ciągle nic:(

to moje pierwsze kroki na tym portalu.Nikt nie jest mędrcem wiec fajnie poczytać historie z życia wzięte.Mój problem?:od stycznia wspołzyję ze swoim narzeczonym bez zabezpieczenia(nigdy nie bralam tabletek).czasami stosunek przerywany ale w wiekszości pełny.kochamy sie tylko w weekendy bo pracuje poza domem.jak robic zeby zrobic dzidziusia w takiej sytuacji.czy to za rzadko?czy jego zmęczenie ma wplyw na jakość plemników?jakie badania przed ciąża.A jeszcze ważna kwestia:często miewam opryszczkę na ustach-czy to niebezpieczne gdy sie planuje dziecko.Duzo pytań jak na pierwszy raz.Dziekuje za cierpliwość

Witam serdecznie Pani Marto na portalu zapytajpolozna.pl.

W Pani wypowiedzi jest poruszonych kilka ważnych elementów. Jednym z nich jest - staranie się o dziecko od stycznia. Współżycie bez zabezpieczenia, ale czasami stosowanie stosunku przerywanego. Zmęczenie. Jeżeli starają się Państwo o dziecko powinno dochodzić do pełnego stosunku, a nie stosunków przerywanych. Ponieważ pomimo, że stosunek przerywany nie jest metodą antykoncepcji, to może być elementem uniemożliwiającym zajście w ciążę. Poza tym kształtuje nie dobre nawyki jeżeli chodzi o współżycie.

Na płodność zarówno kobiety i mężczyzny wpływa wiele czynników jednym z nich jest stres. Dlatego czasami warto udać się razem na urlop i zapomnieć o wszystkich obowiązkach oraz problemach. Bywa, że takie rozwiązanie przynosi efekt.

Jednym ze skuteczniejszych metod planowania rodziny jest obserwowanie cyklu miesiączkowego. W zależności od długości cyklu, w jego połowie następuje owulacja czyli uwolnienie komórki jajowej. W tym czasie niektóre kobiety odczuwają kucie po prawej lub lewej stronie w okolicy biodra.

Natomiast mierząc regularnie temperaturę w pochwie obserwuje się nagły jej skok. W takim dniu należy kochać się ze swoim partnerem.

Jest to jedna z metod rozpoznawania dni płodnych inna to np. używanie urządzenia Persona, które na podstawie kropli moczu "poinformuje" czy jest dziś szansa na zajście w ciążę czy nie. Więcej informacji uzyska Pani na stronie: www.persona.info.pl

Należy również pamiętać, że czasami zdarzają się cykle bez owulacyjne. Podczas takiego cyklu nie zostaje uwolniona komórka jajowa i nie ma szansy na zajście w ciąże.

Mężczyźni są płodni cały czas, ale ich płodność może zostać obniżona przez stres, palenie papierosów i inne czynniki.

Palenie papierosów, stres również jest czynnikiem obniżającym płodność u kobiet.

Planując ciąże powinna Pani zacząć przyjmować kwas foliowy.

Chciałabym napisac Pani Kasiu że niestety w przypadku mierzenia temp, wkradł się wielki błąd. Sama jestem zaawansowaną użytkowniczką NPR - najpierw pomagał mi przy planowaniu, teraz odkładaniu poczęcia. Mierząc codziennie temp, w tym samym miejscu (oralnie, waginalnie, analnie) o stałej porze (najpóźniej 7.30), po przynajmniej trzy godzinnym śnie, obserwując przynajmniej trzy cykle, możemy stwierdzic kiedy jesteśmy płodne i dzięki temu zaplanowac na ten czas starania. Okres płodności przypada na 6 dni przed skokiem i trzy dni po skoku. Zazwyczaj jednak skok temp informuje nas o już przebytej owulacji - więc stareając się po skoku, zwykle nie ma szans na zajście w ciążę. Trzy dni po skoku są wiadomością dla odkładających, aby nie zajśc w nieplanowaną ciążę.
Jednak bardziej radziłabym się sugerowac śluzem w przypadku starań, z tego względu, że bez dobrej jakości śluzu plemniki nie są w stanie przeżyc wniesprzyjających warunkach. Śluz płodny to rozciągliwy, jak białko jajka kurzego, wodnisty. Warto też wstrzymac się do starań właśnie do pojawienia się objawów płodności, gdyż współżycie w fazie niepłodnej zmniejsza szanse poczęcia

Dla mnie stresz towarzyszący mierzeniu temperatury, sprawdzanie czy to już po czy jeszcze przed pewnie nigdy nie pozwoliłby na zajście w ciążę. Zresztą jak tak sobie rozmyślam, że u mnie to było ani w te dni przed ani po tylko dużo dalej a jestem w ciąży.
Ważne poza tymi wszystkimi wyliczeniami to chyba spokojne podejście, brak stresu. Taka chwila zapomnienia i spontaniczność bez kalkulacji czy kochać się dziś czy może innego dnia

Tak...stres potrafi uprzykrzyć życie:/ a chwila zapomnienia i relaksu-potrafi zadziałać. Warto czasem "zapomnieć o staraniach" i po prostu cieszyć się chwilą obecną i wspólnie spędzonym czasem:)
Ps.porozmawiaj ze swoim lekarzem, zazwyczaj po roku bezskutecznych starań podejmują oni kroki w celu wyjaśnienia ewentualnych przyczyn, kierują na badania.
Pozdrawiam i życzę powodzenia!

Ci co chcą miec dzieci mają z tym problem, Ci co jeszcze nie chcą mają.. Dokładnie zgadzam się z koleżankami,stres jest w tym przypadku widziany niemile.. Powinniście się odprężyc:) kochajcie się nawet po trzy razy w ciągu jednej nocy ze stosunkiem pełnym.. Jeśli nic to nie da to idż na badania z partnerem,które pokażą czy jesteście płodni. Trzymam za Was kciuki!

my rok staralismy sie sumiennie notowałam wszystko w kalendarzyku to było straszne az pewnego pięknego razu po powrocie z urlopu wyluzowani "w szybkim numerku" bez zapisania w moim magicznym kalendarzyku bo byłam pewna że znowusz nic po 3 miesiącach okazało sie że właśnie wtedy udało sie a teraz mamy juz pół roczną kruszynke.Stres jest nie dobry odpowiednia pozycja i chwila zapomnienia sprawia cuda i napewno sie uda pozdrawiam i życze sukcesów

My staralismy sie od Nowego Roku gdy tylko jeden dzien spoznial mi sie okres od razu robilam test i tak przez 4 m-ce wkoncu dalam sobie spokoj i gdy w lipcu okres spoznil mi sie tydzien zrobilam test akurat w moje urodziny wynik pozytywny- radosc a zarazem strach
Ile razy sie zdarza ze jak sie nie chce to sie wpada a jak sie czlowiek stara to nic z tego... Tak jak przedmowczynie pisaly- nie myslec, zapomniec sie na chwile i kochac sie

My również się staramy od stycznia tego roku i bez skutku . Czasem już do głowy dostaje wiem wiem najlepsza metoda wrzuć na luz.... ale po tylu miesiącach nie powodzeń same myśli się do głowy pchają a w tym miesiącu to mogę zapomnieć ponieważ nie miałam śluzu płodnego a kochaliśmy się zaraz jak mi się okres skończył .. a co najśmieszniejsze piersi mnie zaczęły boleć 8 dni po @ licząc pierwszy dzień @ hehe i co wy na to ... ;/ wygląda na to że moje płodne były w okres co w ogóle jest mało realne bo piersi zawsze mnie bolą po płodnych i aż tak do @ .