Mamusie marzec 2012

ciociu Emma dziękujemy za życzenia

Gosia, nie oburzaj się, bo to wspaniale, że dzieciaki tak szybko mówią , chciałam pocieszyć inne dziewczyny, że mają, jeszcze czas. W mojej ocenie zdanie "kot, do domu" to więcej niż dwa wyrazy, więc nie zarzucaj mi kłamstwa, a pół roku starsze dziecko od Oli to już ponad dwa latka, więc składanie zdań to norma. W tym wieku pół roku różnicy to przepaść. Porównaj nasze dzieci do roczniaków.

Dobranoc

no to mnie zawstydziłaś kochana zwracam honor
kot do domu to prawda masz rację Emma przepraszam
i nie oburzam się przecie!
a tu są dwie dziewczynki jedna pół roku starsza od Oli a druga dziewięć miesięcy i nie mówią nawet dwóch słów razem... jedna z nich powtarza słowa ale sama nie lubi mówić a druga ta 9 miesięcy starsza dopiero zaczęła cokolwiek mówić dlatego ja cieszę się ze zdań mojego siostrzeńca a zarazem zdaję sobie sprawę z różnego rozwoju każdego dziecka
wszystkie mają czas i niczego to nie zmieni w dorosłym życiu które wcześniej które później zaczęło mówić.
Najważniejsze, żeby zdrowe były!
buziaki

wpadłam na chwilę, żeby się zameldować

w pracy ok, mam nadzieję, że później też będzie mi się podobać po pracy podskoczyłam do lekarza (okulisty i lekarza medycyny pracy) pozałatwiałam wszystkie sprawy; jak Maja poszła spać, wpadłam na chwilę na solarium "złapać trochę słońca"; później szybki spacer z psem, 40 min na rowerku, kąpiel a teraz "m jak miłość", fb i forum

emma dzięki za podzielenie się z nami wiedzą, Maja dużo nie mówi, a nawet dość mało w porównaniu do forumowych koleżanek i kolegów, ale jakoś strasznie się tym nie zamartwiałam, a że żaden z w/w punktów nas nie dotyczy - jestem jeszcze bardziej spokojna

marigra mam nadzieję, że w pracy jakoś się poukłada, a te twoje wyjazdy to jednodniowe czy dłuższy czas będziesz w delegacji? ja pracuję do 16. i chociaż żłobek nie jest daleko to przypuszczam, że zanim dojadę w tych paskudnych korkach to też trochę czasu minie, szkoda, że Zuza znowu chora, Maja jutro wraca do żłobka i mam nadzieję, że szybko czegoś nie załapie

wszystkim chorym i ząbkującym dzieciaczkom przesyłam buziaki
uciekam dziewczyny, trzymajcie się ciepło i pogodnie

Gosia, pamiętasz przecież, że my się nigdy nie sprzeczamy, tylko inteligentnie dyskutujemy
Chodziło mi o to, że Olka i Kinga to wymiatacze i nie ma co się stresować, bo jeszcze jest czas na naukę.
Wierzcie lub nie, ale przebadalam dziesiątki niemowlaków i mam duże porównanie. Jeśli nie zauważacie u dzieci niczego z wymienianych punktów, faktycznie skupcie się na tym, że są zdrowe i szczęśliwe, a mowa przyjdzie z.czasem .

Emma- dziękuje pocieszyłaś mnie na maksa bo już mi wmawiano że bedzię mówił jak bedzie miał 5 lat tak jak bliźniaki z rodzinny. Teraz mamy książkę o rolnictwie i są tam zwierzeta to mówi kotek koko muu dzidzi itp wszystkie pukty jakie wymieniłaś u nas nie wystąpiły więc jest super.

Gosia- no ja jeszcze przez ten weekend poszperam po flomarkach zabawek nie znalazłam żadnych fajnych. A co do urodzin ciasto już mam ale nie mam kolacji a to są wybredni ludzie i nie wiem za bardzo co im dać.

Ewa- a spróbuj czy Kinia zapamiętuje Twoje metody wychowawcze może bedzie cwana i bedzie wiedziec ze z babcia robi tak ale z mamą już nie może. Ja z babcią byłam codziennie ale babcia z nami nie mieszkała a szkoda może inaczej wyglądało moje dzieciństwo.

Szymon już śpi, dziś nie spał popołudniu i już nie wiedział co z sobą zrobić, dawał autko jeżdzik na poduszke i sobie zrobił auto na biegunach.

A i Najlepszego Dla Oleńki.

ale nam te dzieci szybko urosły wiecie że się zastanawiam kiedy tak mi czas przeleciał dopiero byłam na sylwestrze a tu znowu będzie sylwester wogóle nie umiałam nawet uświadomić sobie ile ja mam lat a ile mąż będzie miał go gdzieś mi roku uciekł masakra

Emma opisalas dokładnie Adriana, mówi ba czyli bajka, ma czyli masz i parę jeszcze innych, chociaż ostatnio pow auto o tu, ale to teraz króluje, mówi mama o tu, tata o tu. Mamy teraz takie dwie książeczki do liczenia, jedną z autami druga w spadku. Bardzo lubi liczyć. Jeden i tszy:) powtarza ładnie dwa jeszcze się nie udało.

Od wczoraj zaczął mnie poklepywac bo buzi co mi się oczywiście nie podoba, a dając buziaki chciał mnie dziabnac w nos sytuacja się nie powtórzyła, mam nadzieję ze z tym machaniem rękami też mu szybko przejdzie...

Emma a Zosia ma już 3? U nas dają się bardzo we znaki mimo, ze już się przebiły- oprócz jednej.

Dorota zazdroszczę solarium i rowerka;) fajnie, ze w pracy fajnie oby tak zostało;)

Gusiag ja też staram się nie dawać słodyczy pocieszające ze ich chyba nie lubi, ale zelkiem nie pogardzi i czasem mu daje.

Dziś adrian podobno jak byłam w pracy, zdjął spodenki i usiadł na nocniku;) emma opowiadaj jak zosi nocnikowanie?

Wczoraj zjadł dużo, a dziś bunt!;/

U mnie w pracy kiepsko i jak sprawa się nie unormuje, wyjedziemy gdzieś.. Nie za miłością gusiag;) chociaż nie narzekam i nie zapeszam może będzie ok...

Dziś mieliśmy powódź przez te ulewy, woda ze ściany leciała i z kohla, dramat. Dobrze, ze to pod koniec mojej pracy;)

Nuda, pada i pada, adrian dziś wsiadł na rowerek i wolą mama o tu, mama o tu i pokazuje na drzwi. Ileż można rysować śpiewać itd.. Liczę na poprawę pogody.. Bo szkoda mi go.

Nie wiem co jeszcze, miłej nocki

hej
jeżeli chodzi o mowę- moja Zuza też "sporo mówi"...
w większości słowa łączy z wyrazami sobie tylko znanymi ale idzie ją zrozumieć...
jak mąż powiedział Zuziu daj buziaka młoda powiedziała "dzidzia nie da", ostatni woła też dziadzia na śniadanko "dziadzio amamam oć"... a najlepsze jest to że jak mnie woła spać to krzyczy "mama aaaa tam" "daj niam" "to moja"
ostatnio uczyliśmy ją liczyć do trzech umie powiedzieć "tsi" i "dwa" a jak namawiamy ją na jedynaczkę mówi "dijen"
uwielbia jajka w każdej postaci- karze nam rysować krzycząc "mama/tata jajo pisi"(krótko mówiąc weź mazak i narysuj mi jajo)
zasypiając śpiewa sobie pod noskiem mama, tata, dzidzia, ania... mama tata, dzidzia ania... i za chwilkę smutnieje i mówi "amia bum bum bum tam" (wyjechała).
aha no i Ania nauczyła mówić ją "ojojoj o nie" "nie to nie" i coś w stylu "och dear"- angielski ma w małym paluszku
w większości przypadków idzie ją zrozumieć moja mama sie śmieje że to mały "geniusz gaduła" nie pamięta już jak my zaczynaliśmy "rozmawiać"
z wyrazów pojedynczych ładnie mówi "baja" (bajka) "jajo" "buła" (chleb/bułka), "miś" tylko coś się z lalą pokićkało- kiedyś mówiła lala t teraz "jaja"

Gosia strasznie wolno idzie mi czytanie tej ksiazki, bo w domu nie mam czasu a w pracy czytam tylko na przerwach
staram sie nie dawac nic Kindze przed jedzeniem, ale jak juz wczesniej wspoiminalam ona nie ma stalych godzin bo caly dzien probuje w nia cos wciaskac
jutro idzie do Kuby wiec tam bedzie jadla bo z nim zawsze rywalizuje
dzisiaj tez bylo juz lepiej bo zjadla sucha bulke, jogurt, mleko, jagody, maliny, troche pomaranczy, sucha kromke, troszke kurczaczka i teraz bedzie mleczko

emma dzieki za informacje na temat mowy, szkoda ze nie wspomnialas nic o przeklinaniu bardzo sie ciesze, ze jej to tak ladnie idzie dzisiaj np rano rozmawiala z tatusiem przez telefon
L. czesc kochanie
K. tato - do - domu

---

co - tam
myslalam ze z nije padne
tak wiec u nas zaczyna sie laczenie w zdania, ale miedzy slowami sa przerwy

emma czyli przerwa w staraniach u nas tez narazie nic nie wyszlo ale kolejne proby przed nami
kuruj PANIA i do dziela

Gabi my tez czekamy na ostatnia dolna 3
sprobowalam wczoraj rano nocnika i dzisiaj i bylo siusiu, wielkie brawa i mamy piski
Kindze tez sie to podoba, ale w dzien juz nie chce siedziec bo ma wiele ciekawszych zajec i jak ja sadzam to pozniej mi ucieka po calym mieszkaniu z gola dupcia
Gabi a gzdie chcecie wyjezdzac ? macie juz jakis pomysl, czy narazie macie plany ?

tee to u was dopiero jest gadula ale z tego co pamietam to Zuza od poczatku to ladnie szlo
jak mama, lepiej sie czuje, wiadomo juz cos ?
buziole

Ale fajnie, jaki ruch;)

Tee to witaj w klubie, my liczymy wszystko. Guziki paluszki no i oczywiście rzeczy z książeczek przede wszystkim. To zuzia też wymiata! fajnie, rozwijają się te nasze dzieciaki;)

wiesz, Zuza naprawdę nas zadziwia jej zawsze lepiej wychodziło "gadulstwo"- gorzej z poruszaniem się- chyba jako ostatnie wstałyśmy i poszłyśmy
po mamusi raczej tego nie odziedziczyła (gadulstwa)
pod koniec tygodnia mają być wyniki z z PET- mam nadzieję że sie wyjaśni gdzie ten "dziad" siedzi i będzie można zacząć radioterapię (mam już w kolejce- pierwsza wizyta w poniedziałek).
podobno choroba zaawansowana bo ma kilka przerzutów (na pewno zaatakowane węzły chłonne na szyi a co jeszcze, mam nadzieję że PET pokaże)...

tee duzo sily, wiary i szybkiego powrotu do zdrowia zycze. bedzie dobrze

Jak już się zdecydujemy to do znajomych do anglii.

Brawa za nocnikowe postępy;))))

Tee trzymamy kciuki za mamę no i Twoja gwiazdka też pięknie mówi
Gabi a co to za ew wyjazd? powiedz coś więcej
ja wyjechałam bo tu mieszkał mój jeszcze wtedy chłopak, teraz mąż i to ja nie miałam wiele do stracenia za to ile zyskałam
czasem takie decyzje są mega dobre!
Emma to zdrówka tam gdzie go brakło i do roboty

uciekam bo padam na pysk i zupełnie przestaje kontaktować i nie za wiele już Wam odpisze

dobranoc