Mamusie MAJ 2013

Ja już odkurzyłam w asyscie Irinki. Muszę jeszcze zmyć podłogi ale najpierw zjem śniadanie bo aż mi w brzuchu burczy.

Co do starań o drugą dzidzię to u mnie zeszło trochę ale to dlatego że miałam endometriozę a ona powoduje bezpłodność. Jak już kiedyś pisałam to lekarz był w szoku że po usunięciu endometrium zaszłam w ciążę. Powiedział że rzadko dziewczyny zachodzą w ciążę jak mają endometriozę bo ona lubi rozsiewać się po całym organiźmie.

Hej!! Powrót do rzeczywistości ciężki... nadrabiam moje zaległości

malutkamilka napisał:

Mam pytanie jeszcze do mam które mają już więcej dzieci niż jedno. Długo staraliście się o drugiego bąbla? Chce po prostu wiedzieć jaka jest powiedzmy "norma" długości starań czy tak jak przy pierwszej ciąży czy jakoś inaczej?

U nas różnica 6 lat. Starania trwały 2 miesiące, po prostu w pierwszym nam się nie udało

dzis pobudka o 6:40 OMG moje dziecie coraz krocej spi, ale jest jeden plus tego wszystkiego... cala noc spi u siebie, jak w nocy ja bralam do nas to i do 9 potrafila przekimac ale wole jednak tak zeby nie przyzwyczaila sie do naszego loza za bardzo

Dzień dobry

Gratulacje dla Maksia

Ja zaszłam w ciąże po 4 latach od urodzenia Kacperka (wcześniej nie chciałam) no ale, usg 10 tc płód martwy, widać już było rączki i nóżki . Dwa m-ce po łyżeczkowaniu ll kreski, niestety puste jajo płodowe. Córeczka nam zrobiła niespodziankę i pojawiła się 4 lata później

m-brava basen rekreacyjny z ciepłą wodą ok 30c no i brodzik. Więc tam gdzie macie zamiar się wybrać zadzwoń i zapytaj o temp.

Na świecie panuje niesprawiedliwość. Miałam 2 dni wolnego, Maks pobudka 6,10, 6,20. Tata ma wolne Maks pobudka 8,10 ... fuck!!

U nas z apetytem odwrotnie... jeny je jak szalony... Zjadl niedawno swoją kaszkę, po czym zobczył że jem bułeczkę więc się przyssał i trzeba było mu odstąpić trochę... Zjadł po czym ujrzał że mam w ręku kaszke manną... z prędkością światła znalazł się przy mojej nodze z rozdziabionym pychakiem chyba trzeba bedzie sie chować w łazience z jedzeniem Waży 10 kg

Sevilla napisał:

Na świecie panuje niesprawiedliwość. Miałam 2 dni wolnego, Maks pobudka 6,10, 6,20. Tata ma wolne Maks pobudka 8,10 ... fuck!!

To włssnie jest najstraszniejsze w calym wrzechświecie !!!!!! U nas z kolei była taka stuacja jak jescze spał z nami w pokoju : jak sie kładł tata do łóżka to oboje spali jak zabici..( a D chrapie jak cholera ) wystarczylo że ja weszłam do pokoju...nie mowiac o położeniu się do łóżka...zawze sie obudził, przebudził i sie zczynało rzucanie w łóżeczku...WTF

Kiniaczek ja obstawiam już od jakiegoś czasu koszmary nocne u małej, bo drze sie jak nie wiem ale przez sen i sama się uspokaja, oglądałam w DDTVN żeby właśnie nie wybudzać dziecka, nie przytulać jeśli śpi tylko powinno się samo uspokoić. a śpi tylko w swoim łóżku
U nas jest tak, że choćby zjadła swoje to i tak musi spróbować tego co my jemy

Malutkamilka ja bym się nie zastanawiała nad usunięciem dziecka z zespołem Downa ja na pewno bym tego NIE ZROBIŁA miałam do czynienia kiedyś z maleństwami z tą chorobą i ich uśmiech jest największym szczęściem dla rodzica, takie istotki też mają uczucia i chcą żyć poza tym jeśli jest to owoc miłości mojej i mojego męża to nawet jeśli byłoby chore to byłoby NASZE oj ta cała dyskusja skłoniła mnie do wielu przemyśleń i może i dobrze, że trafiła się na forum osoba która spowodowała taką burzę mózgów...A co do samej Kakaszki, na forum można napisać wiele rzeczy, ale nigdy nie wiemy co ona czuje tam w środku...i tyle.

a co do starań, Zuzkę zrobiliśmy za pierwszym razem, złoty strzał teraz tak intensywnie staramy się drugi miesiąc, ale nie wiem czy w tym miesiącu już coś z tego będzie

M-brava u nas jest basen do nauki pływania i tam chodzimy z Zuzą, są trzy głębokości na nim od 0,7 do 1,2 m głębokości, woda ma 27 stopni, a powietrza 30.

Zmyłyśmy podłogi i Irinka poszła na drzemkę a ja mam chwilę na odpoczynek. No i może kawę sobie zrobię!!!

Irina wstaje zawsze tak rano czyli o 6:15. A często jak mam wolne to wstaje o 5:30. To jest niesprawiedliwe. Ćwiczy mnie te moje dziecko.

Alex ja nie wybudzam... sam sie uspokaja a jak sam nie da rady to wtedy oczy otwarte i stoi przy drankach albo siedzi i placze ...Wtedy go kłade daje smoka i zasypia raz od razu a czasami trzeba utulic i posiedziec przy lozeczku...

Czy u Was też taka pilotomania ??????????? I to muszą być dzialające piloty od konkretnego sprzętu... zaznaczam że zaopatrzylismy się w kilka nie działających ale są RE RE ,nawet ich dotknąc nie chce odkąd się zczaił że nie działają

Kiniaczek, u nas również na topie jest myszka od laptopa i najlepiej by laptop był włączony, bo może sobie popatrzeć, jak obrazki się zmieniają. Piloty najlepszy przyjaciel i skąd to małe gówienko wie, jak przełączać program ??? No i niezmiennie telefon. Jak nie dzwoni, to przykłada sobie do ucha, a potem mi. I muszę wykonać telefon do: Micha lub do mojej mamy. Minuta rozmowy i spokój na pół dnia

Mój szkodnik śpi to ja mam czas wypić CIEPŁĄ herbatę i coś do Was napisać

Kiniaczek witam Cię nawet ja Cię pamiętam hihi

U nas też pilotomanią polegająca na rzucaniu pilotem o podłogę do czasu aż się nie rozsypie!!!
Któraś z Was pisała kiedyś o wpychaniu wszystkiego do buzi, właśnie to przechodzimy Weronia je chrupka tzn kawałek ugryzie a resztę wpycha na siłę do buzi kiedyś jadła ładnie a teraz coś ja opętało

U nas noc wygląda tak, że Weronia zasypia u siebie a potem nie wiedzieć czemu wstaje i pada i jak padnie na kołdrę to śpi dalej a jak przywali o szczebelki to już koniec dalej nocka z rodzicami maaasakraaaaaaa

U nas masakryczna nocka. Pobudka co chwilę a od 5 wogóle spać nie chciał i co się okazało był troszkę przesikany. Znowu :/ Zasnął o 6 na mnie i tak marzyłam o całym łóżku dla siebie że zaniosłam go do łóżeczka Wstaliśmy o 9.30

Kiniaczek u nas z jedzeniem to samo! Może być po swoim jedzonku ale jak zauważy coś u nas to w mig jest przy nodze i patrzy jak ten kot ze shreka W zasadzie mógłby cały czas mielić buzią
Pilot go aż tak nie kręci jak no słuchawki albo myszka od laptopa

Karinko, Karolinka bardzo dziekuje za zyczenia i przesyla buziaki wszystkim 10miesieczniakom. Niestety nie moge olac tematu, ktory poruszyla jedna z dziewczyn. Apeluje do Ciebie nie rob tego! Sa ludzie biedni, ktorzy daja dziecku milosc bo to ona jest najwazniejsza a nie sliczne butki czy najlepsze firmowe ciuchy. Dla mnie 2 ciaza tez byla wielkim szokiem, mialam 22 lata kiedy dowiedzialam sie ze niosze w sobie drugie dzieciatko, bylam przerazona! Jak sobie poradze z 2 maluchami, czy pokocham to drugie tak samo. Ale wiesz co nawet nie zastanawialam sie czy poddac sie aborcji wiedzialam ze mimo wszystko chce tego dziecka. To nie jest fasolka, to zywe komorki ktore sa kawalkiem ciebie i twojego partnera, to Twoje DZIECKO!!! Nawet nie jestes swiadoma tego jakie beda konsekwencje tego co masz zamiar zrobic, obejrzy chociaz jeden film dotyczacy tego tematu, zobacz co musi przejsc to malenstwio, chcace zyc z calych sil, bo ono czuje i zyje!!! Wiesz ile osob pragnie dziecka, osoby, ktora bezwarunkowo kocha, usmiecha sie kiedy masz juz wszystkiego dosc. NIE ROB TEGO!!!

Sevilla napisał:

Kiniaczek, u nas również na topie jest myszka od laptopa i najlepiej by laptop był włączony, bo może sobie popatrzeć, jak obrazki się zmieniają. Piloty najlepszy przyjaciel i skąd to małe gówienko wie, jak przełączać program ??? No i niezmiennie telefon. Jak nie dzwoni, to przykłada sobie do ucha, a potem mi. I muszę wykonać telefon do: Micha lub do mojej mamy. Minuta rozmowy i spokój na pół dnia

Myszki już 3 zepsuł a telefon uwielbia bo mam tam sciagnięta aplikace ze zwierzątkami,,,( sprawdza ię w kryzysach samochodowo podrozniczych

Od wczoraj też ukochal sobie moje nowe świeczki... wszystko byłoby orajt gdyby nie walił nimi z całej siły o podłogę...