Grudnióweczki 2013 :)

WhiteB hihih na cycki mówisz mnie wcześniej brzuch zatrzyma
Mój mi nie pozwolił dziś robić nic. Ale przed chwilą pojechał do pracy to muszę się zwlec z łóżeczka i zabrać za sprzątanko. Jutro już środa a w tym tyg miałam skończyć sprzątać 3 pokoje i łazienkę, a tu na razie połowa pokoju ogarnięta....

Hej dziewczyny, melduje sie i ja !
Moje gratulacje dla naszych dwoch pierwszych mezczyzn jak i dla ich dzielnych mam! ;*

U mnie dobrze, torba do polowy spakowana.. boje sie do konca spakowac, bo mam glupie przeczucie ze jak spakuje torbe to zaraz mnie do szpitala wezmie ;D

Autem jezdze caly czas.
I mam takie glupie uczucie ze mala mi zaraz wyleci.. cisnie sie na dol juz.. boli mnie brzuch jak na miesiaczke, plecy bola.. brzuch momentami twardnieje.. a szczerze mowiac nie mam pojecia jak wygladaja skurcze, czasami boje sie ze przegapie porod, bo boje sie powiedziec mojemu jak mnie mocniej zaboli bo on zaraz alarm zrobi i do szpitala wywiezie, a bedzie wstyd jak przyjade nie potrzebnie ; D

Moja przyjaciolka urodzila w nocy z piatku na sobote - synka 3700 i 59cm. A jej narzeczonego wyrzucili z sali porodowej bo nie uczeszczal do szkoly rodzenia.. masakra co sie dzieje w tych szpitalach czasem to komedia.

Ja od kiedy jestem w ciazy mam strach z kims jako pasazer jechac.. dlatego np. Cala droge do Polski na UUrlop musialam ja prowadzic chociaz dla mnie to tez lepiej bo pewniej sie czuje za kierownica

Hej Dziewczyny!
Ja już po spacerku z pieskiem,schabik z sosie się dusi,zaliczyłam wizytę u znajomych z samego rana-zawsze załatwiam im różne sprawy przez internet i teraz zasiadłam do kompa.
WhiteBlackBerry-pamiętaj,że Twoje mleko najlepsze i najtańsze-na pewno na początku musisz pokarmić tylko piersią żeby dziecko dobrze się nauczyło,a potem spokojnie możesz ściągać do butelki.Moja znajoma urodziła miesiąc temu i dziecko tak pogryzło jej sutki w pierwszy dzień,że zaczęła na zmianę podawać z butli i pierś-tak ciągnie do tej pory.Ja też zamierzam ściągać,żeby coś podjeśc albo piwko sobie wypić od czasu do czasu. no i żeby męża czasem zostawić samego w domu i córką na lody i do kina pojechać.Moja Martynka nie piła nic oprócz piersi przez pierwsze 6 miesięcy i pamiętam jak czasem od fryzjera leciałam 20km/h,bo się wcześniej obudziła i jeść chciała.
Motylek270-ja jestem dobrym kierowcą i mieszkając w Polsce jeździłam zimą i w ciąży,ale w Anglii jeździ się na letnich oponach,więc jak pada śnieg to zarzucam gumowce i ruszam drepcedesem,machając tym idiotom na drodze,którzy odważyli się wyjechać i utknęli na pierwszej górce.
Kristi-taki alarm ja zaliczyłam 2 tygodnie temu,skurcze co 10 min,niezbyt bolesne,ale dość odczuwalne,aż się spakowałam,no ale niestety ucichło...

karbon mam to samo. Myślę, że jak spakuję tą torbę to zaraz będzie trzeba jechać na porodówkę. A ja chyba jeszcze gotowa na to nie jestem. Fanie by było już mieć małego w domu, ale boję się czy dam radę wytrzymać ten ból przy porodzie

A ja po drzemce, tak dobrze mi się spało Ale obudził mnie telefon Zapomniałam ściszyć!!

Nie wiem co dzisiaj za dzień jakiś dziwny, ale moja mała tak mi strasznie główką napiera jakby zaraz wyskoczyć miała... tak uciska tą małą łepetynką, że aż plecy mnie bolą...

Hej Mateńki

Olaboga Baby ale produkujecie! Parę godzin nie zaglądałam i kilka stron do nadrobienia

My wczoraj robilismy wielkie przemeblowanie tzn mój Ł. z moją mamą przesuwali meble a ja z racji swego uprzywilejowanego stanu tylko nadzorowałam heheh i uwierzcie mieli doc tego nadzoru bidoki bo ciągle cos nie pasowalo wziualnie i trzeba bylo praktycznie wszystkie melbe oprocz łożka przesunąć i poprzestawiac

Dzis za to wybylismy w miasto bo mialam zglosic sie na bezrobocie i potem fruuu na zakupy.Oczywiscie w carrefurze stanełam w kolejce dla kobiet w ciazy i inwalidow i tradycyjnie kazdy przedemna olal to ze ja stoje z brzuchem,co oczywiscie głosno i dosadnie skomentowalam i przeszlam sie do kasy obok.Moja mama mi mowi cicho daj spokoj a ja specjalnie jeszcze glosniej wypalilam ze "no co trzeba chamow troche kultury poduczyc" hehe baba co stala przy tej kasie uprzywilejowanej(w pelni sprawna kupujaca fure zabawek) tak sie glebiła na mnie a ja na nią łypnęłam moim słynnym pogardliwym wzrokiem i sie kobicina speszyla.Nie przepuszcza mnie to przynajmniej sie nasluchaja pretensji

Poza tym to zaraz biore sie za dopieszczanie łożeczka wiec jak porobie przy nim co mam zrobic to wrzuce foty kącika Szymkowego no i trobiszona oczywiscie

Jutro znow na zakupy,mezus buty chce to sie smignie na miasto poszukac czegos sensownego bo dzis nam sie za butami łazic nie chciało

Dobra koncze swoje wywody ide sie zabrac za robote

Wy tu gadu gadu o jeżdżeniu samochodem w zimie a ja bym na snowboardzie pośmigała jak tylko by u nas śniegiem sypnęło jak zocha podrośnie to już tatuś planuje że będziemy we trójkę szaleć na stokach

z tymi torbami to pewnie niejedna by chciała żeby to tak działało, że jak spakowana to poród się zaczyna

Gosica czekamy na fotki

Gosica Widze, że u Ciebie identyczne sytuacje... mnie spotyka to samo. Wchodze do banku żeby gotóweczke wpłacić ładnie pięknie, patrze 'ludzi w chooj' , grubaski (czyt. otyli, ociekający tłuszczem mężczyźni) sobie siedzą, młodzi to samo, a ja stoje...a jak za długo postoje, to zaraz bolą mnie plery i słabo mi się robi, ale co tam? Niech siedzą! Nikt nie ustąpi... nie mam pojęcia co się z ludźmi stało... taka znieczulica się powłączała u wszystkich, że przegięcie!
Już nawet raz w Kauflandzie jakiś facet z piwskami wcisnął się przede mnie
Raz w szpitalu jak byłam na badaniach jakiś pijaczyna do mnie z mordą wyskoczył, że on był pierwszy na szczęście to zajście zobaczyła dziewczyna z rejestracji i wzięła mnie pierwszą.
Co się faken z tymi ludźmi stało?! Normalnie nie wierze...

No pewnie... leć babo na zakupy... że ten Twój Ł. Ci jeszcze pozwala na zakupy chodzić... Przecież Was (Ciebie i Twoja mame) razem nie można na zakupy puszczać! Jak się wkręcicie w szał zakupowy to od razu debet na koncie
Haha żartuje kup sobie coś ładnego babeczko i koniecznie się pochwal nowymi łupami!


Wicie co? Mam ochote na chipsy...

Hej hej...
To i ja się odezwę. Na swoje usprawiedliwienie mam to, że już dwa razy próbowałam odpisywać i za pierwszym mi się wszystko skasowało a za drugim "skończył" mi się internet.

My nadal w dwupaku choć do terminu już blisko. Podobnie jak wy mam nadzieję, że Maleństwo wyjdzie trochę wcześniej. Praktycznie wszystko już przygotowane. Pokoik, łóżeczko, wózek. Pościel założy mąż jak będę miała wychodzić.

I powiem Wam, że jakiś spokój mnie ogarnął. Nawet porodu się za bardzo nie boję - weszło to i wyjdzie. Może dlatego, że nie wiem co mnie czeka Nawet na swojego już nie warczę jak zrobi coś nie po mojemu.

Strasznie się cieszę, że mamy już pierwsze grudniówkowe dzieciaczki. Zaraz lecę na pocztę oglądać zdjęcia. mamusiom gratuluję i zazdroszczę.

Czytam Was na bieżąco i jestem z Wami całym serduchem ale internet, z którym jeszcze przez miesiąc muszę się męczyć jest do dupy :/ i nie zawsze starczy mi cierpliwości żeby doczytac do końca i jeszcze odpisywać.

Trzymajcie się cieplutko w te coraz chlodniejsze dni.

pozdrawiam

Hej mamuśki
super brzuszki! Też wysłałam dzisiejszą fotkę
White uważaj na siebie i tak nie szalej z tym sprzątaniem. A z prawkiem, to gdyby nie mój D. to pewnie do tej pory bym nie zrobiła. A tak zaraz po ślubie mnie namówił i teraz jestem zadowolona, bo jak piszesz nie jestem zależna od nikogo. Zwłaszcza teraz jak D. jest w pracy, a ja muszę do lekarza jechać lub na jakieś zakupy.
mała ja też jeszcze nie spakowałam torby, codziennie budzę się z zamiarem że DZIŚ to zrobię... i tak w kółko
moofka u mnie też szaro, buro i ponuro Aż nic się nie chce przez tą pogodę.
Kristi ja bigosik planuję zrobić już na święta i zawekować w słoiki. W razie jakbym na porodówce wylądowała, żeby mój miał co w domu zjeść Pierożki i uszka też planuję wcześniej zrobić i zamrozić
motylek łazanki... mmm... uwielbiam
karbon to chore co piszesz o mężu swojej przyjaciółki!
Ja się też nastawiam na karmienie piersią i butelką na zmianę. Z podobnych powodów co Gosia, ale czy mi się to uda, dopiero się okaże
Dziewczyny ale mnie boli jak wstaję i chodzę, tak jakby podbrzusze aż do pachwin, tak nisko. Nie wiem czy to mały tak napiera czy co

Piranetka brzusio śliczny!

Jestem po wizycie i cóż...szyjka się skróciła. Lekarz dał mi zwolnienie do 18.12, tydzień dalej niż termin porodu ale powiedział, ze wątpi czy dochodzę do 11. Tak więc czekam. Jeżeli nic się nie zdarzy w tym czasie to mam na wizytę przyjść albo 5, albo 10 grudnia. W książeczkę wpisał mi już prośbę o przyjęcie mnie na poród, więc spokojnie czekam na TĘ GODZINĘ, TEN CZAS!!!

Wiecie co najgorsze, to że w przeciągu 3 tygodni - od poprzedniej wizyty przytyłam 3 kg

paulinka - śliczy ten twoj brzucio no jest duzy ale nie ogromny przyjmi to jako komplemet śliczny jest alesz my kobitki mamy ciała wytrzymałe

pirametka - u ciebie rowniez sliczy brzusio takie wszystkie chudzinki jestescie

motylek -to juz ten czas,ja juz czasem nie umiem przestac myslec o porodzie. i w glowie mi tekst KOCHANIE WODY MI ODESZŁY ....obawiam si czasem tego.

gosica- fajnie ze juz tak wzieliscie sie za przemeblowanie moj m mowi mi ze on zrobi sam wszystko zamin wroce.
co do carfura to norma ze ludzie tacy sa lepiej nie widziec albo nie odwracac sie tez tak miałam,nic przyjemnego stac i stac..ja miałam tak w autobusie nikt mi miejsca nie ustapił. z racji ze młodo wygladam juz spodkałam sie z kometarzem ze dzieci maja dzieci.. było mi przykro ale co zrobic. oceniaja ludzi strasznie. znieczulica

White masakra z tymi ludźmi.I kurde te upasione chłopy najgorsze. Nażre sie to opije piwska,brzuch większy niz nasz to co będą miejsca ustępować.Kobiety tez nie lepsze jak widze takie prukwy bezczelnie sie rozsiadające i zajmujące z 2 miejsca naraz bo torebka tez musi siedziec to mnie krew zalewa.A ty stój i mozesz tam pierdylnąć to Cie jeszcze zjebią że lezysz i nie ma jak przejść
A co do prawka to ja nie mam i nawet sie nie biore za to hehe musieli by gumowe znaki i pobocza zrobic nie nadaję sie do tego zupełnie Ale moze kiedyś

Fotki już na mailu

Gosica wielkościowo mam chyba taką samą torbę, tylko nie tak ładną łóżeczko śliczne, my dostaliśmy jakiś czas temu od szwagierki i leży na strychu. Dzisiaj będę mojemu wierciła dziurę w brzuchu żeby je zniósł i skręcił Do tego mam zamiar sama uszyć poszewki na pościel do łóżeczka Jak będzie gotowe to wyślę fotki na maila

motylek u mnie podobnie, jak na razie 1kg na tydzień przybywa Pocieszajmy się tym, że to nasze maleństwa tak rosną