MAMUSIE LIPIEC 2012:)

maksiu to o tyle dobrze. Ja z moją teciową rzadko się widuję.bo nie czuję potrzeby olądania jej...ale raz na miesiąc Misiek mnie prosił,żebym się z nią spotkała,więc już się raz na jakiś czas zmuszałam. Ale ona wszystko wie najlepiej...wie,ze na pewno zdradze jej synka,wie ze jestem dla niego za młoda i w ogóle wszystko wie najlepiej......
Całe szczęście,że on najbardziej mnie kocha a nie ją...bo nie bylibysmy razem.Kiedyś mialam super chłopaka.... ideał..z wyglądu strasznie przystojny,z charakteru też...bardzo mnie kochał i zrobiłby dla mnie wszystko,ale jednak mamusia była najważniejsza.... co mnie strasznie denerwowało i przez nią się rozstaliśmyy.Powiedziałam sobie,ze nigdy więcej takiego faceta,dla którego mamusia jest na pierwszym miejscu.

anszka dzisiaj wersja podstawowa,bo nic nie miałam,żeby dodać,a za mocno pada żeby iść do sklepu
A wyjąć je od razu po wyłączeniu piekarnika,czy zostawić na trochę?

MM to ja tak samo mialam ylismy ze soba 1.5roku i w sumie mozna powiedziec ze po roku chcielismy byc razem zdecydowalismy sie na slub na poczatku cywilny bo to koszty a i on pracowal i ja w dodatku sie uczylam, no ale jak powiedzieleismy o tym jego rodzicow to jego tata zadowolony ale mamusia wyskoczyla z tekstem Dareczku ty jeszcze mlody jestes masz czas jeszcze na slub i wg(a mial wtedy juz chyba 27lat)czy jakos tak, potem przeprowadzilismy sie na stancje i bylo ok do pki o n nie zaczal pic i w sumie dobrze ze nie bralismy tego cywilnego bo bym miala klopoty

Olga- wyjęłam od razu po upieczeniu

anszka juz jem-tylko posypałam sopie cukrem pudrem,bo dla mnie mało słodkie,ciepłe pyszne,ciekawe po ostygnięciu jakie będą

maksiu no czasem pewne sprawy wychodzą dopiero jak sie razem zamieszka niestety.
My znamy się jak łyse konie,bo juz dobre 6 ,7 lat .a przyjaźniliśmy się 3 lata dzien w dzien sie spotykalismy to wiedzielismy o sobie wszystko;)
Duzo osob nam mowilo ,ze jak razem zamieszkamy to dopiero zobaczymy jak to jest i że będą problemy,będziemy się denerwowali,bo facet to brudzi,rozrzuca ciuchy itp. A my jak zamieszkalismy razem to było super i jest do dziś super. On wstaje rano szykuje śniadanka, sprzątamy na zmiane,raz ja raz on. a te zakupy do mieszkania ile radochy nam sprawiają...hehe
a mimo,ze mam 21 lat dopiero to juz 2 razy prawie byłam zaręczona...tzn jak mialam 18 lat to bylam z takim facetem bogatym.... miał podejrzane towarzystwo-w sensie broń itp. Przy mnie był pokorny ....ale raz (przypadkiem) zobaczyłam co robi z jednym facetem--dłużnikiem i byłam w szoku..myślałam,że go znam,że jestem z porządnym facetem...a tu takie sprawy... no i dowiedzialam sie ,ze zamierza mnie zabrac na wycieczkę do Hiszpanii i tam chce mi sie oswiadczyć,co mnie przeraziło..bo byłam mloda...no i nie śluby mi w głowie...więc szybko zwiałam..oczywiście nachodził mnie,robił jakieś wielkie prezenty...chciał dać mi w prezencie swoje super auto.codziennie przysyłał bukiet róż.... później zaczęłam sie juz go bać,bo to było jak obsesja..... na szczęście na miesiąc wyjechałam do rodziny do irlandii i się uspokoiło.... drugi to był taki kochany chłopak. -następny po tamtym... bylismy 3 miesiace razem a on zaczął nawijać o ślubie i dzieciach.... myslalam,ze żartuje,a on pewnego weekendu -bylismy nad jeziorem...mówi,że już kupił pierścionek i chce zebysmy sie zareczyli w jego urodziny -za kilka dni.... ja znowu byłam sparaliżowana,bo przecież za młoda na śluby i dzieci....takie są uroki bycia ze starszymi facetami...

Teraz mam normalnego faceta!

Powiem ci tak ja z moim M poznalam sie 1 listopada:P a w koncowce chyba grudnia bylismy u ksiedza alatwiac slub na poczatku grudnia byly zareczyny ja wiedzialam ze to ten jedyny owszem nie powiem ze bywaja zle dni ale jestem szczesliwa i wg z przymrozeniem oka moglby sie bardziej czasem martwic nie tak jak wczoraj tylko dzwonil 3 chyba cy 4 razy i pytal jak sie czuje, a dzis juz wcale ale no coz takie uroki facetow,jego brat straszy myslal ze ja polecialam na dom bo tu gdzie mieszkamy jak wspominalam kieduys to jest na m i na poczatku kazdy myslal a bo miala takie a nie inne zycie z rodzicami to znalazla chlopa z domem i zadowolona o nie to co to nie ja mojemu zawsze tlumacze ze mi nie zalezy na bogactwie domu czy wg na czym kolwiek ja chce byc szczesliwa chce miec rodzine spokoj nawet jak bym miala jesc chleb ze smalcem, wole to od najwiekszych bogactw na swiecie bo moim zdaniem nic cenniejszego nie ma w zyciu jak szczescie i milosc

Olga- na zimno też smaczne

Dzisiaj nie ma meczu muszę sobie jakieś zajęcie na wieczór znaleźć.

maksiu dokładnie.... ja też wole nie miec wielu rzeczy...a byc szczęśliwa...
tamten właśnie bogaty jak juz od niego odeszłam to mówił,że nie znajde drugiego takiego ktory mi takie auto da albo bedzie zabierał na wakacje pare razy w roku.... jakbym miala na jego kase polecieć....żałosne...


kurde nie wiem co obiad zrobic.

maksiu i ja się pod tym podpisuję!!!
najważniejsze w życiu to być szczęśliwym!!!

pieniądze to nie wszystko !

anszka trzy opracowałam i do tego dwie szklanki mleka nawet moj mezulek sie zajada i Olga też się skusiła,chociaż na początku nie chciała i spakowała sobie dwa na jutro do szkoly

Też jestem tego zdania co maksiu

MHHH nie mam pojecia czym sie tak zasmaczacie ale byscie sie podzielili:) Ja ide zajadac sie swojkimi truskawkami bo cioci siostra jej przywiozla pelna miske a tam nadala tylko miseczke sie smialam ze dla mnie to na raz ale najwazniejsze ze wg dala

a ja zrobilam sobie chlebek polski z pomidorkiem i papryczką. bylismyw polskim sklepie dzisiaj . ogólnie wszystko fjnie cacy,ale babka któa nabija to według swojego humoru nabija,bo na produktach nie ma cen i raz sie za wode placi 80p a raz 2 funty... dzisiaj mnie tyle policzyła....jeszcze na paragonie nie ma nic wyszczególnionego tylko jest cena koncowa np. 58funtów. i tyle...

Ja ma dzis sie zegnam bo ma wpasc kolezanka ale nie wiem czy przyjdzie musze jeszcze ogarnac kuchnie troszke i myslalam isc na cmentarz ale strasznie pada wiec chyb a odpuszcze po zatym musze sie wykompac i juz rano przed 7 jade na kontrole ciekawe co mi powie wiec napewno odezwe sie do was po kontroli:)

a mi młody chyba sie jakoś inaczej ułozył bo inaczej czuje jego ruchy hmmm mam nadzieje ze nie przyjdzie mu nic głupiego do główki


właśnie zrobiłam ciasteczka drugi raz tamte już znikły (2 porcje)
olga, anszka, ciesze się, że cistaeczka smakują

chłopek - no dodałam pasek bo chciałam widzieć i ile zostało i ile minęło

maksiu - dokładnie, popieram. Wiadomo, że takie rzeczy jak dom czy samochód ułatwiają życie, ale uczucia i dopasowanie najważneijsze

przed chwilą u teściowej z wizyta była jej koleżanka - moja przyszła pediatra