potem psują humor na dobrych kilka godzin...
ale na szczęście to tylko sny !! a rzeczywistość jest dużo piękniejsza, prawda?
pogoda kiepska to i samopoczucie nienajlepsze, gdzie ten piękny maj...?
Zazanna no piękne te sówki !!!! Ja jestem antytalentem manualnym ;P cudnie wyszły ! będą pilnie strzec Twojego kawalera

Zazanna sówki śliczne są!! Ja nie umiem rysować więc niestety nie mam co rysować maluszkowi swojemu Ale dzieisjeszy dzien dla mnie jest męczący pomimo że cały dzień leżę

U mnie żona kuzyna jest w ciązy ma termin na 10 maja a jest tak szczupła jedynie brzuszek ma taka piłeczkę, że jakbym nie wiedziała że za tydzien ma rodzić to dałabym 6 m-c. Agatagama ma chyba taki sam typ urody, bo nogi chude jedynie brzuszek malutki

asiek ja też właśnie wstałam po 2 h drzemce, tak padłam przez tą pogodę teraz budzą mnie lody
dziewczyny moja mama też tak wyglądała na początku, a potem przytyła 20 kg, także nie chwalmy dnia przed porodem hehe;P
teściowa już mnie straszy jak to będzie strasznie w lato... w sumie może mieć rację...pierwszy raz chciałabym żeby było chłodne lato ;P chyba spędzimy je przed wiatrakiem w mieszkaniu głównie ;P

agatagama oj żebyś wiedziała...prawie cały dzień miałam zepsuty humor...na szczęście Bąbelek dał o sobie znać kopniaczkami więc od razu humor wrócił i stres mnie opuścił. piękny początek majówki mi mój Bąbel załatwił heh...ale było minęło. ważne, że to tylko sen i wszystko jest ok.

zaraz biorę się jeszcze za prasowanie bo prawie cały dzień nic nie robiłam oprócz leżenia...;p później ubiorę pościel dla gości na jutro, mąż ma odkurzyć, trochę podłogę umyć i git

Zazanka ja jestem ZACHWYcONA Twoimi sówkami - jak bym chciala mieć taki talent! Coś pięknego ))))))))))))))))

Zazanka piękne te sówki masz talent

Dziewczyny a co z mech??? Wie ktos cos???

jurada widziałam jak me.ch była dzisiaj zalogowana i tylko tyle wiem...

Kurczę mogłaby napisać ze ok u niej...

ja już od paru dni myśle co tam u Me ch :/ nie lubie jak któraś z Was znika na długo bez wieści

Ostatnie posty me.ch byly o tym ze wraca do pracy...i o fotelach do karmienia... Oby wszystko bylo ok.

może Mech jest zmęczona całymi dniami w pracy bo chyba pracuje do 19. musi być dobrze

a jeszcze gatta kiedyś pisała teraz już nie.

Hej hej kochane,

Przepraszam że tak Wam zniknęłam!

Ja po prostu padam na twarz w tym tygodniu, ta praca mnie męczy jak sto pięćdziesiąt.....
Czytam, loguje się ale nie mam siły odpisywać, normalnie od poniedziałku tylko idę do pracy wracam i idę spać i tak w kółko.... W ogóle nie jestem już przyzwyczajona a tym bardziej że teraz mam beznadziejne godziny i dopiero o 19 mojego Czasu jestem w domu, czy na PL czas o 20, czasem się nawet zdarzy że później a jeszcze póki co wszystko mi zajmuje dłużej bo w biurze jestem "nowa, wcześniej byłam w ssobie w naszym cafe więc sporo nowości.... mam nadzieje ze od następnego tygodnia będzie łatwiej już!

Maluszek chyba już mnie podkoszulek czasem, jeszcze nie za często i czasem mało wyraźnie, ale to już się wydaje że to coś więcej niż tylko laskotki:)

5.05 mamy polowkowe!!!

No o witam nowe mamy, bo widziałam że nas przybyło w miedzy czasie

Obiecuję poprawę w aktywności od przyszłego tygodnia

OOo super kochana że wszystko dobrze! Ja mam połówkowe jednak dzień po Tobie (miałyśmy mieć tego samego dnia, ale lekarz mój przełożył). Daj znac po jak tam!

Dam napewno! Tylko nie wiem o której godzinie, bo na polowkowe też tylko "wyskakuje" z pracy na chwile (bo akurat szpital mam dwa przystanki od pracy), w ogóle ten tydzień to jest takie przysposobienie obronne, nie dość że powrót po dwóch miesiącach w domu to jeszcze nowe miejsce i tak się tego nnaskladalo że jak już mówiłam, padam na twarz, ale z dnia na dzień coraz lepiej, więc przyszły tydz powinien być już dużo lepszy

Miłego majowkowania Wam zycze!

Hej to ja córka marnotrawna,tak dawno nie pisałam,że już nie pamiętacie mnie pewnie Ja nadal pracuję,tak jak Mech. Najczęsciej popołdudniami,a tak to w dzień szykuję obiad ogarniam chatę i w ogródku działamy z moim synkiem,także czas leci jak szalony.
Też mam 6 maja usg już nie mogę się doczekać, mam nadzieję cały czas ,że to będzie dziewczynka się okaże, najważniejsze żeby zdrowe było

Na razie tyle, zmęczona jestem i wkurzona na męża,bo oczywiście ja nic w domu nie robię,przykro mi strasznie bo cały dzień sprzątam,jak nie w domu to przed, szykowałam obiad na jutro,pasztet piekłam, zmywałam masę garów bo nie dorobiliśmy się zmywarki
Te chłopy

Idę zrobić małe spa,może w końcu pomaluję sobie paznokcie to humor mi się poprawi

Dobranoc

Ps. przepraszam,że tylko tyle i nie odpiszę na Wasze posty ale nie ogarniam.