Testy owulacyjne - stosujecie?

no Agi nie za długi ten spacer

Porto może coś Ci się tam już rozciąga bierzesz magnez? a w ogóle to który Ty masz tydzień?

Moofka, mm nadzieję, że się rozciąga. Wiesz co do tej pory brałam jakiś taki suplement, gdzie był magnez, a od wczoraj mam femibion natal 1 i tam nie ma magnezu. Obudził mnie ból i poszłam siku, ale po bolało jeszcze bardziej. Dopiero przeszło jak masowałam. W sumie bolało mnie ok 20 minut. Później o 7 jak znowu poszłam siku, też zaczęło boleć, ale już mniej i szybciej przeszło. Najważniejsze, że nie plamiłam, ale będę chciała za wszelką cenę dostać się jak najszybciej do lekarza, bo jeszcze nie byłam. Trochę się przestraszyłam

Porto nie masuj brzucha!!! kup magnez i łykaj, a przy bólu brzucha najlepiej brać doraźnie no spe

Porto ja od początku 3 razy dziennie łykam Asmag B. a jak pytałam ginka o witaminy to powiedział, żeby nie szaleć tylko jeść warzywa i owoce. dopiero niedawno kupiłam sobie pierwsze opakowanie i łykam tak co kilka dni.

Ale to mówicie, że nie ma co się przejmować tym bólem?

długotrwały ból musi być niepokojący, ale jakieś epizody mogą świadczyć, że w środku wszystko się rozciąga. Brzucha się nie masuje bo może powodować skurcze. Magnez też łykałam 3 razy dziennie. Umawiaj się do gina i mów o wszystkich sytuacjach jakie Cię spotykają, obserwuj się, ale nie panikuj bo to najgorsze co mogłabyś zrobić

Porto a w którym tyg Ty jestes.. Gosia Ci dobrze radzi.. Bierz no spe jak boli, magnez jak dziewczyny radzą.. Oczywiscie ze trzeba uważać na bole ale nie mozna panikowac.. I tez za bardzo przesadzać.. I tutaj widac ze na ciazy nie dasz rady zaoszczędzić.. Bo ogolnie nigdy nie wiadomo ile bedziesz miała wizyt i takie tam wiec warto miec spokojna glowe od takich wydatków i sie tym dodatkowo nie martwić..

Moofka moja ginka jest tego samego zdania ze witaminy na poczatku nie sa potrzebne.. Powiedziała nawet kiedys takie zdanie ze przez te witaminy dzieci rosną za duze i ciezko sie je rodzi.. O i tyle w tej ciazy nie mam zamiaru nic brac oprocz tego żelaza z powodu niskiej hemy i chce kupic sobie kwasy omega 3 bo to teraz warto zeby mózg sie ładnie rozwijał

Hmm ciekawy torcik Gosia troche pracy by było tylko ze mój maz nie ma ulubionego piwa.. Eh

Dzień dobry,

Porto w sprawie bóli nie pomogę, mnie nic nie bolało od samego początku.

A co do witamin to słyszałam to samo, jeżeli wyniki przyszłej mamy są dobre, to nie ma co poza kwasem foliowym brać, potem pod koniec ciąży miałam włączone witaminy, bo pogorszyły mi się wyniki.

Kaś a jakiś motor albo samochód? Mówię o torcie.

Agi ale dobrze że już przyszła.

Kaś coś czuję, że do końca ciąży będziesz mieć trudności ze spaniem. Współczuję

Asia przez staraczki przewinęło się bardzo dużo dziewczyn i są tam i mamusie i podwójne mamusie i starające się i mamusie aniołków

Domiś to trzymamy kciuki za jajo

no właśnie ja teraz często słyszę, że łykanie witamin od samego początku wcale nie jest wskazane. i ponoć w pierwszym trymestrze może wzmagać mdłości.

kurka gdzie ta Agi jest?!

Co do tych witamin, to mój gin jest tego samego zdania. Na ostatniej wizycie mówił żebym odstawiła, a jadła dużo warzyw, z owocami szaleć nie kazał. Łykam teraz tylko żelazo.
A na co ten magnez dziewczyny, na skurcze? Mi żadne bóle brzucha nie doskwierały, jedynie kręgosłup.

Dag tak, magnez działa rozkurczowo.

Agi no dawaj w ko}cu

Dag ja też łykałam magnez jak zaczęły mi się pojawiać skurcze brzucha i nospę też dostałam gdzieś tak na przełomie 2 i 3 trymestru

posłuchajta Bary Łajta i czekajta, bo się produkuje

jestem już tzn doszłam przed 10, ale przyjechała kumpela, potem siostra dzwoniła. jakoś tak zeszło.
no więc rano wstałam z mężem idę siku i wołam, że kuwa, no dostałam że w sumie chciałam, ale po wizycie, żeby mnie zbadał albo co. mąż przyleciał zobaczyć, jakby mi nie wierzył
w każdym razie poszłam, mówię połoznej co i jak, a ona mówi, eee za darmo to pani wejdzie. no to weszłam i mu mówię, że długo nie miałam okresu, czy to wina tych tabletek? nie
i pytam co dalej z dostinexem. kolo mówi, że brać dalej.i pisze na recepcie, dostinex 1/2 tabletki co tydz. ja mam jeszcze dostinex, ale jak chce niech pisze w każdym razie spytałam, czy zwiększamy dawkę, bo brałam 1/4 na tydz. aaa to nie, to zostajemy przy 1/4. zawiany. i pytam o duphaston. a on, ze brać, jak wtedy. a ja mowie ok, ale wtedy nie miałam owulacji. a dupka chyba się bierze po owulacji, a nie przed/ w trakcie. i mowie, ze ja wiem kiedy mam owulacje, bo po 1 boli a po 2 mam testy. nooo to ma pani racje, brać po owulacji. wtf, kto tu jest lekarzem w kazdym razie w przyszlym tyg zbadac prolaktynę. no i ok wyszłam, pytam położną na kiedy mogę przyjść z wynikami. a ona, no za tydz w czwartek kurna, na nfzecik jadę co tydz, wybaczam mu prywatne wizyty a z 22 sierpnia mnie nie wykreśliła, wiec normalnie mam kartę stałego klienta w każdym razie położna, która dla mnie była taka se normalna, przez tel dla innych niemiła, a dla mojego męża przez tel zawsze przemiła mówi do mnie czy mam skierowanie na prolaktynę. ja na nią jak na głupią, bo mi nigdy nikt nie chciał dawać skierowania. a ona, nooo już do lekarza szybko po skierowanie. poprosiłam i dal. można fajnie mąż pyta, który lekarz lepszy. ja sama nie wiem, bo i tamta i ten maja swoje wady. ale do tego zobaczcie, zaczął na nfz przyjmować, nie mam problemu żeby się zapisać. ma chyba najlepszy sprzęt u nas. blisko mam od domu. no i w ogóle, narazie tam zostaje
generalnie to mamy dziś 1 dzień miesiąca, 1 dzień cyklu, bierzemy się za siebie. chciałam zacząć jakieś ćwiczenia, ale sprytnie wymyśliłam ,
Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.
, ze musimy zmienić dietę na zdrowsza itp i może w końcu i jego przebadam. miałam sprytny plan, żeby go przeczyścić dzisiaj i po weekendzie wysłać na badania, bo żołnierzyki nie mogą mieć chyba więcej niz 4-5 dób. chyba, ze jakoś inaczej go oczyszcze
miał być skalpel tej całej chodakowskiej, bo to jakiś szal, ale kumpela mi odradza. bo mówi, ze ja nie powinnam być przemęczona, a to w dupę daje troche.
w ogóle brzuch mnie dziś naprdala, jestem po 2 tabletkach, a moja macica zaraz wybuchnie. ale przeważnie było tak, ze jak mocno bolało mało leciało wiec oby
zero sil dzisiaj mam, kreci mi sie w glowie, wypilam kawe bo bym tu zasnela.
w zamian, skoro nie bede musiala bulic na prolaktyne poszlam kupic wiesiolka, mam od dzis go brac? takiego wzielam, bo to chyba zadna roznica? oleofarm24.pl/product-pol-166-Wiesio-ek-...d-Protect-Caps-.html
aaa dla meza znalazlam www.doz.pl/leki/p2212-Salfazin myslicie, ze kupic??
i widzicie, rozbiłyscie mnie i nie paietam co chcialam napisac
a wiecie, ja naost wizycie bylam, to lekarz zwrocil uwage na moj niebieska pandorke a dzis? nawet nie zwrocila uwagi, ubralam rozowa a ten znowu sie gapil pewnie sprawdzal czy oryginalna

Agi wiesioek od 1 dc. a ten salfazin to Lacra zachwalała.

No i dało się fajnie wszystko załatwić
aleś kozo podstępnie zaplanowała małżowi zmianę trybu życia
ja przy duphastonie zawsze miałam monitoring żeby właśnie owulki sobie nie zblokować.