Lipiec 2011 nalezy do Nas

Tradycyjnie jak co roku
sypią się życzenia wokół,
większość życzy świąt obfitych
i prezentów znakomitych,
a ja życzę, moi mili,
byście święta te spędzili
tak jak każdy sobie marzy.
Może cicho bez hałasu
idąc na spacer gdzieś do lasu,
może w gronie swoich bliskich
jedząc karpia z jednej miski,
może gdzieś tam w ciepłym kraju
czując się jak Adam w raju,
może lepiąc gdzieś bałwana,
jeśli śniegu Wam napada.

I tak z humorem

"Mikołaj jeżdzi po świecie,
Twój prezent go w dupe gniecie,
wyrzucił go gdzieś w Bangkoku,
dostaniesz gówno w tym roku.

Kochaniutkie zdrowych,wesołych,pogodnych "białych"-tego bym i sobie życzyła spędzonych w gronie najbliższych Nam osób,świąt Bozego Narodzenia...smacznego na ten świąteczny weekend Wam życzę.

Gratulacje dla solenizantek....

Pozdrawiam.

Dorotka zdrowka,zdrowka dla bąbli

A ja dostałam super zajebisty prezent na gwiazdkę... okres

O rany Hoborr ale się naśmiałam coś dobrego na poprawienie mojego dzisiejszego ponurego nastroju nie nie to nie przez okres...

Dziewczyny, ja jak zwykle na końcu, ale równie szczerze życzę Wam i Waszym bliskim wesołych świąt! Niech to będą chwile roziskrzone kolędą i śmiechem, pełne dobrej energii i przysmaków na stole, a każdy nawet najmniejszy prezent pod choinką niech cieszy jak wygrana w totolotka:) Jestem pewna, że tegoroczna Gwiazdka będzie magiczna właśnie ze względu na nasze maluszki:)

Różyczko odkąd biorę antybiotyk czuję się dużo lepiej, dziękuję, że pytasz:) A w święta też zawsze tęsknię za mamą...

Dorotas przykro mi z powodu choroby dzieci... Ale dobrze, że jesteście razem, w domu i z tego należy się cieszyć Głowa do góry- to będą kameralne święta, ale może to będzie ich atut:)

Ania W może i nam powinien ktoś net na święta wyłączyć, mielibyśmy więcej czasu dla siebie;)

Rika okres w święta średnia przyjemność, ale chyba nie wolałabyś się zastanawiać, czemu go nie dostałaś?

Lucy gratulacje dla Olci z powodu zęba:) A determinację w kwestii barszczu szczerze podziwiam!

Kochane moje cudowne Gwiazdeczki:)

Trochę zawirowań teraz przed świętami, nawet dziś jeszcze. Mąż pojechał po prezent dla siebie, bo ja nic nie wymyśliłam i w/g jego wizji powiedziałam że dam mu kasę a on niech sobie kupi:P I teraz ma on problem, nie ja:P

No ale nie o tym.



Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Aaaaaaa Małż kupił Piotrulce Kulę Hulę Vtecha:) Jejku nie spodziewałam się Ale cieszę się bardzo:)

Z dźwiękiem dzwonków melodyjnych,
wraz z opłatkiem wigilijnym
w dzień Bożego Narodzenia
ślę Wam serdeczne życzenia!

Dziewczęta również ja składam naszym dzieciaczkom i Wam wszystkiego naj na Święta, niech te ostatnie godziny , przeminą w radości, szczęściu i z uśmiechem na twarzy..

Kochane nie zaglądałam tyle bo czasu brak, miałam trochę stresu z powrotem do pracy i akceptacją opiekunki prze Jaska, ale już jest wszystko cudnie. W pracy zarąb , ale tak lepiej bo nie mam czasu tęsknić,chodzę tylko na 4 h do końca grudnia więc i Jaśko się zaklimatyzował z nową sytuacją. W ogóle jakoś tak fajnie od czasu gdy do pracy wróciłam, mniej zestresowana jestem, w domu wszystko ogarnięte, mam więcej chęci na wygłupy z dzieciakami.

A Jaśko jak Jaśko, noce tradycyjnie do bani, aż lekarze już się sami zastanawiają że to coś nie bardzo...no ale poczekamy zobaczymy, budzi się co prawda co jakies 1,5-2h ale jedzonko dostaje tylko 3 razy 12 - 3 -7 i to mu starcza...

Nie pisłam wcześniej ale przeszłam gechenne jak neurolog kazał robić badania na niedotlenienie mózgu , lub doszukiwał się lekkiego porażenia w związku z tym rozwojem ruchowym itp, ale okazuje się ze prócz słabej obręczy barkowej Jaśko jest tez największym z możliwych leniuchów przez co wszystko wolniej idzie. A ze nie ma siły utrzymać się na brzuchu na wyprostowanych raczkach to stoimy w tej partii ruchowej w miejscu.
No nic zanudzam zanudzam, czas coś poczytać

Natimp głowa do góry, mózg takich maluszków jest bardzo plastyczny! Mój synek miał niedotlenienie i wylew 1 stopnia, ma też torbiel, a przewraca się z brzucha na plecy i z powrotem, wkłada stópki do buzi, podciągany za rączki siada... Wszystko będzie dobrze, zobaczysz. Super, że z pracą tak się układa!
Filip też się budzi w nocy strasznie często. Zdaje się, że Bianeczka Różyczki też, chyba, że coś się zmieniło.

A Wam Dziewczyny, jak mijają Święta?

Oposku Ty mnie zawsze pocieszysz, super że Filipo, tak się rozwija, pamiętam co się napłakałaś i nadenerwowałaś..
Ja jestem dobrej myśli tym bardziej ze Janek się zaczyna łobuzek robić, wszystko chce łapkami łapać i rzucać od wczoraj świadomie się przewraca z plecków na brzuszek by coś dosięgnąć, odwrotnie jeszcze nie umie, jak z nim ćwiczę " brzuszki" to też nóżki do wstawania prostuje, ale siedzieć itp jeszcze nie bardzo... no ale spoko powolutku i wszystko ok będzie, tylko te nocki!!!!!

No dziewczęta chwalić się co Gwiazdor przyniósł Rika już się chwaliła

Ja dostałam cudny prezent bo bilety na kabaret Hrabia w lutym, super---- cieszę sie bo z mężulem jeszcze razem wieczorem nigdzie nie byliśmy .
oki zabieram się za kaszke bo mój głodomorek juz daje oznaki głodu..
kurcze młody niby mleka tylko 90, czasem 120 ale to na serio sporadycznie, a kachy na cycusiowym mleczku z jabłuszkiem to wcina chyba 150.
Wczoraj na obiad ugotowałam mu 2 ziemniaczki i 1,5 marchwi i tez wszystko zjadł

Miłego Święta Kochane

O Natimp super,ze coś skrobnełas

Oposku nic sie nie zmienilo - Bianka budzi się co chwile w nocy i nie za kazdym razem na jedzenie wcale...nie pomaga nic, ani skracanie drzemek w ciągu dnia, ani "przetrzymywanie" wieczorem, ani dotlenianie kilkugodzinne na spacerkach 'żeby lepiej spało w nocy", ani rozszerzenie diety o stale pokarmy choc wszyscy twierdzili,ze wtdy bedzie lepiej sypiac bo "brzuszek bedzie najedzony", ani oszukiwanie dydusiem, ani spanie we wspólnym lozku bo i tego spróbowałam choć dla mnie osobiscie to byla meczarnia-nie spie wtedy tylko czuwam, bo sie boje ja nakryc kołdra albo przygniesc a ona i tak sie kreci i kwęka i stęka
bedziemy jeszcze próbować z nawilzaczem powietrza...moze to pomoze

My bylismy wczoraj na plazy, była super pogoda, bezwietrzenie, cieplutko, piasek mokry i ubity wiec wózek jechal jak po autostradzie ale Mloda przespała cały spacer i tylko na zdjeciach została uwieczniona jej pierwsza wizyta nad "wielką wanna"
Może dzis jak nie bedzie wiatru tez skoczymy...

a ja pod choinkę dostałam ksiązki i nowiutki sliczny fioletowy organizer zgodnie ze zlożonym zamowieniem i teraz zaczytuje się wlasnie w jednej z nich - Poradniku dla zielonych rodziców a po tych wszystkich pierogach i krokietach naszla mnie ochota na zrobienie kaszy jaglanej z bakaliami

Pozdrówka kochane

Cześć!

Widze że wszystkie spaędzamy święta z rodzinami:)

U nas OK! Dostałam od mężą złoty łańcuszek chrams z przywieszką - sersduszko - z grawerem Ada! JAk zrobię zdjęcia to się pochwalę! A póki co ,miłego świętowania! Bo jeszcze trochę czasu zostało!

Buziaki i do jutra!