PODEJŚCIE TATUSIÓW

ja wiedziałam od samego początku ale nie, że będzie aż tak dobrze Czasami mam wrażenie,że to ja mam niekiedy takie stereotypowe "chłopskie" zachowania
Ja wiedziałam po tym jak zawsze dobrze traktował i nadal traktuje mnie i może to się wydać głupim porównaniem, ale także po tym jakie podejście miał ( i nadal ma) do naszego psiaka
Na punkcie córy totalnie zwariował i tylko On umie ją tak rozśmieszyć, że mała chichra się na całego

mój Sz raczej oszczędny w okazywaniu uczyć publicznie, ale zawsze jak widział dziecko to się cieszył na jego widok, zagadywał itd

JAkos wiedziałam że bedzie super tata jak widziałam jego zabawy z chrzesniakiem i bratanicą. Tarzał się z nimi na dywanie, wymyslał zabawy. Dzieciaki trzsą się z radości na jego widok. Zresztą każdy z rodziny powarzał mi że P. bedzie dobrym ojcem. No i tak jest.

Tatus Majki pomaga tym bardziej ze ja jeszcze ledwo wstaje bo mnie potraktowali dosc zle na porodowce.. Glowka juz wychodzila a oni ze jeszcze czas mam.. I peklam od srodka Ale wracajac do tematu to pomaga, chcialby kapac mala ale ja sie jeszcze troche boje mu ja dac do wody bo na raczki ja bierze wstanie czasem w nocy i uspokoi ja troszku bo ma straszne zaparcia jest zbyt zachlanna, przebierze i przygotuje wszystko. Z jednej strony czuje sie taka niepotrzebna bo maz z tesciowa duzo robia a ja tyle ile moge a tak bym chiala byc dyspozycyjna dla malej

Ale ciesze sie bo przed porodem myslalam ze bede z tym sama

Aanaa, z tym kąpaniem maleństwa to spokojnie możesz dać tacie.
My od razu założyliśmy, że to będzie działka męża i jakoś sobie poradził! Myślę, że nawet lepiej niż ja bym to zrobiła (a nie robiłam).

Musisz tatusiowi zaufać. Krzywdy maluszkowi nie zrobi, to też przecież jego dziecko!

No wlasnie wydaje mi sie ze ma zbyt ze tak powiem agresywne rece i predko mu nie dam a tym bardziej ze sam jeszcze mowi ze sie troszke boi

Ja też wiedziałam ze mąż będzie dobrym ojcem widząc jak bawi się z innymi dziećmi, chociaż obawiałam się jak to będzie jak urodzę, przecież to takie małe dziecko (3 mies dzieciaczka kuzynki nie wziął na ręce bo się bał a co dopiero noworodka). Ale szybko się uczył i był chętny do nauki. W domu ja miałam pierwszą kąpiel - taką z instrukcją dla męża. Potem on kąpał (no chyba że wypił piwko jak ktoś go dorwał i chciał uczcić córeczkę i raz jak pępowina wisiała na nitce to się o nią bał). Tak to wstaje w nocy i przewija, potem mnie budzi na karmienie (karmię piersią), przewija bez problemu, trochę boi się przebierać (o rączki). Ogólnie to mimo pomocy maż ma teraz więcej czasu wolnego niż wcześniej ;p Nie może się doczekać jak Izunia będzie odwzajemniać np uśmiech, albo będzie można z nią pogugać i pobawić