Zostanę mamą w styczniu 2011 roku!

Każdy poród jest inny, nie nakręcaj się za wczasu...
Ja tez słuchałam mrożących krew w żyłach opowieści koleżanek, tak że idąc na porodówkę płakałam jak dziecko ze strachu, okazało się, że poród wyglądał inaczej niż ten z opowieści kumpelek - rozczarowałam się, ale ... pozytywnie, nie było tak źle.
Kamilo, nie słuchaj żadnych opowieści, miliony kobiet urodziło przed Tobą, Ty też dasz radę !!!

Porod to cos najbardziej wyjatkowego na swiecie i nie ma sie czego bac a milosc do tego aniolka pod serduszkiem lagodzi wszelkie bole jak znieczulenie zewnatrzoponowe

Mimo,że rodziłam 14 godzin i bolało to mogła bym urodzić jeszcze 10 razy bo to wspaniałe uczucie i przeżycie i tylko my kobity tego doświadczamy

Wiem, że jak zobaczy się maluszka to cały ból mija i ja już nie mogę się doczekać tego momentu ale martwię się tą wagą Zastanawiam się czy cesarka nie byłaby bezpieczniejsza dla maluszka, co myślicie?

kaaroolina napisał:

Wiem, że jak zobaczy się maluszka to cały ból mija i ja już nie mogę się doczekać tego momentu ale martwię się tą wagą Zastanawiam się czy cesarka nie byłaby bezpieczniejsza dla maluszka, co myślicie?

A co lekarz na to??? Nasza kolezanka styczniowa miskiewicz miała dośc dużą córę (ponad 4 kg) i urodziła naturalnie, może niech ona się wypowie

kaaroolina napisał:

Wiem, że jak zobaczy się maluszka to cały ból mija i ja już nie mogę się doczekać tego momentu ale martwię się tą wagą Zastanawiam się czy cesarka nie byłaby bezpieczniejsza dla maluszka, co myślicie?

na porodówce zapadnie ostateczna decyzja. będziesz miała usg, gdzie lekarz obliczy przypuszczalną wagą dziecka i zostanie zmierzona Twoja miednica i wtedy ocenią czy jest możliwe siłami natury.

choć powiem Wam, że moja koleżanka miała wyliczoną wagę na ok 4 kg, rodziła naturalnie, a koniec końców dziecko miało 5200 myśleli, że on tego nie przeżyje, bo utknął w kanale ale na szczęście się udało

Gosia gratulacje córeczki!!!

Halo Mamuśki! Jak tam wasze dzieciaczki i pierwsze dni w nowej roli?? Ja jestem przeszczęśliwa:)
My na spacery zaczęliśmy wychodzić jak mały miał miesiąc, wcześniej było tylko werandowanie, ale to dlatego ,że wcześniaczek. Ale za to teraz codzienny spacerek to standard i ogromna przyjemność.

Co do laktatora to ja polecam elektryczny z medeli. Bez niego w szpitalu to bym się zajechała odciągając co 3 h. Najpierw miałam zwykły na pompke - to masakra jakaś była.

A co do porodu to ja bardzo żałuję, że nie rodziłam naturalnie. Jakoś tak przez to, że za szybko i cc to czasem mam takie myśli skąd mały się wziął. Nie mam poczucia, że to ja urodziłam, nie moge być z tego dumna. A oczywiście najważniejsze, że mały jest cały i zdrowy

A to przygotowania do spacerku

Uff... mała własnie zasnęła, mam troszkę wolnego

Sunflower przystojniacha Ci rośnie, a jaki już duży fiu, fiu ...

sunflower - Wojtuś 13.12.2010r. Wśród Nas
justi07 - Kacperek 14.12.2010r. Wśród Nas
Anusia365 - Piotruś 16.12.2010r. Wśród Nas
renata329 - Dawidek 31.12.2010r. Wśród Nas
agania123 - Natalka 03.01.2011r. Wśród Nas
Kasiekk - Karolek 04.01.2011r. Wśród Nas
makaja - Miłoszek 06.01.2011r. Wśród Nas
aslani - Jaś 07.01.2011r. Wśród Nas
Monix - Nadia 07.01.2011r. Wśród Nas
Ivy - Jakubek 11.01.2011r. Wśród Nas
monisia1984 - Tomuś 16.01.2011r. Wśród Nas
petronella - Kubuś 16.01.2011r. Wśród Nas
miskiewicz88 - Marcelinka 17.01.2011r. Wśród Nas
posejdonka - Michalinka 17.01.2011r. Wśród Nas
gosia_ann - Zosia 22.01.2011r. Wśród Nas
eldcia - Bartuś 23.01.2011r. Wśród Nas

netka24 - (chyba) Miłoszek 05.01.2011r.
Aginia - Emma 05.01.2011r.
rodzynka – 05.01.2011r.
dagack- Marcelina 06.01.2011 r.
zlotoweczkavip - Wiktoria 27.01.2011r
Karolinka – 28.01.2011r.
kasiala - Zuzanna 28.01.2011r.
petram3 - 31.01.2011r

kaaroolina moja mala wazyla 4140g i rodzilam naturalnie...Porod przebiegl bez komplikacji, tylko zostalam nacieta przez to, że dzidzia byla taka duza...Miednica byla odpowiednia, wiec nie bylo mowy o cesarce...

Sunflower sliczny synus:)

Dziewczyny a ja z żebracza prośbą przyszłam. Czy któraś z Was wie co z Eash??? Nie widzę jej na waszej liście, dlaczego?

Niech mi któraś zrobi prezent i napisze na priv bo ja nie daję rady forum ogarnąć, moja rozbójniczka duża i czasu dużo nie daje, napiszcie pliiiiiissssssssssssss

Mamusiom gratuluję, przyszłym mamusiom życzę lekkiego porodu, i mówię Wam cieszcie się ile wlezie, chłońcie, przeżywajcie, napawajcie się, dziecko baaaardzo krótko jest niemowlakiem, a to jest okres jedyny w swoim rodzaju, szkoda że nikt mi tego nie powiedział, mam wrażenie że dużo przegapiłam, a zanim się spostrzegłam niemowlak znikł

Mirellko,a ja właśnie myślałam,że Ty coś o Niej wiesz bo ona na staraczkach dużo czasu spędzała tak jak Ty.

Czyli nikt nic nie wie...
Ostatni raz była u nas w listopadzie, od tej pory cisza, na gg też mi się nie udało....

No i styczeń już minął Pewnie wszystkie Mamusie już tulą swoje Skarbeczki:)
Co do spacerku to my na pierwszy wyszliśmy jak Piotruś miał dwa tygodnie:)Może i szybko, ale nic się nie działo, a jak my zaczęliśmy wychodzić to były te wielkie śniegi i mrozy:)
Sunflower ja rodziłam naturalnie i dalej nie mogę uwierzyć, że urodziłam tego Maluszka:) Jakoś to jeszcze do mnie nie dociera.
W wczorajszą noc ktoś mi dziecko podmienił na gorszy egzemplarz. Budził się co dwie godziny, później całe przedpołudnie był marudny i nie wiedział co chce. Normalnie chodziłam jak zombi. Całe szczęście, że po popołudniowym spacerku ktoś mi oddał mojego grzecznego synka i dzisiaj już się wyspałam

miskiewicz88 napisał:

kaaroolina moja mala wazyla 4140g i rodzilam naturalnie...

No to nieźle! I ogromne gratulacje!! Jeśli moja dzidzia wytrzyma do terminu (zagraża mi poród przedwczesny) to też będzie duża w zeszłą niedz.,w 33tyg. Jasio ważył podobno 2,955kg Także jak posiedzi w brzuszku jeszcze przez te 5 tyg. to będzie ze 4kg !!

moja koleżanka urodziła ponad 4,500 kg dziewczynkę siłami natury, jeszcze z cukrzyca i padaczka dla mnie nie lada wyczyn , ona sie po prostu poztyywnie nastawiła, wulkan enegrii w nij jest i dopięła swego. Dzis mała ma juz pół roczku no może nie jest taka małą kawał kobiety z niej jak kupowałam jej ciszki to dla dziecka rocznego rozmiaru szukałam ....
co do porodu to fakt jak sobie przypomnę to rzeczywiście teraz wiem , że to był wyjątkowy moment, chociaż mój poród do najłatwiejszych nie należał ale dałam radę

pyt do matek karmiących czego wystrzegacie się jak ognia w menu ??? jak wyglądaja Wasze codzienne posiłki, bo ja prawie non stop jem to samo, a nie ukrywam powoli zaczyna mnie to nudzić, mało mam ogromną ochotę na czekoladę z bakaliami myslicie, że jeden kawałek dziennie może zaszkodzić??? połozna tłumaczyła mi, że wszystko z umiarem można jeść ale pomimo to mam obawy.....
A jak jest z Wami ??