Mamy Kwietniowe 2013

mmmm bigos ehh moze w pon zrobie hehe ale dajecie checi

no wlasnie zaczynam sie rozliczac wiec spadam jutro juz od 6 bede na posterunku to sie odezwe
milej nocki i nie objedzcie sie za bardzo

Klaudia - to Ty tu zachęcasz. Roladki, kluseczki, babeczki. Mniam, mmiam

MoNiaaa - do jutra i miłego wieczorku

Monia nie Ty jedna tak masz, rachunki przytlaczaja strasznie, my w dodatku wynajmujemy mieszkanie to dodatkowe pieniazki...i tez sie niedlugo przeprowadzamy i az mnie to przeraza, bo nie dosc ze moj maz sie nie zna na remontach to jeszcze moze robic tylko w weekendy...;/ wlascicielka ma niby sie wyprowadzic na poczatku listopada ale nie wiem jak to napewno bedzie a my sie 1 grudnia przeprowadzamy...a jeszcze odswiezyc tzreba, wielkich remontow nie robimy ale chociaz tapety nowe...tez mnie to przeraza ;/

Patrycja to swietnie ze wszystko dobrze fajnie ze lekarz dal Ci gazetki tematyczne, mozesz troche poczytac sobie dla mnie dziwne jest to ze zamiast lekarze tak jak patrycji dawac czasopisma o ciazy, porodzie itd., to daja w szpitalu po urodzeniu dzidzi...
A co do kg to skad on moze wiedziec ze az tyle przytyjesz? niech nie straszy, bo pewnie tak nie bedzie

Klaudia ja tez bym chciala te firanki zobaczyc:) Musze do pokoiku malenstwa kupic.
I wszystko z dzieciaczkami bedzie ok, kazda z nas ma jakies zle przeczucia ale trzeba je odgonic : a! sio!

Ale żeście się rozpisały

nooo... to ja dzisaij miałam z rana fachowców od łazienki... sprawa wygląda znacznie gorzej niż nam się wydawało... zasadniczo stwierdzili, że w ostatniej chwili ich zawołaliśmy, bo gdyby przyszły mrozy to by mogło nam ścianę rozsadzić i katastrofa budowlana gotowa...
w łazience z instalacji geberita, źle podłączonej, przez 3 lata ciekła woda... w tej chwili mam do remontu całą łazienkę, kuchnię i sypialnię... czyli bagatela - CAŁE MIeSzkAnIE....
Kazali nam się natychmiast stamtąd wyprowadzić i mieszkanie wietrzyć... rozwalili całą łazienkę, nic do odzysku nie będzie bo się nie nadaje...

Nooo... to na szybko pakowanie wszystkich bambetli w kartony... jeszcze trochę zostało, przeprowadziliśmy się już do moich rodziców...
gorzej, że jeden karton spakowałam i to nieszczególnie duży i musiałam odpocząć, bo brzusio zaczął dokuczać...
Teraz zaległam na kanapie u rodziców i odpoczywam...

ehhh... no to jestem na wygnaniu co najmniej przez 3-4 tygodnie

ale to co ja gotuje to nie robi jakos tak na mnie wrazenia jak to co Wy proponujecie

klaudia_286 napisał:

ale to co ja gotuje to nie robi jakos tak na mnie wrazenia jak to co Wy proponujecie

hihi... i na odwrót

Heri to faktycznie powazna sprawa...;/niedobrze, ale chociaz mieliscie sie do kogo przeniesc, taki maly plusik

Monia a co do tego ze jestes glodna a nie masz na nic ochoty to ja mam tak samo ale jak cos zjem to mi przechodzi...wczoraj chyba nawet pisalam ze mi apetyt wraca bo juz nie mialam tego jadlowstretu ale dzis znowu jest ale co tam wcinam wlasnie batonika a bigosik tez bym zjadla, ale apetyt dziewczynki robicie....

ja juz ostrezglam meza ze ma zakaz jakich kolwiek remontow hihi bo ja nie mam sil na sprzatanie teraz dopiero co robilismy kuchnie i caly dom byl zapaskudzony,

No to się nam skład trafił. Same remonty, przeprowadzki

Dave napisał:

No to się nam skład trafił. Same remonty, przeprowadzki

To fakt....

My musieliśmy zrobić ten remont przed narodzinami Dzidziusia bo to groziło chorobą moją, albo Maleństwa...
Jakby nie patrzeć grzyb i wilgoć to nic fajnego

no ja dzis kleilam tapete bo mi ostatnio braklo i 2 miesiace bralam sie zeby te kilka paskow przykleic i tak dopiero dzis sie za to wzielam hehe,ale myslalam ze nerwicy dostane .

ja z wilgocia i grzybem caly czas walcze bo mieszkamy tu juz ponad 4 lata i zanim sie wprowadzilismy to nikt tu nie palił w piecu bo tesciowa spuscila wode z kaloryferów i paliła sobie tylko w kuchni na dole wiec tam miala cieplo a teraz jak my zaczelismy cały dom ogrzewac to maskara jak to zaczelo wychodzić juz 3 raz w ciągu tch 4 lat robimy kazdy pokój po pokoju

Klaudia - nie przemęczaj się tak. Mogłaś to zostawić mężowi do zrobienia.

klaudia_286 napisał:

ja z wilgocia i grzybem caly czas walcze bo mieszkamy tu juz ponad 4 lata i zanim sie wprowadzilismy to nikt tu nie palił w piecu bo tesciowa spuscila wode z kaloryferów i paliła sobie tylko w kuchni na dole wiec tam miala cieplo a teraz jak my zaczelismy cały dom ogrzewac to maskara jak to zaczelo wychodzić juz 3 raz w ciągu tch 4 lat robimy kazdy pokój po pokoju

Też kicha.... my sobie mogliśmy robić i robić aż do upadłego... bo woda cały czas leciała...
Od ostatniego remontu! Fachowca qrwa znalazłam :|

No nic... mam nadzieję, że tym razem będzie ok... te kilka tygodni jakoś się przemęczę

i fakt - Klaudia - moglaś już na męża poczekać! Nie wolno Ci!