Listopad w tym roku będzie pogodny 2010

Ale pustki

a no, jakiś taki dzień (wieczór)

straszne.... cisza...

ja tylko na chwilkę weszłam zobaczyć co słychać, zaraz się kładę tylko Tola zje

U nas noc tragedia, a zaczęło się tak pięknie. Karo spała już o 20, ale o 23:30 wstała z płaczem, no więc dostała butlę i poszliśmy spać, a o 3 zaczęła wymiotować i płakać jednocześnie. Dostała Dagomed i wodę no i posmarowaliśmy jej dziąsełka, usnęła po wielkich bólach u nas na łóżku. Wstałyśmy o 8 i dostała gorączki 38,5, dałam jej paracetamol i trochę spadła, ale Karo jest bardzo niespokojna. Teraz zasnęła i oby spała jak najdłużej, bo się zregeneruje troszkę.

Życzę Wam miłego weekendu

u nas noc dzis spokojna kurcze dziewczyny tak mnie wczoraj glowa rozbolala ze nie chcialam a plakalam weszlam na forum ale nawet czytac nie potrafilam nie wiem z czego? syrenko milego wyjazdu nie wiem co jeszcze pisac?

wpadłam na chwilkę się przywitać jadę zaraz na grila ładna pogoda trzeba korzystać. Emme nie mam nic na skrzynce spróbuj może Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript. z góry dzięki

miłego dnia wam życzę i zdrówka dla Karolki

Smacznego grilla i udanych wyjazdów.
A zdrówko się przyda, dzięki

a my dziś byłyśmy nad jeziorem
(a i nocka cała przespana )
Biedna Karolcia, ciekawe jaka jest przyczyna?

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Cześć Wam dziewczyny

Ale jestem padnięta, u mnie było dzisiaj chyba z 50 stopni! Normalnie aż się dziwie, że burzy nie było. Wiktor spał dziś do 8. Normalnie jakaś nagroda dla mnie Szybko zjedliśmy śniadanie i na dwór póki chłodniej. W samo południe pojechałam na zastrzyk i na zakupy i myślałam, że odejdę z tego świata
tak mi było gorąco.
Emee widzę, że wypoczęci
Super.
Tolą śliczniutka, mama z reszta też

Mufa jak Karola?

A my właśnie wróciliśmy
Niestety nic więcej nie jestem w stanie napisać bo padam na twarz i oczy mi się same zamykają
Jutro zajrzę i napiszę jak było

Emme super, że Wam się udało poodpoczywać nad jeziorkiem.
Asiersa czekamy na relację.
Ilonko już piszę: a więc tak do południa płacz i gorączka nawet po podaniu paracetamolu, ale po południu dałam już ibuprofen i jak ręką odjął gorączka spadła. Jest niby taka markotna, ale poszła normalnie spać i oby tak do rana było. Martwi mnie to, że w ogóle nie chciała nic zjeść ani pić i musiałam w nią wmuszać, bo w taki gorąc to się nie da nie pić. Zobaczę jutro co się będzie działo, bo w planach mamy wyjazd do znajomych, ale jak taka będzie jak dzisiaj to ja dziękuję bardzo za taką imprezkę.

A teraz już lecę, bo tka padnięta jestem przez ten dzień Oby to już ostatni taki.

Witam się!
U nas noc nawet ok.

Asiu głosik nr 84 oddany

My lecimy do kościółka a potem na basen.

a ja padam na twarz. rano była u mnie taka burza że Monika na równe nogi wstała. a noc jak zwykle

hej
U nas też pobudka 2 razy...;p
ale za to pospaliśmy do 10.30