Witajcie Dziewczynki :)

Jestem w 21 tygodniu ciąży i postanowiłam do Was dołączyć i pogawędzić troszkę o brzuszkach a Wy? w którym jesteście tygodniu? Brzuszki rosną? Mój dopiero zaczął się uwidaczniać, ale dzidziusia czuję już od ok. 2-óch tygodni Wspaniałe uczucie
Pozdrawiam wszystkie mamusie i przyszłe mamusie

To późno Ci brzuszek zaczął "wyłazić"
Ja jestem w 37 tyg, też nowa mój brzuch odstawał od ciała już od 13 tyg, może nie bardzo ale widać było że to od ciąży. Mimo dużego brzucha mój Synusiek ma mało miejsca... Mam 2 ogromne mięśniaki które ujawniły się na samym początku ciąży, kilka razy wylądowałam przez nie w szpitalu bo wywoływały akcję porodową...
Teraz jak bym już chciała urodzić to siedzą cicho i nie pomagają... Jak na złość!!
Jeśli w tym tyg nie urodzę to czeka mnie leżenie w szpitalu i czekanie na cesarkę, lekarz mnie straszy że za duże dziecko nie przejdzie przy mięśniakach... Ja się nie znam bo to moje pierwsze dziecko... Ale cieszę się że będę mamusią i że to już niedługo

Witajcie!
Nazywam się Karolina i jestem w 24 tygodniu ciąży i bardzoo chciałam dołączyć do Was
Sandraa9007 to faktycznie późno widać ci brzuszek, ja mam wrażenie, że mój ostatnio przestał rosnąć

KarolciaZumba Ty masz wrażenie a mój rzeczywiście od dwóch tygodni nie urósł, mam tyle samo centymetrów i tyle samo kilogramów ale się cieszę, bo synek rośnie prawidłowo a po co mi ta skóra i kilogramy chociaż 115cm w brzuchu to nie mało no i przytyło mi się 16kg od początku ciąży

Witam wszystkie przyszłe mamusie
Nazywam się Marta,jestem w 24 tyg. U mnie brzuszek do 17 tygodnia był ledwo widoczny, ale później "wystrzelił" i teraz cały czas się powiększa - tak że teraz nikt nie ma wątpliwości, że naprawdę jestem w ciąży

Witamy Cię Marto

Ja przytyłam na razie jakieś 8 kg ale i tak jestem przerażona, czuję się już jak wielki słoń
Apetyt mam nieziemski ale staram się dużo ruszać.
A jak u Was?

Hej
Ja jak na razie przytyłam 7kg ale wszyscy twierdzą, że prawie w ogóle nie widać, oprócz brzucha który z każdym dniem jest coraz większy Mam nadzieję, że dużo nie przytyje do końca, zwłaszcza że mąż mnie cały czas karmi Ale słyszałam, że najwięcej się tyje w II trymestrze a mniej w III, więc mam nadzieje że nie będzie źle Najważniejsze żeby maluszkowi było dobrze i ładnie rósł

Po mnie też wybitnie tego nie widać no ale tak jak mówię czuję to
A jak Wasze samopoczucie ogólnie?
Ja do tej pory czuję się świetnie, pomijając parę cięższych dni.
Macie jakieś dziwne objawy albo bóle?
Czujecie już kopanie? Bo mi jak czasem Maja przywali to cała skaczę









http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=57021 [/url]

No te dodatkowe kilogramy najbardziej czuć po dłuższym spacerze, lub po wyjsciu na 3 piętro - zadyszka jak po jakimś maratonie
U mnie na szczęscie bez żadnych bólów, jedynie codzienne kopniaki w pęcherz, no i ta okropna zgaga A jak to wygląda u Was?

Ja zgagę miałam tylko na początku teraz mam na razie spokój. Ojj zadyszka jest już nie mam siły cały dzień biegać po sklepach hihi






http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=57021

Dołączę się do Waszych "przeżyć"
U mnie to już nie są kopniaki tylko przesuwanie się pod skórą przeważnie nóżek ale często i wypina pupę Pawełek rozrabia i daje mi w kość jak tylko może ;P
zgagę mam od tygodnia i nieregularne skurcze, teraz gdy kończę 37 tydz to normalne dziś rano to już nawet myślałam że to "JUŻ"
we wcześniejszych tygodniach nie wiedziałam co to zgaga, ale na samym początku ciąży (od 7 do 16 tyg) to miałam takie nudności i wymioty że czasem nie miałam siły głowy z łóżka podnieść taka byłam wycieńczona...
ja i moje 16 dodatkowych kilogramów też czuję się jak słoń, iść ciężko, schylić się ciężko, sprzątać ciężko... Już nie mogę doczekać się kiedy to zgubię...

nike masz rację z tym największym tyciem w 2 trymestrze, mi wtedy przybywało kilogram na tydzień a czasem nawet więcej, od 7 miesiąca waga przystopowała i przybieram spokojnie ale i tak więcej niż to co Mały rośnie

srenka_918 to ty już prawie na finiszu jesteś zazdroszczę Ci bo już bym chciała, żeby mój Kacperek był ze mną. A tak to najcieplejsze miesiące przede mną, więc juz czuje że bedzie ciekawie Nie wyobrażam sobie co będzie później, jak ja teraz dyszę jak lokomotywa

srenka_918 też Ci zazdroszczę ))
Ja właśnie wróciłam z zakupów i jak patrzę na te wszystkie ubranka to aż chce krzyczeć z radości :D:D:D

Oh tak, ubranka za każdym razem powtarzam sobie, że już koniec z kupowaniem ubranek ale to jest po prostu silniejsze ode mnie

Ja ubranka zaczęłam kupować dopiero od tygodnia wcześniej nie czułam potrzeby a teraz jak wpadłam w szał zakupów to nie mogę przestać

No tak, jestem na finiszu na szczęście bo "brzuch mój jest zawsze przede mną" kołyszę się jak pingwin a chodzę ciężko jak słoń, czuję że wytrzymam to już tylko maksymalnie tydzień