Mamusie sierpień 2010

heheh ja tez tylkoogladalam jak polacy grali..niestety dali ciala;/ buuuu

a my wczoraj bylismy na wsi u babci i po kapani u Julki znalazlam 2 kleszcze na szczescie sie jeszcze nie wbily tylko chodzily ale strasznie sie przerazilam...okropne to bylo caly czas sie balam ze dalej jej tam cos chodzi jak patrzylam na jej wlosy to widzialam w podsiawodosci te robale pierwszy raz zalowalam ze ons ma takie geste wlosy bo naprawde ciezko bylo je znalesc!!!!! a na suchych wlosach to juz wogole nic nie widac...dobrze ze jeden wyszedl tak do wierzchu bo bym pewnie wogle nie zauwalyla:( nigdy wczesniej nie mialam doczyniena z kleszczami nawet nich nie widzialam a tu 2 naraz i to u malej ;/;/

macie moze jakies sprawdodze srodki dla dzieci na to paskudztwo???

Dobrze,ze Vanesska ma tak mało włosków
Ale tak poważnie to chyba musisz kupić jakiś spray na kleszcze bo to niebezpieczne

dziewczyny ratujcie przed chwila wrocilysmy ze spceru normalnie jestem padnieta nie mialysmy wozka bo moj M zabral nam samochod razem z wozkiem i musialysmy isc na nogach na plac zabaw ale to nie proble bo mamy blizko problemem jest ciagla bieganina za Majka reki nie chce wogole dac sama chce isc a raczej biegnie ciagle za nia ganiam nawet na placu zabaw nie usiedzi tylko ciagle gdzies biega oczy musze miec dookola glowy i zawsze dobre buty zeby za nie biec bo chwila moment a jej juz nie ma jestem zalamana normalnie do sklepu jak poszlysmy to naet przeprowadzic przez ulice sie nie dala tylko krzyk niesamowity!!! chyba przestane z nia chodzic na plac zabaw bo wszystke matki patrza sie jak na UFO a ja tez mam juz tego dosc
wogole ostatnio taka placzka sie zrobila nic jej nie pasuje wszystko na nie jesc nie chce co prawda od tygodnia jest chora ma katar i kaszle ale juz jej przechodzi na poczatku mnie to nie dziwilo myslalam ze to przez to przeziebienie ale ile to moze trwac;( z talerzem tez za nia biegam bo nic nie chce jesc od tygodnia a wczesniej jadla wszytsko

WIEM WIEM nastepnego razu cos jej musze kupic cos na kleszcze bo strasznie sie przestraszylam ;(

ale upał u nas masakra nawet ie idzie na polku siedziec bo za goraco kiedys bylam w parku ale nawet nie dalo sie na niczym hustac bo nagrzane wszystko dopiero pod wieczor mozna sie gdzies wybrac.
zreszta Julce chyba uczulenie od slonca wyszlo na buzi ale na szczescie po malu juz schodzi.

Monia zobacz do wątku o komarach, tam jest o preparacie, który również jest na kleszcze

Iwka jeśli chodzi o jedzenie u nas nie ma problemu raczej no czasami w weekend mała mało je ale jej nie zmuszam bo jeszcze bardziej się denerwuje w przedszkolu dużo je a czasami jest tak że je za dwoje tylko zobaczy że ktoś z nas je to masakra też musi jeść stanie nad Tobą i woła am am jakby nie jadła cały dzień

Jeśli chodzi o to bieganie to u nas różnie bywa przedszkole dużo pomaga bo jest trochę bardziej usuchana i czasami na spacerze chodzi za rączkę czy w sklepie a czasami nie. Dzisiaj byłyśmy w sklepie i mi uciekała robiła sobie z tego zabawę jak ją złapałam to płakała położyła się na ziemi i wielka histeria. Powiedziałam jej albo wstaniesz albo cię tutaj zostawie tak sie na mnie popatrzyła wstała i była grzeczna przez chwilę. Np moja nie usiedzi w wózku nie ma szans czasami posiedzi w tym wózkach sklepowych ale to różnie bywa

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Moja Vanessa za to wszystkiego się boi i ucieka na ręce:kosiarki,jak dziadek podlewa trawę spryskiwaczem,burzy,robót na budowie i takich głośnych rzeczy
Uciekanie już też przerabiałam ale jedynym sposobem na to było postraszyć ją,ze zabierze ją pan-no i działa,jak tylko wyrywa mi rękę to się schylam i mówię po cichu "zaraz zabierze cię pan" i jest grzeczna.Może to wredne ale wolę to od nieszczęścia a z resztą ona do niedawna była tak ufna,że obcy ją brali za rękę ,a ona szła to wolę żeby się bała jak ma mi ją ktoś zabrać

u nas z chodzeniem wyglada tak ze Julka tez nie lubi za raczke chodzic ale nie ucieka.
zawsze idzie tuz obok mnie a jak mam wozek to trzyma sie wozka(sama sie tak nauczyla) tylko jak przechodzimy przez ulice albo idziemy chodnikiem i jezdzi duzo aut albo rowerow to mowie jej ze teraz sa autka i trzeba za raczke to mi daje i idzie ladnie ale jak tylko zauwazy ze zrobilo sie pusto to wyrywa raczke cwaniara mala wiadomo ze bez reki to jednak nie wiadomo co jej do glowy przyjdzie ale to zawsze staram sie tak isc zeby nigdzie nie odskoczyla na bok.ale z wozkiem na szczescie tez nie ma problemu ladnie siedzi i jedzie zreszta my bardzo czesto z niego korzystamy ale oczywiscie zawsze pokazuje palcem na chodnik i mowi "ja" ze chce isc chodnikiem sama
na |Julke wcale nie dziala mowienie ze ktos ja wezmie ;/ kiedys tez dala reke obcemu facetowi i chciala z nim isc to wlasnie bylo przy mowieniu ze pan cie wezmie i sprzedawca ze sklepu akurat wyszedl i mowi do niej chodz ze mna a ona poszla
po za tym w przeciwienstwie do Vanessy niczego sie nie boi.jak jest burza to siedzi na balkonie i mowi po swojemu burza robale albo zwala reka albo depta hahaha a jak widzi kosiarke albo kopare to robi wielkie oczy i mowi "oooo co to" z wielkim zainteresowaniem a jak sie jej odpowie to mowi"tak?"

jesli chodzi o placz to u nas to samo byle pierdolka i placz zwlaszcza jesli cos chce czego jej nie chcemy dac ale to chyba samo musi przejsc bo u nas nic nie dziala...
za to w koncu zasypia sama w swoim lozeczku wiem ze pewnie wiekszosc od dawna ma juz ten komfort ale do tejh pory usypialam ja na naszym lozku a kiedys nie chciala sie polozyc i sie spytalam czy chce do siebie powiedzial tak nie wiedzac chyba co ja cezka:P na poczatku byl placz ale w koncu usnela i teraz ide za ciosem je kolacje buzi dla taty dla mamy i do spania wczoraj nawet szybko usnela
gorzej bo przez te upaly budzi sie nad ranem4/6 a ja padam...dzis budzik mialam na 5 do pracy a ona o 4 sie obudzila...a ja zanim zasnelam znowu to musialam juz wstac

No Vanesska zasypia tez w swoim łóżeczku ale ja muszę siedzieć obok

ja tez majke strasze "panem" czasem dziala jak widzi jakiegos w poblizu a jak nie ma nikoga to faja i juz jej nie ma... w wozku lubi jezdzic i czesto z niego korzystamy ale czasem sie nie da jak na placu zabaw i wtedy zaczynaja sie wyscigi:P a na rowerku lubi strasznie jedzic tzn ja ja woze z tyly w foteliku na bagazniku to jej sie bardz podoba ale rower mamy tylko u mamy bo za czesto by jej sie znudzil

O u nas wózek już prawe nie istnieje,czasami ale bardzo rzadko korzystam,a tak to do samochodu albo na nogach. Ona jest juz duża to niech się uczy do czego nigi służą a wszędzie mam blisko więc się nie męczy A no i pampersa juz na miasto też nie zakładamy bo Vania juz umie długo utrzymać ,a jak jej się chce siusiu to zawsze znajdzie się jakaś trawka

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

u mnie JUlka boi sie prysznica kilka razy ja chcialam tak tylko oplukac i schodzic przed spaniem i placze strasznie...do tego strasznie nie lubi myc glowy (

my wszedzie mamy kawalek dlatego przewaznie wozek sie przydaje chyba ze na jakies niedalekie trasy to idziemy bez wozka tez z mojej wygody bo w Julki tempie szly bysmy z godzine gdzie normalnie 20 min sie idzie

ale wam zazdroszcze ze nie musicie juz z pieluch korzystac u nas dalej nic....czasem Julka wola sii ale nigdy sie wtedy nie wysika;/

u nas znowu mamy problem z kupa i sikaniem maja boi sie siadac na nocnik czy sedes masakra nie wiem co jej znowu strzelilo do glowy byc moze to nerwy bo nie ukrywam zo ostatnio mnie ponosi taka jest niedobra ze chyba za duzo na nia krzycze i moze to przez to dzisisj wsala jak zawsze przezd 7 a jest juz przezd 13 a ona jeden raz sikala i to pod przymysem bo nie chcialam zeby sie zsikala w ajty wczoraj znowu kupa byla pierwsza od 5 dni i to w majty bo czopka jej dalam nie mam pojecia co sie z nia dzieje no i dalej nie chce jesc przynajmniej zeby obiad jadla a tu nic tylko troszke mleka i jogurt oto caly posilek dnia:(
kiedys maja strasznie nie lubila myc glowy bo sie przestraszyla prysznica jak jej chcialam splukac wogole dzieci nie lubia jak im do oczu woda sie leje wiec kupilismy banki zwykle do dmuchania dla dzieci i maz dmuchal a ja jej mylam to byla zajeta i przeszlo jej potem odkrecilam prysznic i dalam jej sluchawke i sie bawila sama teraz juz nie mamy problemu z niczym ale chyba tez zaczniemy sie prysznicowac bo nie chce siedziec w wannie tylko wstaje i bryka i do tego pije wode tak duzo ze czasem kapiel trwa 2min bo ostatnio kapalam ja w OILUM bo miala lekka luszczyce na brzuszku i kl piersiowej