Mamusie luty 2013 !

A no i czekamy na zdjęcie maluszka:)

Patii rób sobie przerwy w tym tyraniu na kolanach wiesz, że musisz się oszczędzać, masz to co u mnie dzisiaj Tacie powiedziałam, że Ola nic nie robi to siadł na mnie a ten gnojek do mnie co chwile 'spier*****' ja jakbym tak powiedziała to od razu bym dostała .. a on się na to nie odzywał .. jednak nie ma to jak mama jest w domu, równiej nas traktuje ehh życie, musimy dać radę Uważaj na siebie

kasiu ja powtarzam ze watroba sie regeneruje a wy musiscie namowic tesciowa na leczenie przede wszystkim na wizyte u lekarza ona nie moze sie poddawac... z tymi chrzcinami to nawet niezzly pomysl ale sami zobaczycie jak tesciowa bedzie sie czula...

pati i tak jest najzdrowiej... nie ty powinnas sie martwic to jemu kiedys bedzie przykro... pati moze nacisnal ci na zoladek...

marlena dzis byla taka dziwna pani doktor jakac niekumata... nie badala tylko wypisala do domu... juz siedzimy na dupce na swoim lozeczku...

michasiu pawelek juz w poniedzialek wyjdzie ze szpitala do domu malego dziecka przynajmniej tak powinno byc jest slodki jak cukiereczek i drze papusie jak trzeba...to dobrze ze slub udany szkoda ze nie udalo sie kupic prezentu no ale trudno...

pati dasz rade naprawde...

pliszka polozne juz zalatwily tej kobiecie spiralke i lekarza ktory zalozy jej za darmo wystarczyloby zeby sie tylko zglosila inie zglosila sie!!!!

honka kochana to wyprzedzilas nas wszystkie trzymajcie sie z adasiem cieplutko i czekamy na fotki... cudownie az sie poplakalam

jak pisalam wyszlismy czujemy sie dobrze i smutno mi troche ze jednak nataszka jeszcze w brzuszku... no ale co zrobic maala stwierdzila ze poczeka az sniegi zejda a co z jadzia??? vini????

Dominia no muszę co chwila sobie odsapnąć, ale już prawie skończyłam hehe i od razu lepiej to wygląda Ajj ale zapierdziel normalnie nie wyrobie nogi mi tylko siadają.. Ojj tylko brzuszek jak kamień się zrobił, no ale odpocznę póki nie odejdzie i skończę i jeszcze mopem przelecę już na koniec jak skończą wszystko robić... Uff i będzie z głowy
No jak ja nie lubię tego jak rodzice nie traktują równo swoich dzieci... U mnie na odwrót jest hehe u mnie jak ojciec był to zawsze było bardziej po równo... Ale niestety już 3lata jak z nami nie mieszka, bo rodzice po rozwodzie... Ale ja za to mam dobry kontakt z nim dzwoni co jakiś czas, bo za granicą jest ;(

Alina tak jestem bardzo pozytywnie nastawiona i wierzę w to, że dam sobie radę, nie wiem co się stało, ale po prostu tak jakoś nie zawracam sobie głowy nim A no i może racja, że tak na żołądek mi młody naciskał, bo teraz dopiero jakoś mi się jeść zachciało tak w miarę ;P super, że już wyszliście jeszcze się doczekasz Nataszki

A i od razu powiem jednak nie Olek, a Marcel będzie tak jak wcześniej wymyśliliśmy, bo wszystkim się najbardziej podoba no i dzieciaki od początku, że Marcelek będzie i nie zmieniamy już na Olka, bo ciężko każdemu się przestawić będzie, no i ja już przyjęłam to do wiadomości jakoś i uważam, że pasuje do mojego brzdąca

Hej dziewczyny.

Honka gratuluję. Pospieszył się maluszek nieźle.


Ja wczorajszy dzień spędziłam przy desce do prasowania. Jak zaczęłam koło 15 tak skończyłam chwilę przed 21. Oczywiście w nocy to nieźle odchorowałam, bo nie byłam w stanie podnieść nogi do góry. Taki ból. Jakoś poobkładałam się kocem, poduszkami i ''przespałam'' nockę.
No ale przynajmniej wszystkie ciuszki poprane, poprasowane a i do szpitala już wyprawka naszykowane.

Jeny dziewczyny jak mnie nerwy tłuką!! Normalnie nosi mnie od paru dni i tylko czekam aż wybuchnę. Czepiam się wszystkich o wszystko. Z A. nie rozmawiam od wczoraj, bo powie słowo i mam ochotę strzelić mu w twarz. Sama nie wiem o co mi chodzi. Rano o 6 poszłam siusiu i się poryczałam. Tak bez powodu. Chociaż nie powód był... musiałam Oliwię myć o 5.30 rano bo zrobiła taką kopę że inaczej nie dało rady.

Jutro idę do gina i jestem bardzo ciekawa co mi powie. Jakie są moje szanse na dotrzymanie do 17.02.


Chyba skoczę do sklepu po jakieś ciasteczka i czekoladę. Może to mi humor poprawi.


Miłego Dnia!

Honka Gratuluję i bardzo się cieszę, że już masz synka przy sobie Co prawda pospieszył się trochę, ale najważniejsze, że wszystko z małym i Tobą dobrze. Teraz czas na radość z macierzyństwa

Alina troszkę szkoda, że nie masz jeszcze Nataszki przy sobie, ale mała widać woli inne klimaty Niebawem będzie już razem.

Pati, Paulaaa Dziewczyny, oszczędzajcie się trochę!!! Nie za dużo bierzecie na siebie?

Pliszka Tak, pisałaś mi o staniku. Dziękuję i czekam na relację. Banana chwali, a chyba taki sam zamawiała.

Satine, Madlen Jak przebiega remont?

A u mnie dziś leniwie. Jutro zacznę chyba pakować torbę do szpitala, bo przypadek Honki dał mi do myślenia

Witam!

Na szczeście trochę podleczyłam pęcherz tabletki z żurawina herbatka zurawinowa i rumianek


gabilee - na szczęście jest lepiej pchełki nie gryzą, jak gdzie wszedzie były w łózku w dywanie ale narazie je wytępilismy kiedys tez tak miałam od kota bo potem jak kota nie ma to zostaja....


honka_18 - gratulacje

Ciekawe kto następny

Honka, gratuluję! Wow, no to się zaczęło! Ciekawe który maluszek następny wyskoczy na świat?

Katarinka Czekam jeszcze na karnisze i będzie finał

Łóżeczko dla Marysi już stoi. Zastanawiam się kiedy założyć ochraniacz i kołderkę powlec hmmm...w sumie można wcześniej i przykryć to kocem żeby się nie kurzyło nie??
Nie lubię nic na ostatnią chwilę robić i chciała bym żeby wszystko było szybciej naszykowane. Czeka mnie jeszcze prasowanie Spora sterta łaszków a do tego dziś dostałam od ciotki pościel, 3 prześcieradła , dwa ręczniki i ochraniacz więc znowu małe pranko mnie czeka Dostałam też dziś leżaczek

hej dziewczyny
Ale pospalam jak nigdy...wstalam o 6 ..cukier 83 zjadlam i poszlam spac...o 8 obudzil mnie Hubus kopiac mnie w zebra,ze glodny...to wstalam ..cukier 90 i drugie sniadanie..i poszlam spac i teraz dopiero sie obudzilam a tu takie rewelacje!!!!!!!!!!!
Honka gratuluje ale sie pospieszyl Adas dobrze,ze caly i zdrowy i ty ze sie dobrze czujesz...a o bolu szybko zapomnisz w Polsce tak samo sie nazywa znieczulenie zewnatrzoponowe Epidural. No to mamy pierwszego bobasa na swiecie ! czekamy na zdjatka a ty dochodz szybko do siebie
Alina my to chyba na koncu pojdziemy dobrze,ze juz wychodzisz.
Patii Marcel tez sliczne imie i podoba mi sie twoja postawa....poobserwuj,nic nie rob...zycie samo pokaze...widocznei tak ma byc.Acha...no i kobieto nie szalej tak na szmacie! chcesz juz urodzic???
Kasia wspolczuje ci bardzo...tyle zmartwien teraz kiedy powinnas sie cieszyc ciaza....ale pociesze cie..moj tata ma szpiczaka (juz ci pisalam) raka szpiku kostnego (jeden z najgorszych) gdzie szanse sa male...a tu cud za cudem jezeli chodzi o leczenie. Czasem cuda sie zdarzaja i wszystko zalezy od psychicznego nastawienia sie pacjenta trzeba pozytywnie myslec i nie czytac rokowan w internecie! Trzymam kciuki za wizyte u diabetologa
Dominia ja juz tez mam dosc tych cukrow...i tak wczoraj zamowilismy sobie chinszczyzne..zjadlam caly talerz kurczaka cytrynowego w sosie slodko-kwasnym i zjadlam jeszcze ciasteczko z wrozba i cukier 89 (jadlam o 21-ej) to dowalilam calym kubkiem owsianki i rano cukier 83 nie wiem o co chodzi..a czasem zjem cos niepozornego i cukier 129...szok! a co jesz na kolacje ? bo ja zaczelam jesc mleko z owsianka i mam nizszy cukeir rano niz po chlebie...moze sporobuj raz i zobaczysz?
Paulaa nerwy cie biora? czyzby porod tuz tuz? trzymam kciuki za wizyte

A ja odnosze wrazenie od kilku dni (od powrotu ze szpitala),ze Hubus uciekl do gory..czuje go wyzej..nie czuje parcia na pecherz i nie czuje tych nozy w pochwie....wogole czuje sie swietnie i wczoraj posprzatalam cale mieszkanie i roznosi mnie energia uciekl do gory bo sie wytraszyl i pewnie jeszcze nie chce wyjsc

Satine super, że dostałaś tyle super leżaczek na kieszeni od razu widać różnicę
Ja czekam dalej na łóżeczko z całym osprzętem, ciocia dzwoniła w tygodniu i mówiła żebym się nie martwiła bo Cyprianowi już zamawiała w ten weekend nowe i ma mi dać jak tylko mu przyjdzie
Czekamy niecierpliwie na finałowe zdjęcia remontu

Dzolka dobrze, że z pęcherzem już lepiej

Ja czekam na piżamkę aż mi przyjdzie i też będę pakować torbę

Jadzia może spróbuję tak jak mówisz .. ale boję się już cokolwiek jeść na tą ostatnią kolację jem kromeczkę pszenną z szynką, jeden plasterek .. i już nie wiem co zjeść ..

Honka GRATULACJE !!!!!! No to sie zaczęło

wow masz już maluszka przy sobie super

honka gratuluje!!!!to urodzilas w 36tyg tak?..prosimy o foty dzidzusia...a termin mialas na poczatek lutego?

Paula ja tez mam takie nerwy...normalnie co chwile wybucham..do tego dzis jakos glowa mnie sciska...noi coraz wiecej tych zawrotow glowy..

skrecam lozeczko tzn M skreca noi brakuje czesci...szlag mnie zaraz trafi,brakuje szyn do szuflady i uchwytow...zaluje kurde ze nie odeslalam tego lozeczka...a gosc ma 100% komentarzy

Jadzia ja jadlam bialy ryz z sosem slodko kwasnym i cukier tez 90...ryzu mialam 90gram ale sosu ze sloika to nalozylam pol wiec pelwno go mialam..i bylo mniam...

Hej mamusie ja dalej zakuwam i pisze i tak na zmianę M. wyciągnął mnie dziś na spacer żeby trochę głowę przewietrzyć. Jak znajdę trochę czasu to was nadrobię.
HONKA GRATULACJĘ, POKAŻ SYNKA

Satine moja Oliwka miała taki leżaczek. Super jest.

Jadzia no co Ty. Jaki poród Ja nogi do 17 lutego zaciskam i nie dam jej wyjść.
Chyba trochę się boję jutrzejszej wizyty i badania.


Tak mnie zgaga męczy. Piję mleko i gó*no daje. Jutro chyba zobaczę w aptece jakieś tabletki, bo nie wyrobię.