Zostanę mamą w styczniu 2011 roku!

Ja sie wybiorę wtedy, kiedy ustanie mi krwawienie, bo nadal jest, słabe bo słabe ale jest. Myślę, że to właśnie będzie koło 6 tyg.

A po co Cię Gosia po 10 dniach wysyłają, to ja nie mam pojęcia

A tak a propo jeszcze wypisu za szpitala nie odebrałam

ja się z moim umawiam już od 4 tygodni i co chwilkę coś. idę dopiero we wtorek (11 tyg), ale pytałam i nie szkodzi, że minie tyle. może chodzi o szwy do ściągnięcia?

Lepiej później niż wcale. Ja poszłam po 6 tyg. Nie wiem jak u Was będzie ale mi lekarz kazał zrobić cytologie Kwiecień-Maj praktycznie pół roku po urodzeniu. Szwy się rozpuszczają więc nie trzeba ich ściągać no chyba że są normalne ale wątpię.

dziewczyny pisały, że miały zwykłe, ale fakt raczej są rozpuszczalne, które się średnio rozpuszczają. niby po 7 dniach powinny, ale ja musiałam sobie ściągnąć po 2 tygodniach, bo daleko im było do rozpuszczenia, a zbyt ciasno je miałam więc możecie sobie wyobrazić co się działo...

jak tak jest w wypisie to lepiej idź

Gosia miala cesarkę

no to może, żeby ranę pokazać?

Do gina wybiorę się po połogu. Ranę po cięciu ogląda położna środowiskowa przy każdej wizycie. Raczej dobrze się goi. Trochę mnie pobolewa, no ale to w końcu operacja była Szwy mam rozpuszczalne. W szpitalu przecinali mi jedynie po dwa szwy na zakończeniu rany, miejmy nadzieję, że same wyjdą!! Idę robić mleczko dla mojej głodomorry

Wczoraj dzwoniłam do mojej pani ginekolog i jestem z nią umówiona na 22 lutego na kontrolę, czyli 6 tygodni po porodzie.
Moje szwy wyciągnęła położna. Sporo ich miałam, więc zrobiła to na dwa razy. Z jej reakcji wiem, że mocno mnie pocięli. Rana dobrze się goiła, nic nie czuję. Te wewnętrzne szwy były rozpuszczalne.

Urodziłam śliczną córeczkę Zuzannę 23 stycznia o godzinie 5.30 z rana miałam cesarskie cięcie.Nie pisałam wcześniej bo dopiero od kilku dni mam chwilke wolnego żeby wejść i skrobnąć coś tutaj dla was.Moja malutka urodziła się 3650 i 55 cm.Dołączam zdjęcie mojej Zuzi.A teraz lecę bo sie budzi.Do później.Pa pa

dziewczyny ma problem z bolącymi brodawkami, wiem że pewnie to oznacza , że źle przykładam małego do piersi ale nie wiem jak Miłoszka zmobilizować, żeby głęboko wkładać mu tę brodawkę on od razu zaczyna ssać jak tylko juz cokolwiek jest w buzi ....

Ja też mam takie sam problem.Dziewczyny poradźcie coś.

Spróbujcie przed włożeniem piersi do buźki najpierw przejechać brodawką po ustach maluszka wtedy powinien ładnie otworzyć buzolkę a Wy umiejętnie wsadźcie cycusia

Nauczycie się jeszcze trochę

Była u mnie dzisiaj położna środowiskowa i powiedziała, że można już małą werandować, pod warunkiem plusowych temperatur. Po obiedzie może już ją przewietrzymy Zobaczyła jak goi się moja rana po cesarskim cięciu, wszystko jest ok, wyciągnęła mi jedynie z boku 2 szwy, które przecięli mi w szpitalu ale one nie wyszły i to miejsce zrobiło się zaczerwienione. Teraz muszą mi jedynie zniknąć dwa duże strupki :/

Wiecie co, to jednak prawda, że aktywność dziecka w brzuchu przekłada się na aktywność po urodzeniu. Mała zawsze wierciła się bardziej wieczorami i z rana no i tak jej zostało. Teraz daje nam popalić od 21 do 23 i od 5 rana

Kasiala gratuluję ślicznej córeczki

kasiala,śliczna Zuzanka Gratulacje!!!

Kasiala gratuluje a do brodawek, hmm jeszcze kilka dni i będzie lepiej