SZCZĘŚLIWE MAMUSIE LUTY 2012

hopeforlife - o to już Ci zazdroszczę męża bo mój niby ma 2 chrześniaków ale pamiętam że dopóki nie umieli chodzić to się ich bał i ja je bawiłam a teraz jak już dranie mają 5 i 6 lat to wujciu jest najlepszy....a już nie pamiętają że to ja ich bawiłam
teraz jak czekamy na nasze to aż się boję że będę sama we wszystkim, bo mój M boi się malutkich dzieci że może im coś złego zrobić.....no cóż mam tylko nadzieję że jak się dzidzi urodzi to dostanie takiego instynktu że sam będzie wiedział jak się zajmować dzieckiem i że sam będzie chciał się nim zajmować.
Ty to już wiesz że M będzie dla Ciebie wsparciem a ja to mam tylko lub aż nadzieję
Nic tylko Ci pogratulować męża

Moj maz tez juz nie moze sie doczekac, tez ciagle mowi ze bedzie sobie mala kladl na brzuchu, przytulal i jak najbardziej pomagal w podstawowych obowiazkach bo w koncu oboje jestesmy pod tym wzgledem poczatkujacy.
Mam nadzieje ze nas tez niedlugo zlapie i urodzimy. Ja dzis 3 dni po terminie. Kazdy dzien wydaje sie byc mega dlugi....

No poziomko, bo my z tego samego czasu

No mężulka mam fajnego Mam nadzieję, że wspaniale się odnajdziemy w nowych rolach. Czytałam tu, że denerwują Was te wszystkie pytania, czy już i w ogóle... mnie to tak męczy i denerwuje, że jak znów ktoś pyta to mnie krew zalewa....

hopeforlife ciekawe ktora z nas bedzie pierwsza? masz moze jakies znaki, bo ja nic a nic

Rozumiem co czują te po terminie bo sama mam termin na jutro a już też troszkę się denerwuje że mogłoby się już zacząć...
Szczególnie że od niedzieli brzuch jak głaz że ciężko go nosić...
Wróciłam ze sklepu ledwo ledwo, dobrze że to niedaleko

Mój mąż to też skarb...
Mówi że damy radę, że to nie jest aż tak trudne...mimo że to nasze pierwsze dziecko...ale mąż ma 4 młodszych braci z czego najmłodszy urodził sie jak miał już 20 lat...jest ogolnie optymistą w przeciwieństwie do mnie więc liczę na niego jak zawsze...

no to nic dziewczynki tylko pogratulować wam takich mężów
nie twierdze że mój jest zły, bo jest na prawdę kochany ale widzę że się boi jak to będzie, więc ja muszę go trzymać w ryzach że będzie ok i że damy radę bo nie my pierwsi i nie ostatni

na pewno nie długo się ruszy porodówka u nas, zanim się obejrzycie a już będziecie po

idę za chwilkę do lekarza na kontrolę więc jak wrócę to dam wam znak co i jak, no chyba że mnie już zostawią i będę rodzić przed wami w dumie jeszcze dwa tygodnie do terminu ale po ostatnich przejściach to nic nie wiadomo...

Każda z nas na pewno ma fajnego męża. Niektórzy się boją, ale jak tylko urodzi się maleństwo to wszystko się zmieni. To też co innego jak już ma się swoje dziecko. Będziemy dobrymi Rodzicami, trzeba w to wierzyć.

Poziomko, u mnie dziś było kilka skurczy, ale zupełnie w nieregularnym czasie. Towarzyszy im niestety potworny ból w plecach, więc spodziewam się bóli krzyżowych przy porodzie.

Milibryl czekamy na informację. Jeśli wszystko już jest gotowe do porodu to życzę, aby to był już Twój czas.

Ty chociaz masz jakies oznaki a ja nic Moja szwagierka miala bole krzyzowe przy porodzie i bardzo niemilo to wspomina. Zycze Ci zebys jednak ich nie miala, ale jak juz beda to wazny jest masaz i cieple oklady

hej dziewczyny
jak widzicie wróciłam więc jeszcze nie rodzę
lekarz stwierdził że szyjka się skróciła, rozwarcie minimalne, dzidzi zsunęło się na dno brzuszka więc stwierdził że w każdej chwili mogę już rodzić. KTG nie wykazało żadnych skurczy więc mam czekać aż się zacznie, jak do 8 marca nie urodzę to mam się zgłosić i prawdopodobnie będą wywoływać poród. Mam nadzieję że jednak do tego czasu urodzę
i to tyle więc na razie myślę że ok 2 tygodnie jeszcze, także wcześniej wy pewnie urodzicie

Anuskka no wiesz co? miałaś czekać na Nas no i co teraz?:)SERDECZNE GRATULACJE!!!Strasznie się cieszę.

Powiem Wam kobity że ja myślałam, że też dzisiaj mnie spotka ten zaszczyt i że mała Nam zrobi Walentynkę bo dziś miałam termin. Poszłam na wizyte kontrolną i doznałam mega stresu. Piszę Wam o tym, żebyście wiedziały że może się tak zdarzyć. Moja Pani doktor zbadała mnie ginekologiczne i stwierdziła, że mam już rozwarcie na 1,5 cm a po badaniu....zaczęłam strasznie krwawić skończyło się na izbie przyjęć i czekaniu 4 godzinnym na decyzje. okazało się, że to krwawienie z szyjki macicy która jest teraz bardzo pulchna oraz przekrwiona i że takie krwawienie może trwać nawet 3 dni. Ponieważ wszystkie wyniki są ok i moja mała też miewa się bardzo dobrze co wykazało KTG odesłali mnie do domu

Milibryl
Więc trzeba czekać, ale życzę żeby samo się zaczęło
Sisi82
Dobrze ze wszystko w porzadku i trzymam kciuki za rozpoczęcie akcji

Ja też dzisiaj byłam na kontroli u położnej ale było sprawdzenie ciśnienia, wagi, pomacanie brzuszka, i sprawdzenie tętna dziecka...
Powiedziała że mały ma głowkę nisko na dole i jest gotowy do wyjścia...
Termin na jutro...
Zobaczymy czy coś się ruszy...
Jak nic to za tydzień mam kolejną wizytę i wtedy dopiero umówią mnie do ginekologa...
Wiec modlę się o to żeby zaczęło sie wczesniej...

milibryl do 8 marca jeszcze duzo czasu wiec pewnie urodzisz SN, wazne ze wszystko dobrze u maluchow
U mnie sytuacja sytyacja podobna do Angeli. Kontrole mialam w poniedzialek, nastepna w nastepny poniedzialek, jak wszystko bedzie dobrze z wodami i z dzidzia, to wywolanie 14 dni po terminie co wypada w przyszla sobote, czyli najpozniej w przyszla sobote mala bedzie z nami
Sisi faktycznie slyszalam ze po tym badaniu szyjki mozna krwawic, dobrze ze wszystko ok

u mnie tez nadal nic... 3 dni mialam nieregularne skurcza, a dzis sie skonczyly i nic! Dzis nawet dobrze sie czuje i nie mam kompletnie zadnych oznak a tak chce zeby David byl wodnikiem... mam do soboty jeszcze kilka dni wiec moze cos sie ruszy Trzymajcie kciuki... Myslalam, ze drugie dziecko wyskoczy szybciej.. tym bardziej, ze wszystkie moje kolezanki, ktore sa w podobnym wieku rodzily w 36 - 37 tygodniu! No ale widze, ze wy prawie wszystkie juz po terminie i tez nic... cos ten luty przeciaga wszystkim

Hej dziewczynki. Myślałam, że dziś w nocy urodzę... Wczoraj pojawiły się skurcze, wieczorem strasznie kuło mnie "w tym miejscu" i mama mi powiedziała, że mogą w nocy odejść mi wody... Jednak nic z tego. Nasz Oluś ciągle woli być w brzuszku.. Nie chce zobaczyć tej pięknej zimy

Sisi - cieszę się że wszystko dobrze się skończyło

Angel - coś tak czuję że u Ciebie to już na dniach poród, więc trzymam kciuki i życzę Ci by był szybki i przyjemny

Poziomka - u Ciebie też zaraz się zacznie także dużo ruchu, dużo seksu i powinno iść

Hiszpanka - trzymam kciuki by był ten wodnik !!!!!!

no nic nam nie pozostało jak tylko czekać, miłego dnia!!!!