Grudnióweczki 2013 :)

Jeta ja przytylam ok 14 kg, z Tymkiem 15kg, ale to na koniec ciąży, wiec teraz wyjdzie podobnie. Teraz miałam 2 kg więcej przed ciaza niż przed ciąża z Tymkiem , ale teraz mam ambitny plan zrzucić znacznie więcej niż przytylam

w imieniu Zośki dziękuję za życzenia widzę, że każda jedna niedowierza że to tak zleciało

Nefri laska z Ciebie u nas z dekoracji były balony, do tej pory się walają po domu

mała a Ty nie miałaś czasem cukrzycy w pierwszej ciąży? czy coś popaprałam teraz też masz czy jak? chyba że jednak nie miałaś to pytanie nieaktualne

Hej
Podczytuję Was Laseczki,ale czasu nie mam na odpisywanie.
Szymon już ok,nie był szczepiony na rota i teraz to się chyba na nas mści. Dziś mi znów zwymiotował trochę i już się boję powtórki z rozrywki
Co do ubieranua choinki to i lubię i nienawidzę. Bo ja muszę mieć perfrkcyjnie i szlag mnie trafia jak coś jest nierowno itd wiec lepiej się wtedy do mnie nie zblizac
Nefri-wyglądasz świetnie
Jeta-zamówień się posypało i faktycznie jest co robić,codziennie działamy a przecież i w domu trzeba ogarnąć coś
Mala,Nefri- mało przytylyscie,ja w ciazy z Szymkiem przytylam ok 23kg. W swieta wprawdzie nie rodzilam ale wciaz mam przed oczami obraz jak strzelają fajerwerki a ja idę a potem leże na sali porodowej i boli mnie jak cholera
Moofka-wszystkiego co najlepsze dla Zosi,ale zleciało
Uff trochę ogarnęlam,niestety nie wszystko za co przepraszam,ale jestem padnięta,kto by pomyślał ze biznes pierogowy jest taki męczący
Pozdrawiamy

Ja na szybko, później zakładam.
Urodziłam o 5:07 Artura, SN, 4585g i 57 cm, a i 9 pkt
Jeszczw zdycham, więc później się odezwę.

Woow Mała gratulacje! kawał chłopa czekamy grzecznie na relację

Gosica dzięki za Zośkowe życzenia ja tak samo ubieram choinkę latam dookoła i sprawdzam gdzie co brakuje a mąż siedzi na kanapie i się podśmiewa

Czytam Was, ale ostatnio u nas ciężko. Aleeee taka okazja, to się odezwę.
Mała GRATULACJE!!!! Niezły chłopak, i to sn, podziwiam. No to Święta razem i w domu

Gosica Podesłałabyś trochę tych pierogów, ja chyba nie zdążę zrobić, tyle roboty.

A u nas chyba tradycyjnie; impreza urodzinowa odwołana... W piątek zrobiłam Oli tort, udał się całkiem nieźle. A w sobotę obudziły mnie wymioty i cały dzień spędziłam nad miską. Olę wzięło w niedzielę, ale przeszła jakoś lajtowo, a mnie do dziś mdli. Nie tak miało być, na szczęście Ola się nie odwodniła i nawet nie straciła humoru, ale dwa dni była tylko na piersi, nic nie chciała jeść. Pod koniec Ola chodziła ze swoją miską i informowała: Ola puści pawia. Takie kwiatki u nas.

Tak się postarałam...

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

MALA ale jestes mistrzynia, takiego chlopaka sn. ogromne gratulacje. no i chyba obylo sie bez wywolywania.

Mala- - Gratulacje! Tak jak pisze Nefri jesteś mistrzynią,jestem z Ciebie dumna kawał chłopa,mamusia dobrze podkarmiala dochodź szybko do siebie
Moofka- moj sie nawet boi odezwac a co dopiero podsmiechiwac bo wie ze to grozi śmiercią tragiczną w każdym razie zamiast rodznnego ubierania jest nerwówka bo ja wydziwiam
Brukselka-jak by się nie rozwaliły w drodze to nie ma problemu my już biznes w miarę ogarnęłyśmy ale ile w domu roboty przede mną to nie chce myśleć ,a mam mieć w pierwsze święto dużo gości i trzeba naszykować jak dla wojska,dobrze że mamę mam u siebie to jakoś pójdzie.Strasznie mi Was szkoda ze choróbsko tak paskudnie zaatakowało,dobrze chociaż ze odpuściło. A torcik super

mała82 - gratulacje Kochana!!!! Dzielna babka z Ciebie!!! Zdrówka dla syneczka! Odzywaj się i pisz co u ciebie w miarę możliwości oczywiście!

Brukselka - współczuję choroby! Tort mam nadzieję sie nie zmarnował Wygląda pysznie!

mała82, Nefri - to niedużo wam zostanie do zrzucenia

U nas z nowości - ciągle nowe słowa

Dzięki będę dawać znać. Dzisiaj Filip poznał braciszka, ale.Artur ciągle.spał.więc nie interesował się nim.cały czas. Chciał.go.wozić w tym.wózku szpitalnym, głaskal go.Po główce i dał.Mi w prezencie.zyrafke to.cały czas mu ją chciał podawać do trzymania
No.i.mnie chciał zabierać że sobą że szpitala do.domi, ciągnął mnie i płakał.jak go.Tata zabierał

Oo, Mala to nie wiedziałam, że można takie maluchy na oddzial wprowadzać. To jakoś wyjątkowo Was potraktowano, czy faktycznie takie maluchy są wpuszczane? Tak czy inaczej, chyba bym się nie zdecydowała, właśnie dlatego, że pewnie i mnie i Tymonowi byłoby bardzo ciężko się rozstać. A jakie Ty masz uczucia do Artura, czujesz, że kochasz go tak sam bardzo jak Filipa? Wiesz czemu pytam ja ciągle się boje jak podzielę to moje uczucie na dwa... wrzuć jakaś fotkę Artura. Karmisz piersią?

Mała - gratulacje gratulacje!SN oznacza szybsze wyjście ze szpitala niedługo będziecie wszyscy razem
Brukselka - spóźnione życzenia dla Oli takie kolory tortu uzyskałaś dzięki dodaniu kisielu do masy biszkoptowej? Ostatnio koleżanka przyniosła do pracy ciasto szpinakowe więc tak pytam ;-P my też szczepilismy na rota, na szczęście na razie Adasia nie dopadło nic w tym stylu. Co wcale nie oznacza, że nie choruje. Biliśmy rekordy chodzenia do żłobka (3 tygodnie bez przerwy) i koniec, od półtora tygodnia chodzi z katarem i kaszlem do żłobka i dzisiaj babki powiedziały, że ma już nie przychodzić :-/ no i jutro akurat mały zostaje z tatą w domu bo ja mam spotkanie za spotkaniem, a w piątek chyba pójdzie ze mną do pracy bo pracuje jakoś do 12-13. Nie wiem jeszcze jak to będzie. Generalnie Adaś dobrze je, spi i nie marudzi, wszystko jest normalnie. Jutro idziemy na kontrole, bo faktycznie mu nie przechodzi. Zobaczymy. Mam nadzieję, że do poniedziałku dojdzie do siebie bo ma zaplanowaną imprezę urodzinową w żłobku ;-P
Nefri - w niedziele jednak robimy tylko obiad i tort. Przyjdzie moja siostra z chłopakiem i dziadek. Reszty rodziny nie ma na śląsku. Przez chwilę myslałam, żeby zaprosić znajomych ale stwierdziłam, że nie będę się spinać, jak Adaś nawet dobrze nie zna tych ludzi. Niestety coraz częsciej się przekonuje, że bezdzietni znajomi to już inna historia.No i w poniedziałek planujemy imprezę w żłobku.Tort mam zamówiony u koleżanki mojej siostry, co prawda jedzie do nas z Warszawy więc dziwnie to wszystko wyszło ;-P ale ja już się nie wyrabiam, więc za tort zapłacę. Może jakbym miała sprawny piekarnik, więcej by było w tym wszystkim zapału.
Jeta u nas choinka jest już prawie 2 tygodnie a co ;-P wyjeżdzamy na święta, w żłobku mają ją już od 1 grudnia i codziennie gadają o Mikołaju, mieli już jasełka. Mały był królem. Powiem Wam, że komiczne te występy maluchów w tym żłobku ;-P
Moofka sto lat dla Zosi
Gosica my na święta jedziemy do moich rodziców więc większość przygotowań spadło na moją mamę. Ja zrobię szynkę, pasztet i sernik ;-P

Tu w szpitalu jest pokój odwiedzin i można.z.dzieciakami też przychodzić. Wydaje mi.się że miłości starczy mi.dla.dwoch, ale powiem ci za.kilka dni
Na razie udaje.Mi.się.karmić piersią bez dokarmiania, zobaczymy co waga pokaże. Aż w szoku byłam bo.pp porodzie.bardzo.ładnie.szybko zassaal a z filipem miałam.duże.problemy

mała Czekamy na fotkę Trzymajcie się ciepło!
marti Przyznam Ci się, że tym razem poszłam na łatwiznę i użyłam barwników (mam wiltona, ale oetker też podobno dają radę), tort miał być w założeniu dla dorosłych, więc trochę odpuściłam. Przepis: www.mojewypieki.com/przepis/tort-teczowy-na-biszkopcie Robiłam w tortownicy 23 cm i według mnie biszkopty były za słodkie. Zresztą nie zjadłam nawet całego kawałka, bo na sam zapach mnie zemdliło. Nie ma tego złego, bo przez te 3 dni spadł mi cały kg.
Sprawdźcie, czy u Adasia to nie bakteria. Olka chodziła z katarem i kaszlem 1,5 miesiąca, a na koniec okazało się, że jednak nie wirus. Tyle że długo czuła się właściwie dobrze, a potem mocno się pogorszyło.
Ze szpinakiem robię to: www.mojewypieki.com/przepis/nalesniki-szpinakowe

Brukselka dzięki za linki - przejrzę jutro na komputerze ;P jutro poproszę o skierowanie na wymaz z nosa. Na gardło było robione z 3 - 4 tyg temu, na nos już nie dostałam skierowania. Nawet nie przyszło mi do głowy żeby pytać :-/