zobaczcie ten aktykuł!

wyborcza.biz/biznes/1,100896,8939917,Mie...u_dla_niemowlat.html


jak dla mnie to masakra normalnie !

Masakra już z pewnością nie kupie nic z gerbera!!!

zawsze czytam skład produktu :o
zwróćcie uwagę na soki, napoje i nektary. Napój to największe badziewie, nektar juz mniejsze. tylko 100% sok jest ok.
Czasem w napojach stosuje sie aspartam - taki zasładzacz, powoduje raka mózgu u szczurów.
Naprawdę zachęcam do świadomego kupowania. Pierwszy wypad do sklepu to okolo 2 godzin ze względu na czytanie opakować, jednak jak juz macie produkty które są ok to zwykle idzie tylko po nie.

od dawna mówiłam że słoiczki to świństwo.... i nie myslcie że tylko gerbera, poczytajcie i inne. To samo jest z całą resztą. W gorszych jogurtach jest żelatyna wieprzowa, wiedziałyście? A na opakowaniu stoi jak byk.
Gerber pewnie spełnia normy, tylko kto te normy ustalił???
Kiedyś ktoś mi przyniósł słoiczek z mięsem idnyka, teoretycznie tylko z mięsem. Jak przeczytałam skład to się okazało że mięsa jest 30 %...

no i tyle na ten temat, wole sama ugotowac niz dac dziecku mieso z obrobki mechanicznej a raczej nie mieso tylko odpadki zwierzece:/

Dlatego ja zawsze czytam etykiety na produktach i jak tylko coś wzbudzi mój niepokój nie kupuję. Jak tylko zaszłam w ciąże to nastawiłam się że będę sama gotować maluszkowi. Dla mnie to nie problem a przynajmniej wiem co dziecku podaję. Po tym artykuje na 500% jestem pewna ze słoiczka mu nie podam.

ja słoiczków nie kupuje jak juz pisałam w innym temacie.
Dla mnie no nie są czymś super.
Wiadomo dla wielu mam wygoda.Kupujesz podgrzewasz i juz sie nie martwisz a smak jest po prostu okropny.
Wstawiłam aktykuł bo moja mama mi go dzisiaj podesłała i lepiej żeby inne mamy wiedziały.

dużo jest aktykułów gdzie piszą ze cos jest a tego nie ma.Np. w parówkach tych bardzo tanich z marketu jest napisane "parówki wieprzowe" czytasz z tyłu i masz mieso wieprozowe 8%, mięso oddzieone mechaniecznie ileś tam procent,i czasem nawet się zdarza że w parówce wieprzowej jest kuczak, zmielone podroby i inne takie blee.

Szok. Ciekawe tylko czemu nie wycofali ich ze sklepow. Ja naszczescie nie kupowalam nigdy z gerbera tylko Hipp organic. Ja juz nie wiem co jest zdrowe, a co moze zaszkodzic. Czlowiek robi wszystko, zeby podawac dziecku to co najlepsze, a pozniej wychodza takie art. i mozna zglupiec. To samo bylo z wit. D3 dla maluchow, ktore wycofali z aptek (naszczescie ja uzywalam zupelnie innych). Pewni jedzenia moga byc tylko Ci co maja swoje dzialki i Ci co maja "wlasne" mieso ... NIKT POZA TYM !!

Ja zupki też raczej gotuję a co z deserkami?Jak myślicie w deserkach też są takie jakieś świnstwa?

teraz jeszcze nic o nich nie wiadomo, ale za chwile znowu moze okazac sie, ze sa szkodliwe Nie no nie ma co wpadac w paranoje- uwazam, ze skoro byloby tak zle wycofaliby te produkty. Ja juz raczej nie podaje sloiczkow, ale zdarza sie, ze jak wychodzimy to daje je Julce, bo u kogos nie bede gotowac. Ale teraz to juz sama nie wiem

kurcze.. jak dobrze że moje dziecko nie akceptowało słoiczków
nie pozostaje nam nic innego jak czytać i jeszcze raz czytać etykietki i nie wierzyć żadnym reklamom

co do deserków to nie wiem. czytajcie opakowania, ale nie popadajmy w paranoję - nie chce mi się wierzyć, że pewnego dnia nie pójdziecie z młodymi na happy meal`a albo samo nie kupi sobie czipsików w szkolnym sklepiku.
Jak coś jest ewidentnie ble i szkodliwe to wiadomo: stop!