moj brzuszek

Nio to powinnaś się cieszyć, przynajmniej nie było ciężko zrzucać tych kg Ja na razie jakieś 3 na plusie, może 4, sama nie wiem. Okaże się za tydzień u lekarza, bo on ma dokładniejszą wagę Jak masz jakieś zdjęcia brzuszka z ciąży, to wklejaj tutaj

koleżanka robiła mi sesje zdjęciową

Ojej, jaki fajny brzusio! Ja też już taki chcę!

Śliczny! Kurczę, to masz fajną pamiątkę! Aż zazdroszczę i chyba też sobie taką zrobię, ale to jak brzusio będzie większy

też taki bedziesz mieć

zrób sobie brzuszkową sesję zdjęciową, super pamiatka, ja tylko żałuje ze wszystkie zdjęcia bez męża sa ale niestety w pracy był

Oj tam, oj tam to i tak Ty i Twój brzusio mieliście być na pierwszym planie Zdjęcia bardzo fajne. Nic tylko brać się do pracy i za niedługo będziesz mogła robić kolejne sesje

fajnie było słuchac jak bije serduszko mojego maluszka

chyba niedługo bedziemy sie brac z mężęm do roboty

a wy już wiecie jakiej płci jest maluszek czy wolicie niespodziankę?

Hi, hi, hi Jeszcze troszkę tu posiedzisz, powklejasz swoje zdjęcia, pooglądasz nasze i Cię serduszko ściśnie i weźmiecie się szybciutko do roboty My jeszcze nie wiemy. Marzymy o dziewczynce, chyba sobie wmawiam, że to dziewczynka Na ostatniej wizycie dzidzia bardzo się wierciła, jakby miała ADHD. Lekarz powiedział, że raczej dziewczynka, ale nie będzie mówił, bo może się pomylić. Że na następnej wizycie powinno już być wiadomo (o ile dzidzia zechce współpracować). Jestem troszkę świrnięta, bo wylicytowałam troszkę ciuszków i niektóre są typowo dla dziewczynki Ale co tam, drogie nie były więc w razie czego szkoda nie będzie, a może kogoś obdaruję, jak się okaże, że to jednak chłopiec

chyba mamy coś wspólnego ja tez na allegro siedzałam i ciuchy licytowała tylko ze typowo dla chłopca i od samego poczatku wiedzialam ze chłopak. teraz chce dziewczynke juz nawet imie mam wybrane od dawna. dla naszego maluszka mielismy 2 imiona i miesiac przed porodem zmienilismy

ja tak szalałam ze w ciazy jestem że we wrześniu juz wózek miałam, moja mama tylko mi mowila ze nie normalna jestem i że jeszcze jest czas, ale ja i tak swoje wiedzialam

E tam szalała. Ja też kupuję powolutku różne rzeczy, tak małymi kroczkami, bo nie chcę zostawiać tak dużych wydatków na sam koniec. Nie jestem przesądna i nie będę czekała do ostatniego momentu. Zresztą, różnie przecież może być, mogę nagle się gorzej poczuć, może być konieczna hospitalizacja... więc po co te nerwy, pośpiech, stres. Lepiej sobie to dobrze zaplanować i rozłożyć w czasie zakupy. Kieszeń też mniej to odczuje. My wózek też już mamy, tzn. mam "zaklepany" u koleżanki, będzie sprzedawała swój na jesień. Bardzo nam to odpowiada, wózek lekki, trzyfunkcyjny ze wszystkimi możliwymi akcesoriami (nawet nie pamiętam wszystkiego, bo wózek to dla mnie jakaś abstrakcja). No i cena też dogodna, więc jesteśmy zadowoleni...
Mój Piotrek jednak uważa, że ja się za bardzo nudzę, skoro siedzę na aukcjach i wynajduję coraz to lepsze rzeczy. Nie jestem rozrzutna, wyszukuję to, co jest mi niezbędne, ale jego zdaniem to po prostu za wcześnie na to wszystko. Nie dyskutuję z nim, po prostu kupuję


A co do dzidzi, od początku chcieliśmy Zuzię, nawet w avatarku mam zdjęcie "hodowanej fasolki" o imieniu "Zuzanna" Tak sobie wyhodowaliśmy i mam nadzieję, że to ta Zuzanka siedzi w brzuszku. Najwyżej się zdziwimy

ładne imie Zuzanna my chcemy mieć teraz Kornelie Damian tez uważał ze niektóre rzeczy są nie potrzebne na początek, no i w sumie miał racje, bo kupiłam huśtawkę fisher price i Ksawcio w niej tylko siedzial bo nie lubił sie huśtac i tak tylko zajmowała miejsce