- Posty: 1002
- Otrzymane podziękowania: 0
- /
- /
- /
- /
- /
- Mamusie luty 2013 !
Mamusie luty 2013 !
- sylwia1986
-
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
-



Pati może mama ma zespół napięcia przedmiesiączkowego

Princess chodzę na NFZ, bo przed ciążą pasowała mi ta przychodnia i ta lekarka, ale widocznie prowadzenie ciąży to już więcej się od lekarza wymaga. A w trakcie to już nie chciałam zmieniać.
Madlen co do karmienia, mam zamiar karmić do 6 mca, ale jak będzie czas pokaże, może się okazać że to ponad moje siły. Niektóre mimo szczerych i wielkich chęci nie dają rady. Moja kuzynka karmiła córkę prawie do 2 roku życia i to było niesmaczne, jak ona na jakiejś imprezie rodzinnej dobierała się jej do piersi. To samo moja koleżanka z synem miała. To już przesada.
Dominia nawet jak wyjdzie paciorkowiec dodatni to podadzą antybiotyk albo przy porodzie, albo jeszcze przed się przeleczysz i będzie dobrze. Ważne żeby w ogóle to oznaczyć i być świadomym, bo gorsza sytuacja, gdy paciorkowiec nie jest oznaczony, matka jest nieświadoma że jest nosicielką i dziecko zaraża się podczas porodu.
Michasia znowu dach przecieka

Marlenaoglądałam ten film


Monia pięknie i zachęcająco piszesz o karmieniu, jeszcze tydzień i malutka może wyskakiwać, bo czytałam ostatnio u styczniówek, że do momentu ukończenia 38 t.c piszą w książeczce że wcześniak. Ale to już baardzo blisko i namacalnie

Kasia to się biedna namęczyłaś tym karmieniem...
Hehe właśnie reklamowali że w dzisiejszych rozmowach w toku będą rozmawiać o tym że matki po porodzie zaniedbują swoich M

Dobra wstaje z wyrka i zbieram się do gina.
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- kasia123m
-
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
-
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- princess
-
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
-
- Posty: 1262
- Otrzymane podziękowania: 0
Piersią bardzo chciałabym karmić i najdłużej jak się da.
Madlen, Gabilee jeśli macie takie uprzedzenia to można karmić dziecko w tych sylikonowych nakładkach na brodawki, wtedy Was nie pogryzą, nie podrażnią itp. Zawsze też można laktatorem odciągać pokarm i podawać przez butelkę. Dla dziecka mleczko mamy jest na wagę złota, droga podania nie jest tak ważna.
Karmienie piersią, gdy dziecko ma bezpośredni kontakt z naszą brodawką ma dobry wpływ na logopedię, mięśnie twarzy czy coś... Ale teraz robią takie smoczki bajeranckie, że prawie imitują kobiecy sutek

Gabilee mam nadzieję, że mama coś zrozumiała ale jeszcze za wcześnie by to stwierdzić, czas pokaże...
Michasia to pięknie z tym dachem, na prawdę szału można dostać.
Sylwia ja pierwszą połowę ciąży prowadziłam u dwóch ginów, jeden prywatnie drugi NFZ. Zrezygnowałam z prywaciarza bo nie dość, że płaciłam za każdą wizytę to gość nie zmierzył mi ani razu ciśnienia, szyjkę zbadał aż raz i pod innymi względami mi nie odpowiadał. A NFZ szyjkę, ciśnienie bada na każdej wizycie, jak trzeba to na każdej wizycie robi USG i podobają mi się jego poglądy na pewne sprawy. Także chyba dużo zależy od podejścia lekarza...
Wczoraj wieczorem zadzwonił teść, że dziś przyjeżdża teściowa z Niemiec, jedzie autokarem i ma rozwolnienie i wymiotuje... Chcą do mnie zajechać ok 14 przywitać się i dać paliwo dla M... Miło z ich strony ale nie pomyśleli, że teściowa może mieć grypę żołądkową i może mnie zarazić? Powiedziałam to wczoraj dla M to się obraził, że w takim razie zadzwoni, żeby wcale nie przyjeżdżali. Super, obraża się, że myślę rozsądnie i chcę chronić nasze dziecko? Powiedziałam, że jak mama przekroczy granicę ma do niej zadzwonić i wypytać jak się czuje, czy jej przeszło, czy to z nerwów dostała czy może wirusówka i ma mi dać znać. Też mi nie jest przyjemnie, że tak trzeba postępować no ale chyba dziecko jest w tej chwili najważniejsze. A jak znam życie teściowie tego nie skumają, obrażą się i będą mnie krytykować, że jestem nienormalna i grubo przesadzam...

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- sylwia1986
-
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
-
- Posty: 1002
- Otrzymane podziękowania: 0
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Monia_T
-
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
-
- Posty: 1239
- Otrzymane podziękowania: 0

Madlen powiem Ci, że przed pierwszą ciążą jak patrzyłam na karmiące matki to nie wzbudzało to we mnie jakiś super pozytywnych emocji...nawet nie było mi przyjemnie na to patrzeć. Zmieniło mi się jak urodziłam, poczułam niesamowitą chęć karmienia i walczyłam, żeby pokarm był. A późniejszego czasu z małą przy piersi za nic bym nie oddała

Ale nie neguję osób, które od początku przechodzą na sztuczne mleko, ich wybór


Pierwsza zasada "szczęśliwa mama to szczęśliwe dziecko" jak ktoś będzie zmuszał do karmienia piersią to frustracja z tym związana udzieli się też dziecku. W macierzyństwie nie ma nic na siłę

Kasia pierwsze słyszę, że karmienie piersią jest związane z alergią

A co do diety przy karmieniu piersią...rzeczywiście pierwsze kilka dni uważałam, żeby nie jeść cytrusów, pestkowców i ciężkostrawnych. Ale to była chwila i mogłam jeść wszystko z umiarem.
No i waga po ciąży rewelacyjnie mi spadła, bez najmniejszego wysiłku, a to z pewnością zasługa ssania cyca mojej córci

Ale, żebyście nie pomyślały, że ze mnie taka popagatorka naturalnego karmienia


Sylwia przeslicznie wyglądasz!!! I jak promienna

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- gabilee
-
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
-
- Posty: 1524
- Otrzymane podziękowania: 0

kasiu nie denerwuj sie , teraz pewnie jestes wykonczona dlatego tak reagujesz nasz organizm potrzebuje odpoczynku a wtedy nie wiele trzeba do nerwow ... malemu wytlumacz , ze nie chcialas krzyczec , a poprostu chwilke pobyc sama a nerwy ci puscily , bo teraz biedny bedzie myslal , ze jestes zla na niego , ze nie mogl spac , ale co mial zrobic ;/
madlen juz dzis lepiej , ale bez nospy ani rusz , wkoncu ok 3 zasnelam , a teraz lece zaraz do tego urzedu i paznokcie sobie dopelnic i rzesy dopelnic , ale boje sie , ze bedzie musiala mi przerwy na wstawanie robic , bo nie wyleze, nawet mi sie snilo dzisiaj , ze co chwile wstawalam jej z lozka

monia kurcze te ataki sa okropne ;/
ja tez mam nadzieje , ze jak mi przystawia dziecko do piersi to poczuje to uczucie wiezi , bo narazie mam same czarne mysli ;/
sylwia daj znac po wizycie trzymam kciuki

princess mi nie chcodzi o pogryzienie czy bol ogolnie jakos nie pociaga mnie ten stan , ale mam nadzieje , ze jak synka przystawia mi do piersi to poczuje cos cholernie cudownego i bede t4ego chciala bardzo chociaz do 3-6 mcy
co do tesciow to stare pokolenie tego nie kuma , ale jakos jak to mowie tacie to on sam mowi mi ze nie zobaczy sie ze mna bo on chory jest , a co jak mnie zarazi ,
a niestety wiekszosc osob tego nie rozumie ;/ przykre
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- kasia123m
-
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
-
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Monia_T
-
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
-
- Posty: 1239
- Otrzymane podziękowania: 0

A jak nie...to z największą czułością na pewno podasz mu butelkę i też będzie szczęśliwy i zadowolony

Kapturki silikonowe u mnie się absolutnie nie sprawdziły, mała nie chciała przez nie ssać.
Princess no w przypadku takich wymiotów to odrobina egoizmu w Twoim wydaniu jest jak najbardziej zrozumiała

Michasia teraz doczytałam o dachu...jednym słowem PAPUDROK

Fajnie, że z remontem ruszacie

Muszę się cofnąć o kilkanaście stron i przeczytać co tam pisałyście.
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- sylwia1986
-
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
-
- Posty: 1002
- Otrzymane podziękowania: 0
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- michasia
-
- Wylogowany
- gadatliwa
-
- Posty: 759
- Otrzymane podziękowania: 0
Madlen nikt Cię nie zlinczuje:), u mnie w szpitalu też bardzo promują karmienie piersią i jest na to nacisk, jednak 2 położne prowadzące zajęcia mówiły, że jak któraś mama nie chce karmić z jakiś tam powodów, to ma od razu mówić, bo są różne sytuacje, a położne się męczą, a jak przychodzą do domów na wizyty, to się okazuje, że ktoś zaraz na butelkę przeszedł. Także nawet promując karmienie piersią są pozytywnie nastawione do mam, które nie chcą.
Ja chcę karmić, jak się uda do pół roku tylko na piersi i później na noc, jak się da. W pracy jak wrócę to też plus, bo można wyjść godzinę wcześniej, bo należą się 2 półgodzinne przerwy dla mam karmiących. Przynajmniej dziewczyny z 2 zmiany, które nie karmiły, ale wyciągały od ginekologa zaświadczenie, to tak wychodziły.
Ja mam nadzieję, że nie będą takie złe te początki.
Moja mama karmiła nas przez 2 dni, bo nie miała pokarmu.
Koleżanka karmiła mojego chrześniaka przez ponad rok i szydziła z matek, które kilkumiesięcznym dzieciom kupują sztuczne mleko, że to sztuczne, że drogie, że mleko matki najlepsze... Przy drugim dziecku karmiła chyba z miesiąc albo 2, a przy trzecim to chyba w ogóle...I teraz ma pogląd, że takie sztuczne to wiadomo co tam jest, a jak my spożywamy tyle chemii w żywności, to to mleko mamy to nie wiadomo czy takie dobre i w ogóle...że lepiej sztuczne...Nie podzielam jej poglądów.
Ja wierzę w to, że to jest najlepsze, no i dobrze wpływa na figurę

Ale jak któraś mama ma przy tym przezywać stres, to nikomu to pożytku nie przyniesie. Każda z nas ma swój instynkt i będzie wiedziała co dla niej i jej dziecka będzie dobre!
Sylwia pięknie:)
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- andzia_zg
-
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
-
- Andzia
- Posty: 4661
- Otrzymane podziękowania: 14
Z czego mozemy miec te paciorkowce ? Skad sie tym zaraza ?
Jestem mikrobiologiem więc spróbuje odpowiedzieć.
Otóz paciorkowce z grupy B żyją sobie w naszym organizmie np w przewodzie pokarmowym. Czyli mogą być tez w jelitach. wiadomo,że jelita to koncowy odcinek układu pokarmowego więc łatwo moge sie przedostac do odbytu (skąd wiadomo, że nie trudno by dostały sie do pochwy) Zbyt niski poziom estrogenów, cukrzyca czy nieprawidłowa higiena mogą sprzyjać dodatkowo rozwojowi infekcji. Przez zmiany hormonalne w okresie ciąży zmienia się także skład mikroflory bakteryjnej pochwy. Paciorkowcom łatwiej jest przez to zasiedlać się i rozmnażać w okolicach płciowych.
Dla matki paciorkowiec nie stanowi zagrożenia, gdyż układ odpornościowy jest w stanie z łatwością poradzić sobie z bakterią. Inaczej jest w przypadku noworodka, u którego może dojść do zarażenia przy porodzie.
Dziecko w chwili narodzin jest pozbawione wszelkich drobnoustrojów, także tych dobrych, chroniących przed chorobotwórczymi bakteriami i wirusami. Dlatego pewne mikroby, które napotyka na początku swej drogi, mogą być dla niego szkodliwe. Takim zagrożeniem są właśnie paciorkowce Streptococcus agalactiae, które mogą przenieść się na dziecko podczas przechodzenia przez kanał rodny.
Stąd wykonuje się przed porodem badanie na GBS. Jeśli wynik jest dodatki to dziecku podaje sie od razu po urodzeniu antybiotyk.
Mam nadzieje, ze jasno wyjasniłam

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Madlen
-
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
-
- Mój promyczek słońca :-)
- Posty: 1726
- Otrzymane podziękowania: 0
A skąd wiesz, ze na wagę złota? Może kiedyś badania pokażą inaczej.. Tak sobie gdybam

Sylwia śliczny brzuszek
Monia oby tak było u mnie jak piszesz. Mądra babka z Ciebie

Z tą wagą to super argument

Gabilee to dobrze że już lepiej, ja chyba z kosmetyczki zrezygnuję..zobaczę jeszcze.
I pazurki też obetnę, sama się ostatnio podrapałam, co dopiero dziecko.. I chcę ten masaż robić a z długimi lipa..
No nic, M. przyjedzie za chwilę. Dziś przywiozą sprzęty AGD, musimy kupić jeszcze wiele rzeczy do remontu. To chyba neverending story...

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- chomiczka
-
- Wylogowany
- gadatliwa
-
- Posty: 846
- Otrzymane podziękowania: 0
Jeśli chodzi o karmienie piersią jak więszkość z was mam wątpliwości, także myślę że jest to normalne i zawsze było. Tylko kobiety kiedyś się do tego nie przyznawały. Np moja mama urodziła 3 dzieci i zachwala bycie w ciąży jak i samo karmienie. Jak z nią rozmawiam to aż nie mogę uwierzyć że tak uwielbiała być w ciąży i tylko dziecko, a ona się nie liczyła. Kiedyś kobiety tak były nakierowane na macierzyństwo i jak któraś powiedziała coś złego nt karmienia piersią to wielki bulwers. Ja jak powiedziałam mamie że nie lubię być w ciąży i nie ma w tym przyjemności to myślałam że mnie wyśle na pieszą pielgrzymkę do Częstochowy


Planuje karmić maluszka do 6 mcy jak się uda, też uważam że to dziwne karmić dziecko do 3 r. ż, bez przesady. Jestem przekonana że nie ma dla dziecka nic lepszego niż mleko matki i nie sądzę żeby jakiekolwiek badania w przyszłości były w stanie to podważyć. Dlaczego? Ano dlatego że natura nas tak stworzyła. Dlaczego w piersiach kobiety miałby wytwarzać się pokarm dla dziecka, który byłby dla niego szkodliwy. Co jak co ale natura wie co robi:) Ale jak pomyślę o tych styranych sutkach i innych aspektach karmienia to też wyć mi się chce, ale zobaczymy jak będzie.
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- dominia
-
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
-
- 15.02.2013 Moje życie stało się piękniejsze <3
- Posty: 2731
- Otrzymane podziękowania: 0

Andzia dzieki za odpowiedz

Sylwia brzusio malutki gdzie ten synus siedzi ?

Monia masakra z tymi niedocukrzeniami :/ dobrze, ze sobie z nimi radzisz


Obudzilam sie i od razu mnie zcielo na grubsza sprawe, az mi brzuch zmalal ale ulga ogromna



Jak czytam dziewczyny, ktore juz karmily to jakos bardziej pozytywnie jestem nastawiona





Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- DOMI
-
- Wylogowany
- budujemy zdania
-
- Moje Aniołki - Fasolka*, Agatka*, Adrianek *
- Posty: 454
- Otrzymane podziękowania: 0
Wywiązała się dyskusja w moim ulubionym temacie. Karmienie piersią... nie neguję tego, że jest dla dziecka najlepsze ale odczucia mam podobne jak MADLEN. Ja syna karmiłam ok 4 miesięcy i większość pokarmu odciągałam bo przystawianie do piersi było dla mnie dziwaczne. Nie odczuwałam przy tym żadnej nadprzyrodzonej więzi z dzieckiem. Więzi i uczucia rodzą się w głowie a nie w cycku . Jeśli mama nie jest w stanie karmić piersią to nikt nie ma prawa jej krytykować bo mimo posiadania dziecka musi też szanować swoje potrzeby i odczucia. Tak jak napisała Monia frustracja matki niestety udziela się dziecku. A podawanie pokarmu z butelki czy to matczynego czy modyfikowanego to wcale nie jest jakaś droga przez mękę bo właśnie można doskonale angażować tatusia w 100% obowiązków przy dziecku. Jednym słowem kto ma ochotę karmić niech karmi piersią a jak nie to jego sprawa.
Princess tak ja też będę miała cc. Ja też pytam każdego, kto ma mnie ochotę odwiedzić czy nie jest chory i nie widzę w tym nic obraźliwego. Mój mąż podobnie. Teraz nawet zrezygnował z chodzenia do biura i całe tygodnie pracuje z domu bo koledzy i ich dzieci bardzo chorują.
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.