DZIADKOWIE:)

ehhh dziadkowie sa jacy sa..ciekawe jacy my bedziemy w rzeczywistosci gdy nasze pociechy beda oczekiwaly swoich malenstw

Madzia89862 napisał:

..ciekawe jacy my bedziemy w rzeczywistosci gdy nasze pociechy beda oczekiwaly swoich malenstw

Też jestem ciekawa

moi rodzice, a właściwie moja mama oszalała nawet na chwilkę każe mi przyjść choć pod okna, żeby mogła zobaczyć wnuczkę, moja babcia przekazuje mojej mamie dobre rady ("powiedz, żeby wstawali w nocy przykryć Tolę" itp ), mój drugi dziadek pewnie nawet nie wie, że został pradziadkiem, wypieli się na nas więc jakoś nie śpieszno mi go poinformować, ale ogólnie długa historia... a drudzy dziadkowie: trochę mają pretensje, że rzadko widuję wnuczkę (trzecią). mi samej jest tam ciężko iść, bo mieszkają na 4 piętrze, a nie pomogą mi się wtaszczyć na górę (są nieco młodsi od mojej babci, mają niewiele mniej jak 70 lat) właściwie to teściowa nie wtrąca się, ale mówi że ona robiła tak czy siak. no i wkurza mnie jak w kółko mówi, że Tola ma zimne rączki i zamyka wszystkie okna, że po pół godziny wszyscy umierają.

Emme napisał:

no i wkurza mnie jak w kółko mówi, że Tola ma zimne rączki i zamyka wszystkie okna, że po pół godziny wszyscy umierają.

ja też nie przegrzewam, bo bym nawet z domu nie wyszła
Sz powiedział mamie, że dzieci mają zimne rączki i tam się nie sprawdza czy jest im zimno, i że jak jeszcze raz będą mieli tak gorąco to więcej nie przyjdziemy. zimą mieli tam ze 30 stopni

ja z sz też miałam problem z przegrzewaniem. w pierwszą noc w domu tak nagrzał w pokoju, że cała nasza trójka spać nie mogła. położna mu później pięknie wyperswadowała takie praktyki