Mamusie marzec 2012

wróciliśmy ze spaceru, prawie 2 godziny bez wózka
a przed spacerem obiadek i sukces, dwa ziemniaczki i pół mielonego
raz w tygodniu inny obiad to już na prawdę dobre rokowania

/

Hej!

Co do nocnika to u nas też jest wołanie, siadanie, ale robi się niestety tylko do pampera. Ja myślę, że to już jest jakiś krok, że dziecko samo woła. Na siłę nie ma co przetrzymywać na nocniku, ale jak tylko chce to niech siada, może w końcu uda się "trafić".

Jedzenie to u nas:
ok. 7 śniadanie (zazwyczaj płatki, albo parówka sztuk dwie, albo kanapka, albo zupa mleczna, albo jajecznica)
ok. 10-11 duży jogurt, lub drożdżówka
ok. 15 (po drzemce) obiad (czasami dwu, czasami jednodaniowy) zawsze to co my akurat jemy
ok. 17-18 podwieczorek (często jakieś owoce, albo kanapka, biały ser lub coś innego na co akurat wpadliśmy)
ok. 20 kolacja (podobne dania do śniadania)
w tzw. międzyczasie: duuuużooo owoców(średnio to ok. pół litra malin, 1-2 jabłka, jakaś nektarynka albo brzoskwinia, ewentualnie banan), chrupki, ryż preparowany, czasami jakieś słodycze (cukierek, lizak, czekoladka, lub ciastko) no i około litra płynów (głównie woda mineralna, ale też soki, herbata)

u nas też jest czas buntu ale na szczęście jeszcze nie jest bardzo uciążliwy, zazwyczaj udaje się go tak przerobić, że robi to co ja chce,myśląc, że to on podjął taką decyzje (postępuje z Michałem, jak z dorosłym facetem )

Dziś był obiad u teściowej, bo mi się nie chciało gotować Nawet nie zdążyła mnie zbytnio zdenerwować

Buziole

Hey kochane

Ja buszuje od piatku po flomarkach nakupilam tyle ze nie nadazam prac i suszyc.

Fajnie te Wasze dzieciaki jedza u nas jest tak 10 rano sniadanie jajecznica parowka lub drozdzowka z budyniem pozniej same tutu tak do 15 obiad czasami nasz a jak widze ze mu nie odpowiada to gotowy z hippa w tym serduszku inne jest beee okolo 18 jogurt no i pozniej kolacja podobnq do sniadan owocow nie tknie jak jade na spacer kupuje mu z hippa te woreczki z owocami to sie tknie troszke ale nie zawsze wiec zazdroszcze o stalych posilkow i jedzenia owocow no i czasami jest tak ze nic nie zje a i w nocy kakao.

Ewa- jestem zdania dziewczyn i musisz porozmawiac z mama bo pozniej Wam Kinga na glowe wejdzie.

U nas do nocnika tylko sii jak robil kupe to skonczylo sie na ziemi a jak chcialam szybko na topek go spowrotem dac zaczal plakac

Wiecej nie pamietam sory

Milego wieczoru

hej

ja tylko na chwilę, jutro do pracy i muszę się trochę ogarnąć

wyskoczyłam na szybkie zakupy i kupiłam sobie dwie bluzki

bardzo samodzielne te nasze dzieciaki, w ogóle jak czasami usiądę i przyjrzę się Mai to się zastanawiam kiedy ona tak urosła, tak się rozwinęła...

Dzień dobry!

Dziś wstałam w lepszym humorze, czekam kiedy się zepsuje Niby mąż już miał jedną próbę, ale się nie dałam

Zaraz idziemy pozbierać owoce na kompot, bo chyba zaraz zacznie padać znowu :/ Trzeba się przewietrzyć

Gusia tak sobie wczoraj myślałam o tym Twoim niejadku Mówiłaś, że lubi frytki, to może pieczone ziemniaki, by jej posmakowały. Trochę, jak frytki, ale bez oleju No chyab, że już próbowałaś...

Georgette dobrze, że się zakupy udały

martyna pochwal się skarbami z flomarków. Może kupiłaś jakieś perełki, będziemy mogły Ci "pozazdrościć" trochę

Miłego dnia!

hej
witam was w ten pochmurny, paskudny dzień!!!!! br jak ja nie lubię takiej chlapy!!! Muszę sobie chyba kalosze zakupić bo grzęznę w błocie jak kaczuszka

zimo nadchodź!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Zuza wie że się siusia do nocniczka i do sedesu ale tylko pokazuje i mówi sisisisisi tuu a i tak robi swoje do pieluchy lub gziłeś w kąciku (jak śmiga bez pampersa). Uparta jest jak cholera często sie z nami spiera- mówi NIE a i tak robi swoje (fajnie to wygląda bo mruczy sobie pod noskiem "Nie Nie nie"- a i tak robi co zechce)
ostatnio zaczęła sie dość mocno buntować- chyba zaznacza swoje terytorium i przy okazji nas sprawdza (na ile może sobie pozwolić)... niestety (MOJA WINA )zazwyczaj wygrywa...
no i czasami nas gryzie
jest wychowywana przez "mnóstwo" ludzi a każde z nich na co innego pozwala- NIESTETY!!!!
no i jest jak jest...
jakby była wychowywana tylko przez nas łatwiej by było nam nad nią zapanować i wpoić pewne reguły...
np. nie pozwoliłam jej wchodzić do kosza na bieliznę, stoję i jej "dzielnie tłumaczę" ze nie wolno... a za chwilę przychodzi szwagierka i mówi, że ona od rana w nim siedzi (byłam w pracy i nie wiedziałam co wyczynia) - i tak jest z większością rzeczy

moja Zuza wcina co popadnie... oprócz mlecznych produktów - uwielbia obiady głównie kotleciki i ziemniaczki.. za zupami też przepada chociaż nie tak jak za mięchem... ma to chyba po mamusi (uwielbiam mięso)... no i niestety wygląda jak wygląda pyzak przesłodki
niedługo mnie wagowo przeskoczy
też uwielbiam zakupy- ostatnio kupuję tylko dla Zuziaka... ale o sobie też pamiętam

witam

noc cala przespana ale to fajne uczucie

sniadanko nieststy tylko podziubane tzn zjadla 1/3 pomidora i teraz wypila 120 mleka
zaraz idziemy na drzemke

bylysmy na spacerku ale musialysmy szybko wracac do domu bo nas deszczyca zlapala

Dorota powodzenia w starej nowej pracy

tee fajnie, ze jestes
niestety przykre jest to, ze kazdy wychowuje twoje dziecko po swojemu, a ty pozniej nie wiesz tak naprawde co Zuzia chce i jak nad nia zapanowac
u mnie jest podobnie, tyle ze narazie walcze z jedna osoba a przykre jest to, ze Kinga jak ma do wyboru mnie albo bobcie to wybiera babcie mama zabrania i jest beee a babcia pozawala i jest cacy

Gdzie jestescie ? pisze sama ze soba

dzień dobry

u mnie humor ok, w pracy wszyscy bardzo fajnie mnie przyjęli, więcej się nagadałam niż cokolwiek zrobiłam, będę siedzieć w innym pokoju niż wcześniej, dzisiaj przygotowywaliśmy moje miejsce pracy i mam kilka dni na odświeżenie sobie wiedzy na temat towarów a w czwartek zacznę dodatkowe szkolenie

aisod nie daj sobie popsuć humoru, mi nawet ta paskudna pogoda nie pogorszyła dobrego samopoczucia

tee fajnie, że jesteś! ehhh najgorsze, że tak dużo osób ingeruje w wychowanie Zuzy, niestety nie masz na to większego wpływu

ewelinda dzięki Maja teraz też mniej zjada niż zazwyczaj, ale ponieważ do "drobniutkich" nie należy to jakoś strasznie się nie martwię, poza tym to pewnie przez chorobę (chociaż teraz już wygląda na całkiem zdrową)

Jestem, za wiele do czytania nie ma, weny jakos nie mam.
Zresztą mam dziś czas wieć korzystam i robię pazury brwi siedze już po kapieli z recznikiwm na głowie;) czekam na pierwsza miłość

Dziękujemy za komplementy dla Adrianka;) gusiag no chyba wysoki, bo wszyscy dają mu 2-2,5 roku.

Wczoraj poszliśmy na wesole miasteczko po drzemce ale była frajda:)

Wszystkie w ruchu, ale karuzela królowała;)

a mi sie wena skonczyla po kolejne klotni


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.


Gabi my tylko raz korzystalismy z duzej karuzeli ( koniki ) a tak to tylko te z placu zabaw jak masz zdjecie uradowanego przystojniaka na karuzeli to chwal sie tu nam

Dorota fajnie, ze dzien w pracy udany a czym ty sie tam zajmujesz bo chyba przegapilam, co to za praca

Dotatkowo plakac mi sie chce bo Kinga od rana zjadla tylko 1/3 pomidora, 120ml mleka, 3 lyzki zupki i 3 kulki winogrona

Adrianowi za to dopisuje dziś apetyt.. o dziwo, zjadł i serek mleko obiad schabowego;D brokuly- które uwielbia i ziemniaczki. Pozniej wszystkie owoce chyba jakie są mu podałam w kostkę pokrojone, ale oczywiście borowka najlepsza!

Właśnie probowalam wstawić fotke parę razy ale się nie udało z tel, a niechce mi się teraz na kompa zgrzwać.

Ewa niechce się wtrącać, ale może faktycznie lepiej by było jak Kinia by poszła do dzieci.. Wy moglibyscie się wykazać w wychowaniu i stosunki z mama by się na pewno poprawiły..
Ale rozumiem doskonale, bo sama też pewnie nie umialabym tej sytuacji "rozwiązać"...

mamy juz pore kolacji ewentualnie u nas poznego obiadu a Kinga dalej nic nie chce do buzi wlozyc zaraz bede plakac z bezradnosci


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.