Mamy Kwietniowe 2013

daVE, ja z przeziębionym Leosiem też bym nie jechała. Gdybym miała możliwośc zostawienenia go z kimś odpowiednim, np moi rodzice, to pojechałabym z mężem (i katarem), żeby mężowi było przyjemnie, ale jak nie masz możliwości zostawenia komuś dzieci, albo jestes poważnie przeziębiona, to nie ryzykuj rozwoju choroby.

Ja tak doslownie na sekunndke teraz, bo chcialam napisać Azji zeby NIC nie podpisywala, zadnych oświadczeń NIE MUSISZ podpisywać, ale juz niezawodna CreMonia pospieszyla z kompletną info

Alex -o Demonique wiem bo podgladalam staraczki więc spoko, noe plotkujesz

Dave -nie jechalabym! Tym bardziej ze jak piszesz NA MAXA zasmarkane. Gdyby to bylo na miejscu to inna sprawa, ale daleko -NIE

To narazie do póżniej

Alex no tak ale czas leci
Zakupilam tabletk Kaikai zaliczyłam rosmana Tosik capną lakier i ma łapke wymalowaną a kobietka co go trzymala nie wiedziała co ma zrobić :-D a przecieź to moja wina
a masarnia cofneła mnie więc albo siostra zlituje się i kupi coś albo zostanie nam ser w różnych postaciach
Dave ja bym nie jechała no chyba że masz z kim dzieci zostawić i Ty sie czujesz ok.
Azja mikstura Creo stawia na nogi
I nic Kochana nie podpisuj! My rocznej szczepionki też nie mamy jeszcze.
Suzi zaponiałam napisać że super że bez smoczka zasypiacie i nocnikujecie sie
A gdzie Agat????

Jestem
Wróciłam od dentysty, mało tam kobiecie nie zwymiotowałam bo lepiła mi 7 i 8 na górze, a ja w ciązy mam odruch wymiotny wrażliwszy i czasami nawet przy myciu zebów mi się cofa :/ No ale jakoś dałam radę.

Dave nie brałabym dzieci na pogrzeb - po pierwsze to nie miejsce dla dzieci, po drugie pogoda nie zachęca, a one jeszcze zasmarkane...

Azja do nas jeszcze nie dzwonili z przychodni, teraz na jesieni na pewno nie będę szczepić, jak już to na wiosnę.
A tak w ogóle to żyjesz? Jasiek Cię nie ukatrupił?

Byłam dziś z Adasiem znowu w szkole, bo musiałam mężowi Adasia przekazać, by wyrobić się do dentysty. Mały był w siódmym niebie w kantorku w-fistów Tyle piłek, skakanek, hula hop

Ja też jeszcze Mateo nie zaszczepiłam. Rozmwiałam z pediatrą i ok. Mam czekać aż wszystkie zębisszcza wylezą, będzie zdrów jak ryba. Bo inaczej w mig coś załapie. A ja i tak nie wiem czy chcę szczepić... boję się tego cholernie.

Jakbym sie TAK bala ( boję się ) tobym NIE szczepila ( i nie szczepię ) , Dave.....

Suzi - no i póki co nie szczepię. Póki co lecę z nimi w kulki.

Młody zasnął.

Powiedzcie ile w dzień śpią Wasze dzieci, bo mój Mati już od ładnych kilku dni nie przekracza godziny (30-40 min). I wcale mi się to nie podoba
Nie przekłada się to na spanie nocne - czyt. przesypianie nocek. Chociaż ta była przespana, bez mleka. Małe kręcenie się ale w sumie fajna. No ale to się zdarza raz na ruski rok

Jasiek w dzień śpi najkrócej 1,5 h najdłużej 3 ale to rzadko się zdarza, nocki przesypia ładnie choć teraz przy ząbkowanie trochę się kokosi. ale jak dostanie butle w nocy to dłużej śpi a jak bez nocnego karmienia to śpi max do 7

Agat żyję ale tak mnie wytarmosil ze ledwo zylam on tez się zmeczyla bo usnał bez problemu i spał 2.5 h

Dziewczyny dzięki rady odnośnie szczepienia idę w poniedziałek do lekarki zobaczymy co tam będzie mi kwasic

a u nas w okolicy coraz więcej dzieci zaczyna chorować na krztusiec, ciekawe czy ma na to wpływ szczepienie/nieszczepienie?
Ja na tą ostatnią dawkę 5w1 na pewno szczepię, tylko to mmr chce odwlec ale w końcu też zaszczepię.

Zuza śpi 1,5-3 godz, w dzień, chociaż miała okres, że spała 0,5-1godz. w nocy śpi jak zwykle, tak od 20 do 6.30

Przez przypadek obejrzałam wiadomości, aż włos mi się na glowie jeży jak słyszę o tym ograniczaniu gazu, a my cały dom ogrzewanie gazowe, premier spieprza do ciepłej posadki i umywa ręce, no ja po prostu nie rozumiem jak rząd mógł nas aż tak uzależnić od ruskich

Mam nadzieję, że Mateo jednak wróci do jakiś dłuższych drzemek w dzień.

A o polityce to wolę się nie wypowiadać, bo forum mogło by nie wytrzymać takiej łaciny
Tam to tylko same chuje muje dzikie węże siedzą i gówno robią, byle kasę zgarnąć. Dobra koniec.

Adaś śpi tak jak Jasio, od 1,5 do 3 godzin, choć z przewagą tego pierwszego. W nocy ok, czasami się kręci i budzi bo smoka znaleźć nie może. Wstaje różnie, raz po 6, raz po 7. Mleko wypije, jeszcze chwilę się pokokosi, ale nie zasypia. Z łóżka na nogi wyciąga mnie przed 8.

Ząb mnie pobolewa po dentyście, no ale to norma. Ileż ja kasy na te zęby stracę wrrrrrrr :/

Meczyk oglądamy a pojutrze sami będziemy w Łodzi na trybunach

Kurka mialam cos pisac I zapomnoalam no ale pora juz pozna.

Jutro jade z mezem a dzieci zostaja z dziadkami. Juz mi sie teskni. To jakies matczyne zboczenie.

Dobra pora spac. Dobranoc:-)

Hej Antoś śpi od 2 do 4 godzin i jak pierwsza drzemka wczesna jest to albo potem pada kolo 18na godzinke albo już do rana.
mnie obudził głód.
Dave i dobrze Kochana zrobiłaß mam ten sam lęk

Witam z rana Adaś zarządził pobudkę o 6.30, ale tatuś chwilę później do pracy wstawał, więc sobie razem urzędowali, a ja jeszcze podrzemałam. Później dreptał sobie po domu, gdy leżałam. Nagle cisza trwająca już ze 3 min, myślę sobie - coś się na pewno dzieje A ten siedzi w kuchni w swoim foteliku do karmienia Fotelik ma ustawiony na sam dół, ale założony blat, więc musiał jakoś górą do niego wejść Szałaput jeden

Jednak za szybko się cieczylam, że już u mnie lepiej
Noc ledwo przespalam, jeszcze kaszel mam.
Już wszystko brałam co może ciężarna i domowe sposoby i nic
Jutro do lekarza jade.