Listopad w tym roku będzie pogodny 2010

emme nie denerwuj się. Ja nie utrzymujękontaktu z rodzicami mojego taty. zawsze miałam jednych dziadków, niestety już nieżyją Tamci nie byli na komunii choć sama zapraszałam i na ślubie też. Nie miałam ochoty ich zapraszać ale to rdzice mojego taty i nie chciałąm sprawiać mu przykrości. Zdecydowałam że zaproszę ich z moim P i co ponownie nie przyszli. Zawsze uważali tylko wnuczkę swojej córki z tayt str, byliśmy jak obcy. Mam mówiła że jak bya w ciąży to teściowa powiedziałą że bawić mnie nie będzie, a moja mama nawet o tym nie wspominała. Nie denerwuj się Tola jak dorośnie sam zaobaczy co to za człowiek. Bedzie miała swój rozum by ocenic sytuację. Moi "dziadkowie" gdy spotykałam ich na ulicy przechodzili obok i ja tez nawet dzień dobry nie mówiłam bo traktowaam ich jak obcych ludzi jak oni mnie. Poradziłam sobie bez nich mając kochających jednych dziadków niestety babcia zmarła jak miałam 12 lat a dziadek 3 lata temu (przez 5 lat cierpiał po wylewie i mama pielęgnowała go mieszkając z nim) ja przez 1 rok studiów też jej pomagałam.

asia26 napisał:

Musze sie Wam przyznac do czegos strasznego moja tesciowa wczoraj na wizyte ksiedza upiekla babke a ze on jej nawet nie tknal ja dzis ja zjadlam cala sama i az mnie teraz brzuch boli ale cisne jeszcze w siebie pomidorowa bo moze to boli po slodkim a pomidorowa nie slodka jutro moja mama mialaby urodziny 58 i dzis taka chandra mnie probuje dorwac i dlatego jem jak glupia ale wole jesc niz plakac mama by nie chciala moich lez wolalaby zebym przytyla

My też miałyśmy pomidorówkę na obiad
Vanessa zjadła,a ja napchałam sie chipsami i aż mi niedobrze było więc musiałam zjeść na siłę zupę

ja uwielbiam pomidorowa

Sylka też mam dokładnie taką samą sytuację z rodziną mojego taty, mogłabym dokładnie to samo napisać

Asia jedź na zdrowie i za niedługo pochwal się nowymi kg

mam nadzieje ze jakies przzybeda no nic uciekam spinkac bo jutro na 820 do lekarza mam taki sters ze szok bo Oliwunia dalej tak strasznie kaszle a jak uslyszalam o Tomciu to wogole juz mam stres spinkejcie z Aniolkami dziewczatka i kolorowych snow jak zawsze mowila moja mamcia

Zycze zdrówka dla Tomeczka i Oliwki.
Jutro zważę Kubę i zobacze ile przybrał (do tej pory z wypisanym do domu 2550 g przybrał do 4180g (ważenie w zeszłym tyg.)Jak przybrał obrze tzn że pokarm treściwy jak nie to cosś się dzieje.

dobranoc, ja jeszcze kończę pisać rozdział i jutro wysyłam do promotora
trzymam kciuki za Oli i za Kubulka, żeby przybrał na wadze

Emme dobrej weny twórczej Znam to w zeszłym roku to przerabiałam. W wekendy zamiast odpoczywać po pracy ślęczalam nad materiałam i pisałam pracę albo czegoś do niej szukałam.

Kunder taki to smutne co Cię spotkało...ale musisz być silna... też myślę że nie powinnaś ubierać się na czarno..przytulam mocno mocno

Sunaja ale Dawidek się wymęczył...i domyślam się co przeżyłaś...ja z małym też byłam u okulisty i wyszłam z płaczem...

Asiersa Tomuś kochany aż tak się rozchorował??? biedaczek...duuuuuuuuuuuużo zdrówka !!!

Emme a Ty się nie przejmuj..to Wasz dzień szczególnie Toli i mniej to w dupie...

Kunder zaprosiłam a mnie nie było... Pół nocy myślałam o tym wszystkim i w gruncie rzeczy o niczym

Dawidek biedactwo nasze... mam nadzieję że nocka w miarę była

Tomaszku jak Ty się dziecinko czujesz??

Emme nie przejmuj się, nawet jak ich nie będzie to trudno, tak jak Asia napisała chrzest Toli to za piękna uroczystość aby ją psuć

Sylka jakbyś zobaczyła moje piersi nigdy byś nie powiedziała że z jednego poleci ponad 250ml flaczki to mało powiedziane

Cześć dziewczyny trochę popisałyście i spróbuję to teraz jakoś ogarnąć

Groszku- mieliśmy możliwość wypożyczenia inhalatora z przychodni, ale moja mama pożyczyła od koleżanki mam teraz zamiar kupić, żeby mieć swój

Sylka- jeśli chodzi o karmienie piersią to nie pomogę bo nigdy nie karmiłam. Tomaszkowi odciągałam pokarm, ale nie miałam możliwości przystawienia go do piersi.

Emme- tak jak pisałam wczoraj, nie masz się czym przejmować Przecież to nie oni są najważniejsi tylko Tolka

Sunaja- współczuję Dawidkowi. Ciebie to pewnie dużo nerwów kosztowało... ehh, czemu takie maleństwa muszą się tak męczyć

Kunder- ode mnie przyjmij szczere kondolencje Jest mi bardzo przykro, że tak się stało Nie mieści się to w głowie. Od razu przypomniał mi się poród Tomka i te jego 1,5 kg

asia- nic się nie martw. Z Oliwką na pewno jest już lepiej Daj znać jak wrócisz od lekarza

Sisuniu- no niestety, tak się rozchorował. Jak dziecko złapie zapalenie oskrzeli to do zapalenia płuc jest bardzo krótka droga wystarczy, że nie zadziała antybiotyk i koniec U nas tak się właśnie stało

Alutka- gorset jest rewelacyjny, nic się nie odkształca, nie widać żadnych fałd bądź szewków Idealnie się dopasowuje i zakrywa tu i tam

No a ogólnie to Tomaszek odzyskuje apetyt Po tym zastrzykach i inhalacjach przespał całą noc Rano zaczął kaszleć, ale podałam mu Deflegmin i troszkę się uspokoił
Czekamy teraz na pielęgniarkę, ma przyjść do 9 i podać zastrzyk. Kolejny około 18.

Asiersa mówiłam że inhalator super sprawa aa tylko jak podajesz pulmicort to przemywaj mu dziąsełka nawet samą wodą

Groszku a możesz mi napisać dlaczego tak się robi?? Nie miałam o tym pojęcia

Asiersa bo tą są sterydy... trzeba przemywać żeby ząbki normalnie rosły

czyli po inhalacji, przemyć tak? A mam mu przemyć wacikiem czy palcem??