Mamusie luty 2013 !

Dziewczyny, bardzo Wam wszystkim dziękuję za słowa otuchy, na prawdę poczułam się lepiej i bardzo się cieszę, ze tu do Was trafiłam, bo czuję mega wsparcie, więc jeszcze raz dziękuję. Leżę sobie i tak się zaczytałam, że na chwilę zapomniałam o zmartwieniu i poczułam sie od razu lepiej, brzuszek miękki, mały się rusza, dziś nie plamię. Misiek siedzi koło mnie i pracuje, więc mi raźniej.
gabilee, mam nadzieję, że też cały czas czujesz się dobrze.

Monia, współczuję i mam nadzieję, że to chwilowe problemy i już się nie powtórzą. Całe szczęście, ze maleńka się dobrze rozwija, spora z niej już panienka

Jadzia, my tu będziemy w dniu lotu wszystkie ciepło o Was myśleć i mocno zaciskać kciuki, więc z taką ilością pozytywnej energii kierowanej w Waszą stronę nic się nie może złego stać! Decyzja podjęta, nie było przeciwskazań do lotu, więc bądź kochana dobrej myśli!

dziewczyny.....dziekuje za wsparcie jestescie kochane odezwe sie na pewno jak dolece...jeszcze tylko wizyta w poniedzialek u ginekologa i wtedy sie ostatecznie okaze czy moge leciec. Mowicie Meliska? ok. kupie dzisiaj. Ja wlasnie wrocilamz Instytutu, odebralam wynik tej bakterii z odbytu. Ujemny cale szczescie uff....wlasnie przeczytalam posty
Dominia ja zuzywal ok. 10 paskow dziennie bo szaleje czasem i sprawdzam po 2 razy. Dzisiaj kupilam 400 paskow do konca ciazy tj. 8 opakowan. Nie wiem ile zuzywasz kochana...kup tak ,zeby nie gonic co chwila. Oblicz sobie ja do konca nie wiem czy mi nie zabraknie
Monia jak przeczytalam twoja wiadomosc to az tchu mi zabraklo jestesmy w tak samo zaawansowanej ciazy. Tez slyszalam,ze ten okres miedzy 30-33 tc jest najgorszy. Masz taka cukrzyce jak moja kolezanka...nie mogla sie doczekac konca ciazy ale urodzila dwojeczke zdrowych dzieci ...chociaz straszny stres przezywala bo cukier jej skakal po 300-400 a w nocy niedocukrzenia gorsze niz u ciebie...w dzien tez potrafila stracic przytomnosc bo insulina nocna z dzienna sie nakladaly i powodowaly spadek ponizej 40! wspolczuje bardzo...ale juz niedlugo wytrzymaj kochana...Igunia ci to wynagrodzi pierwszym usmiechem i ciesz sie ze cukrzyce masz dobrze prowadzona tak jak powiedzial ten lekarz. Na pewno bedzie dobrze Sciskam cie cieplutko
Satine wszyscy dzisiaj maja jakis humor do dupy taki dzien francowaty Ja dzisiaj od rana nie moge oddychac z nerwow...czasem tak mam
Dziewczyny...wszystkim wam tak bardzo wspolczuje tych wszystkich wczesniejszych strat maluszkow. ale teraz spotka was nagroda...juz niedlugo wszystkie bedziemy tulic nasze kochane,zdrowe malenstwa

Mrufka to trzymaj się i odpoczywaj.
Marta mój synek właśnie jest jeszcze malutki. Ma niespełna 20 m-cy.
Satine to jakaś porządna czekolada na poprawę nastroju ci się należy. A opryszczka ... zniknie w ciąży niestety mamy gorszą odporność.

Mrufka dobrze ze sie odezwalas lez i odpoczywaj w takim ukladzie sciskam mocno trzymaj sie

To dobrze laseczki, bo myslałam, że taki "nacisk w dół" to coś nienormalnego na tym etapie.
Czasami aż muszę usiąść.
Obejrzałam do wczoraj wszystkie części sagi "Zmierzch" Wybieram się na kolejną w kinie. Była któraś?

Princess z M. ok, różnice zdań są ale jakoś ciche dni odpukać za nami. Dużo pracuje, wymyslamy sobie dużo zajęć. Za chwilę szkoła rodzenia dojdzie, organizujemy duuży remont, bo teraz masakra. Pożyczka, fachowiec.. Później będziemy myśleć o kupnie mieszkania dla mamy, bo w dotychczasowym chcemy zostać. Tyle na głowie..
A jak u Was? Spokój?
Też mi się marzy przyjrzeć synkowi na USG

Jadzia jestem bardzo ciekawa Twojego wyjazdu.. Ale emocje przed Tobą.. Dużo rzeczy zabierasz dla Hubiego? Jak tam w stanach się zalogujesz? Mieszkanie gdzie dotychczas? Lekarz upatrzony?

Monia Ty też się nacierpiałaś. Co za cholerna cukrzyca! Współczuję. Ale nerwowy czas się zrobił, na szczęście USG poytywne. Oby się nie powtórzyło.

W lumpeksie kupiłam ogromny granatowy rozszerzany płaszcz, pod który wejdzie gruby sweter, a nawet dwa. Dałam do czyszczenia. Za chwilę pojadę do Leroy Merlin poogladać płytki do łazienki. Trzeba czymś się zająć, by nie zwariować. M. w pracy, wraca w nd.

Satine tak jak pisze Domi czekolada dobra na wszystko. A jakąś maść stosujesz?

Satine0 napisał:

Hej laski

Mam dziś jakiś słaby dzień...psychicznie mi źle. Tak się cieszyłam, że jeszcze w ciąży opryszczki nie miałam... i proszę.

Dobra jest witamina B2 na zajady. Przy obniżonej odporności (niestety w ciąży to normalne) lub niedoborze witaminy B2 łatwo o opryszczkę, bo sie uaktywnia utajony wirus.

Na zajady może ta witamina B2 pomoże ale na opryszczkę to wątpię...

mrufka no nareszcie sie odezwalas...

Monia a wczesniej jadlas w nocy...mi lekarz mowil ze moze przyjsc taki czas ze o 2 i 4 w nocy bede musiala jesc...ze najpierw o 3 a potem to juz dwa razy w nocy...i ze czasami tak trzeba...przerazajace jest to co piszesz...przeczytalam i caly czas chodze podenerwowana...

Ja nie wiem czy tylko u nas na forum takie cuda sie dzieja...co chwilke ktoras z problemami...jak u jednej sie uspokoi to u drugiej sie zaczyna...

Domina masz wizyte we wtorek?ja w pon i juz sie boje...z jednej strony sie ciesze ze zobacze mala a z duugiej boje o szyjke...a pozniej za tydz w pon jade na kopernika na patologie zeby zbadali mala dokladnie..czytalam ze bedzie ktg,usg i badanie gin...no zobaczymy...coraz bardziej sie przyzywczajam do mysli ze bede rodzic na kopernika...cos czuje ze moj lekarz jest malo zorientowany i jak sie dowie jak wyglada porod z cukrzyca to mi powie ze niestety...Jak ja do niego dzwonilam jak sie zabezpieczyc przed jelitowka a on do mnie apap...a ja mowie na co apap na jelita?to mi mowi zeby lactovaginal kupic..nie wiem czy dobrze pisze ten probiotyk...a jak dzwonilam o cukrzyce co mi cukry szalaly to tez zupelnie nie wiedzial co i jak.on jest chyba dobry jak ciaza przebiega bez komplikacji...a tak to...a szkoda slow....

Na opryszczkę wit. C najlepsza Musze kupić bo nawet nie mam a stosuję SONOL taki płyn w kulce Chyba najlepszy z jakichkolwiek maści i tani. Generalnie już bym leciała po tabletki, ale w ciązy ich pewnie nie mozna

Kasia nie boj sie porodu na kopernika...moja kolezanka tam rodzila z cukrzyca i baaaaardzo sobie chwali...to najlepszy szpital dla rodzacych slodkich mam....najlepszy sprzet i opieka lekarska fachowa i przygotowana do odbioru dzieci mam z cukrzyca.Moja kuzynka rodzila gdzie indziej....a potem w drugiej dobie po porodzie wyladowala na Kopernika i lezala tam miesiac,....bo w innym szpitalu nie zadbali o nia tak jak nalezy (miala tez cukrzyce). Tak wiec, glowa do gory tam nie dadza ci krzywdy zrobic jakbym zostala to tez tam na pewno rodzilabym Kasia a co ci mowili ,ze kiedy jest najgorszy okres dla cukrow? bo mi nic nie mowili...przeczytalam w internecie i uslyszalam od kolezanki. Powiedz jak cos wiecej wiesz...czy te skoki oznaczaja,ze do konca ciazy juz tak beda skakac? dzisiaj obiad dziele na dwa. Najpierw zupa i po godzinie mierze cukier a potem drugie jak cukier bedzie ok.Co prawda u mnie na szkoleniu mowili ze trzeba razem...max przerwa moze byc 15 minut...ale ja tak nie potrafie . POza tym jem wiecej weglowodanow przez caly dzien niz jest w tej diecie i spokojnie nadrobie gdyby bylo malo. A jak jem laczony obiad to cukier mam na pograniczu i niepotrzebnie sie denerwuje. Najlepsze cukry mam po poludniu i wieczor...wtedy moge konia z kopytami zjesc.A ty jesz razem I i II danie?
Madlen wiem...boje sie tych emocji ze odbija sie na dzidziu mieszkanie bedziemy dopiero wynajmowac....moj R. juz szuka...nie chcemy mieszkac z moim tata jak ostatnio...poza tym ,ze jest trudny we wspolzyciu to mieszka ze swoja kobieta i my jeszcze do tego z malym dzieckiem...chyba wszyscy zwariowalibysmy zaloguje sie bez problemu...tak Was znalazlam wlasnie z tamtad nie zabieram wogole rzeczy dla Hubiego...kolezanka mi wysle paczka. BOje sie ze jak zobacza to sie domysla ze jestem w ciazy i mnie nie wpuszcza kupilam sobie extra ponczo w ktorym nic nie widac Lekarza jeszcze nie mam...moge jechac do tej co chodzilam, ale ona jest droga a ja chce zalatwic darmowa opieke. Moj R. powiedzial,ze umowi mnie tylko na wizyte do gina prywatnie po locie,...tylko sie zastanawiam czy od razu w dniu przylotu czy poczekac do nastepnego dnia?Ja tez ogladalam sage "Zmierzch"...poszlabym teraz na najnowsza czesc wspolczuje ze musisz siedziec bez swojego do niedzieli...wiem jak to jest zeswirowac mozna z tej samotnosci

jadzia czytalam o porodzie tam naktoryms forum ciazowym...tu mam jeszcze takie forum dla slodkich mam...czytam tylko...
f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=2088841&start=150
i wlasne stad wiem o kryzysie...
lekarz do mnie nie mowil o kryzysie tylko o tym ze moze przyjsc taki czas ze bede musiala dwa razy w nocy jesc..o 2 i o 4....najpierw raz a potem dwa...i chyba tak juz do konca...on mnie przyjmowal na koryatrzu wiec wpadal do gabinetu wypisal cos i lecial do studentow i za chwilke znow...zobaczymy co ta Pani dr powie do ktorej ide w czwartek...
a o porodach czytalam ze mamy slodkie rodza na patologi na 1 pieptrze i ze ponoc ok...ja rodzilam na 2 i dziekuje..w razie jakby co bede dzwonic do ciotki niech sie dowiaduje..zwariowac mozna..hehe...
a co do obiadu jem zupe...a po pol godz..czasami dluzej drugie...dzis jem samo drugiej..kasza gulasz,czerwona kapusta z jablkiem noi kiszona i bede spacerowac po pokoju po obiedzie...bo przeciez musialam maka gulasz zagescic bo czym..

Kasia gulasz można zagęścić koncentratem pomidorowym.

Uff ja już w domu .. wypisała mi tylko dwa opakowania bo musze miec karteczke od diabetologa, że mam cukrzyce ciążową i z tego powodu mam wskazane badanie cukru glukometrem .. ale dała mi skierowanie i będę dzwonić się umawiać
Jak sobie pomyśle o tym kryzysie od 30 tyg to troche sie boje .. właśnie zjadłam obiad, ten co wczoraj bo mi został, zobaczymy na cukier za godzine
Zapisałam sie od razu do dentysty na za tydzien zeby mieć w końcu spokój z tym uzębieniem i nie martwić się tym
Kasia tak mam wizyte we wtorek .. boję się jak Igi się rozwinął przez te 3 tygodnie myślałam o badaniu 3d ale z kasa krucho .. jak ide wydać jakieś pieniądze to stówkami wydaje moj M już nie nadąża .. a przecież nie kupuje nic sobie .. ehh a na nastepny tydzień potrzeba mi napewno na gina i dentyste a co dalej to wyjdzie w praniu

hej dziewczyny
Monia T ale miałaś stresy ostatnio.. do tego ta chandra, powiem Ci że ja ten ostatnio mam kiepski nastrój, szaro za oknem, lekka depresja.. ale musimy dać radę i rozmawiać dużo z Mężami o tym jak się czujemy, bo jak czuję jego wsparcie, dużooo lepiej. Tak sobie pomyślałam teraz o ilości przyjaciółek które teraz są daleko, mają swoje życie, nie odzywają się.. brrr.. masakra. Wszystkiego najlepszego z okazji 15lecia związku! ładny kawałek życia już jesteście razem i życzę Wam tak pięknej miłości do starości!:* Igunia już duża pannica w brzuszku " i uważaj na siebie, dużo odpoczywaj:*

Jadzia pewnie jesteś podekscytowana wyjazdem, to już tak niedługo i wylądujesz w ramionach ukochanego :)nie martw się, na pewno wszystko pójdzie dobrze :*3mam kciuki mocno

Domi miałaś robiony posiew już, na czym to polega? ginka Ci to robi? a jakie miałaś dolegliwości, zakażenie? Mnie też nic nie piecze ani nie boli, ale gdzieś te bakterie siedzą..

Pliszka i Gabille 3majcie się:*

ja dziś pospałam do 9.00:) tak cieplutko pod kąderką, szkoda było wychodzić. Potem powolne śniadanko, herbatka z cytrynką i zabrałam się za sprzątanie czuję się oki, ale prawe biodro daje o sobie znać i chodzę tak kuśtykając troszkę ale daje radę w nocy też czułąm takie napieranie się brzuszka, chyba Filipuś dupką chciał rozciągnąć swój domek i zauważyłam że chyba coraz częściej czuję jego kopniaczki pod żebrami, albo po bokach więc chyba główka już na dole

miłego dnia życzę i optymistycznych nastrojów!!!

ja juz po zupie....byla grzybowa z ziemniakami (kupilam taka mrozona) i zabielilam jogurtem...3 chochelki i cukier po godzinie 78...teraz zjadlam drugie:kasza gryczana (woreczek),kurczak gotowany, surowki,salata,marchewka,ogorek i zobaczymy.
Kasia pewnie trafisz do tej mojej. ona sie nazywa Trznadel-Morawska . Ciekawe jakie odniesiesz wrazenie po spotkaniu z nia
Dominianic sie nie boj...Igorek na pewno sobie zdrowo rosnie
Kurcze...z opryszczka nie mam doswiadczenia niestety..nigdy nie mialam.
Marlena