Styczniówki 2014 =)

Hej mamuski!

Anitkade- ja problemy z plecami mam od dluzszego czasu. Taka mam prace, ze trzeba dzwigac. Niby mowia u nas w firmie ze kobieta powinna tylko podnosic 13 kg, ale prawda jest taka ze ja dzwigam nawet po 30 kg, a jak juz nie moge czegos podniesc to przepycham z palety na palete. Ale u nas w pracy sie tym nie przejmuja, ze Cie plecy bola. Dla nich najwazniejsze jest to, ze robota ma byc zrobiona. Bylam u lekarza to powiedzial, ze to niie kregoslup tylko mechaniczny bol plecow, ale cos mi sie w to wierzyc nie chce, bo czasami mi plecy tak dretwieja od szyi w dol ze masakra.

Bella- tak my nadal jestesmy w Anglii i tutaj ich odpowiedzia na wszystkie choroby i bole jest paracetamol. A najsmiesniejsze bylo to, ze za pierwszym razem jak zadzwonilam do lekarza to doktorka do mnie oddzwonila i zapytala jaki jest problem, wiec jej powiedzialam a ona mi na to ze przepisze silniejsze srodki i tyle. Wkurzyla mnie bo wydaje diagnoze nie badajac mnie. Co to wogole za lekarz. Ale stwierdzilam ze jeszcze raz taki numer w tej przychodni zrobia to zloze skarge. Dziekuje za mile slowo o moim synku. No wiesz mi sie wydaje, ze jest szczuply, ale sama wiesz jak to jest z mamami. Zawsze sie martwia i sa nadopiekuncze.

A ja dzisiaj gotuje krupnik i bede piec jablecznik.

no wlasnie chyba to jest za bierzacy mc wiem na pewno ze macierzyński nie jest rowny mc ale z moich obliczen wychodzilo ze do 17 ale już mi kase przysłali wiec pewnie krócej...zawsze miałam 845zl liczyłam ze będzie mniej ale chyba nie az tyle, i wszystko w jeden dzień się zwalilo jeszcze gdybym ta prace miała pewna to jakosbysmy pociagneli cos się pożyczy ale bez pracy jak oodam i się zaczna długo zbierac to się nie wygrzebiemy później !!!

Kurcze Monia to nie wiem sama, ja mam za miesiąc wstecz ale mi zakład płaci i rozlicza się z Zus-em więc nie wiem...spróbuj jak Antkade pisała zapytać w urzędzie pracy, może są jakieś programy dla kobiet, które wracają z macierzyńskiego albo choćby jakiś staż...zapytaj tez w spółdzielni mieszkaniowej bo u nas jest tak, że jak jest niski dochód to dopłacają do czynszu....

Monia przecież przy niskim dochodzie można tez jakieś dopłaty z mopsu i pewnie jeszcze skads. Szukaj pytaj, musicie dac rade. Wierze w Ciebie kochana. A do Zusu zadzwon ze pomyłka jakas chyba niech dobrze po sprawdzają. Ale mi Cie zal. Muszę teraz kończyć wieczorkiem siade znów. Buziaki!!!

Kurcze, tyle sie napisalam i mi skasowalo, wiec jeszcze raz...

Monia, ja bym ci radzila w takiej sytuacji zarejestrowac sie w urzedzie pracy. Są takie bony szkoleniowe, zatrudnieniowe, jakies tam jeszcze. Mozesz isc na szkolenie oraganizowane przez UP i jeszcze ci za to zaplaca. Mozesz do 25 roku zycia (nie pamietam ule masz lat) isc na staz i albo sama sobie wybierasz firme i oni pisza na ciebie wniosek, albo prosisz UP o liste firm, ktore potrzebuja stazystow. Mozesz tez znalezc sobie pracodawce, ktoremu UP placi za ciebie przez rok 800 zl/mc a ten w zamian zobowiazuje sie przyjac cie do pracy na kolejny rok na caly etat. jesli zobacza ze ci zalezy to na prawde jest sporo opcji do wykorzystania i na pewno znajdziesz cos co bedzie ci odpowiadalo. Tylko ze minus jest taki ze to wszystko zaproponuja ci dopiero na pierwszym spotkaniu po rejestracji- ja czekalam chyba 3 tygodnie, a tobie sie troche pali, ale moze u was mozna to zorganizowac troche szybciej... Poza tym tak jak pisza dziewczyny, przy niskich dochodach mozesz sie ubiegac o jakies dofinansowania (moja siostra dostawala kiedys od gminy dofinansowanie w postaci oplacania rachunku za wode+ takie komunalne sprawy).

Anitka, mnie sie wlasnie wydaje ze ta cegla dodaje takiej przytulności wnetrzu... a przestrzenie masz spore wiec super mi to pasuje

Bella, jak piszesz o swoim, to jakbym widziala swojego!!! Ku[pilismy Poli te klocki pod cjoinke, a ten mnie wczoraj namawial zebysmy jej juz dali, bo na pewno sie bedzie cieszyla a z wagą lecisz jak perszing suuuper u mnie z czekolada tez tak bywa, a i cala nie raz poszla takie grzeszki raz kiedys w nagrode Ci sie należą :*

Pysiaczek, super ze znalezliscie nowy dom dla pieska

Z jedzeniem u nas jest tak ze w nocy strasznie placze, wody nie chce, przytulac tez nie, bo az sie wyrywa i tak krzyczy ze az sie zanosi, a po mleku od razu spi. Aleee mialam napisac za kilka dnia, ale mam nadzieje ze nie zapesze... wczoraj na noc zrobilam jej 210ml mm i dodalam kaszki, tak zeby byla dosc gesta i przez butle (lyzeczka nie przejdzie taka ilosc bo po polowie odmowilaby jedzenia) i zjadala prawie wszystko i spala do 8.30, bez pobudki, wiec w naszym przypadku jest chyba tak, ze Pola na prawde jest glodna w nocy, tym bardziej ze w dzien nie je jakos strasznie duzo. I oczywiscie wiem ze to niezbyt zdrowo i dla zabkow niedobrze, ale mamy tylko jeden pokoj wiec nie chce eksperymentowac z godzinnym placzem, jak W. na rano ma do pracy...

sory ze się tak użalam ale musze wylac to z siebie

wiem ze sa dofnansowania rozne ale ja w większości nie mogę skorzystać bo ja wynajmuje mieszkanie wiec odpada niby jest tez do wynajmowanych ale moja wlascicielka nie placi do us podatkow z tego wiec się tez nie zgodzi (a na wiosku musi być jej podpis) po za tym ona jest w USA ;/

ze stazami u nas bardzo kiepsko tez jest moja siostra szuka już od dłuższego zcasu i tez tylko 1 raz była po znajomisci a tak to porazka a na koniec roku już się fundusze pokonczyly najlepiej od stycznia i pewnie tak zrobie jak nie będę miała pracy tak samo szkolenia itp.

u mnie caly czas zuz placi na bierzacy mc bo dostaje do 30 każdego miesiąca przelew wiec pomyłki nie było raczej.

kolega jeszcze moje cv zlozyl do lidla ma jakiegoś znajomego w kadrach ale na niesczzescie zlamal noge i dopiero po swietach będzie ale już wie co i jak i jak tylko będzie miejsce to mam wskoczyć wiec to trcohe mnie pocieszylo,
już pisałam do brata tez o pozycze bo tak czy siak do mieszkania mi brakuje kasy on z kolei ma kase na lokatach ale ma poptrzyc ile może mi pozyczyc wiec jakos dociągniemy na razie a później to nie wiem.
nie wiecie czy będziemy miały zwrot z pitow?z macierzyńskiego pobierają nam te składki? bo dzieci można sobie odpisac wiec zawsze cos wpadnie.
na początku trochę załamka ale zaczynam szukac jakiś rozwiazan ale podcielo mi to trochę skrzydla i to w takim miesiącu co najwięcej wydatków...ale co nas nie zabije to nas wzmocni

Monia, silna babka z Ciebie, dasz radę!!!Co do odliczeń to jest tak, że im więcej podadku odprowadzasz tym więcej dostaniesz czyli generalnie im więcej zarabiasz tym większy zwrot na dziecko, u nas wypali najlepiej jak mój odliczy Jaska to wychodzi ponad 1000 zł.
Anitulka, to witaj w klubie, Twój Cie przynajmniej namawia, a mój to założę się, że nawet by się z moim zdaniem nie liczył tylko od razu dał małemu... a z jedzeniem u nas jest identycznie, w dzień mało je więc jak jest okazja w nocy, że chce to mu daję...mam nadzieje, ze mu się przestawi to samo...
Niteczka, ja tez się tak martwię, że Jasiek mało je...ale cóż chyba taki jego urok, dużo zdrówka kochana Ci życzę!

Anitulka- to zupelnie tak jak u mnie. Julek tez przynajmniej dwa razy w nocy budzi sie na jedzenie, bo w sumie w ciagu dnia nie za wiele zjada to nadrabia w nocy. Juz probowalam podawac mu wode zamiast mleka w nocy, ale jak tylko wsadzilam butelke do buzi a on poczul ze to woda to od razu wyrzucil butelek. Jak sie budzil to probowalam go tez oszukac i zamiast butelki z mlekiem wkladalam mu tylko smoczka, ale on od razu w ryk i koniec. A jak mleko daje to wypije i od razu zasypia. Ale powoli przymierzam sie do odzwyczajenia go od nocnego jedzenia, bo pamietam jak znajomych corka miala poltora roczku i jeszcze dwa razy budzila sie w nocy na jedzenie. Mieli przechlapane z tym nocnym karmieniem.
MoNiaaa- przykro mi ze masz taka sytuacje. Wiem co czujesz bo ja zanim wyjechalam do Anglii i bylam jeszcze dzieckiem to moja mama przewaznie zawsze miala problemy finansowe i szkoda mi bylo jej wiec staralam sie jak moglam zeby jej pomoc. Sprobuj tak jak radza dziewczyny. A noz moze cos w MOPS Ci pomoga. No i dobrze ze masz tak dobrego brata, ktory Ci pomoze.

no jakos musze to ogarnąć...
no mój M odliczy pewnie Julke a ja Zuzie tylko wlasnie nie wiem czy z macierzyńskiego cos nam odprowadzają??? zawsze cos wpadnie
u nas to samo w nocy nie da się oszukać ale już z 2 karmien zeszlysmy do 1 wiec idzie ku dobremu

Napisałam się wczoraj i mi zniknęło, a już nie miałam czasu drugi raz się produkować, przepraszam..
Otóż z tymi nocnymi karmieniami to niezła udręka. Dzielne jesteście dziewczyny. Jeszcze z cycka wyskoczyć pół biedy, ale butlę robić - to by mnie chyba wykończyło. Ja mam dość, jak muszę wstać podać smoczek W każdym razie ja się zawzięłam i oduczyłam, początkowo trudno było mi uśpić, brałam do siebie i spałam z Hanią, ale z czasem było coraz łatwiej. Teraz czasem dośpi do rana, ale to rzadkość, czasem tylko smoczek muszę włożyć raz czy dwa w nocy, a czasem muszę wziąć do siebie, bo tak nie może sama zasnąć. No ale nie karmię. W dzień też Hania jakoś bardzo dużo nie je, za to często, daję jej jeść co dwie godziny i za każdym razem cośtam zjada, ale do końca nie dojada. Wydaje mi się, że ona się za szybko rozkojarza, jak tylko największy głód nasyci to chce gdzieś biec i coś robić, a tu siedzieć trzeba
Monia, kochana, bądź dobrej myśli, naprawdę. Wreszcie coś się znajdzie. A mąż też przecież zarabia, jakoś pociągniecie. Popytaj w UP o programy dla kobiet po macierzyńskim i w MOPSie popytaj, czy coś się Wam należy.

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Aha - przyszła nam sypialnia, tj. łóżko i szafki. Rano zrobię jakieś ładne zdjęcia to Wam wrzucę. Oczywiście poza tymi meblami to mamy totalną zbieraninę i każdy mebel w innym kolorze, ale już trudno Powoli się będzie zbierać resztę

hej dziewczyny...
nie pisałam bo czasu brak... rano wstaje, ogarnac Igora szybka kawa, ogarnac siebie i wychodzę... w pracy do 14 i tak wracam to już tylko zajmuje się mlodym... chwila moment i zaraz ogarnac do spania i zaś to samo... nasza rozłąkę to ja chyba gorzej znoszę niż on czasem jest tak że zamiast przyjść do mnie to idzie do mamy mojej. i tak jak już pięknie gadać cały czas mama mama mama tak teraz baba baba a mnie serce boli... bo myślę sobie że dziecko moje bardziej woli babcię niż mnie... eh..
byliśmy w piątek na kontroli wagi no i przybrał pięknie w końcu przekroczyliśmy 9 kilo :-D a dokładnie 9150 w dość ciężkim pampersem, bo szliśmy na szybko przed moja praca no i zapomniałam mu zabrać czystego pampka :-/ w piątek zaś na kontrol..

remik
kurcze z tymi alergiami to masakra... ale wiesz w sklepach sa dostępne specjalne mieszanki takie bezglutenowe właśnie do pieczenia i w ogóle... chleb bezglutenowy też jest, choć on pewnie zawiera jajka wiem jak to strasznie męczące... mój św pamięci Darek miał podejrzenie o celiaklie więc ja gotowałam pod niego... o masakro... ileż ja się nakombinowalam...

przepraszam dziewczyny że więcej nie odpisze... czytałam was a już nie pamiętam co... eh

Hej dziewczyny!
Anitkade, trzymam mocno te kciukasy za Twoje przebranżowienie żeby wszystko wypaliło kochana Co do jedzenia to u nas jest identycznie, mały je w totalnej ciszy, a i tak jak zje już tyle, że zaspokaja pierwszy głód to kręci się, rozgląda...w nocy nadrabia
Kasia, głuptasku Ty się nie martw!Moja mama mieszka kawałek od nas i jeździmy tam ze dwa, trzy razy w miesiącu, a i tak jak jesteśmy u nich to dla Janka liczy się tylko babcia i dziadek, a ja mogłabym nie istnieć Myślę, że taka rola babci żeby kochać i być kochaną a Igorek wie, że Ty jesteś jego mamusią Super, że Igorek przybiera, widać mleczko mu służy!
Dziewczyny umyłam sobie w sobotę okna, dziś przymierzam się do porządków w szafach i kuchni, mój wziął sobie urlop i obiecał posprzątać łazienkę i wc...także uciekam....miłego dnia

Anitka może nie glupi pomysl z tym przebranzowieniem jeśli cie to kreci wrato sprobowac no i praca w domu wiec Hanie mialabys na oku

ja w tym tyg ide do zlobka znowu mama nadzieje ze się dowiem już cos konkretnego

kasiek Igorek na pewno wie ze ty jesteś jego mama a babcia to babcia ale ty jesteś najwazniejsza nie martw się tylko ciesz ze maly ma taki super kontakt z babcia
no i gratulujemy wzrostu wagi my możemy oddac troszkę mojego klocka już ciężko nosic

Bella ja mam luksus bo okna myje mój maz ale na porządki jakos nie mam weny ...nawet nie wiem za cos ie zabrać ogolnie nie ma jakiegoś bałaganu przed swietami trzeba będzie wszędzie kurze poscierac pomyc podłogi itp.
w przyszly weekend chyba choinke już ubierzemy później moja mama przyjedzie wiec szybko przeleci

Kasiek mam to samo. I tez mi przykro czesto ze Zuzia woli do babci niz do mnie. Nic nie poradzimy. Mysle ze i tak nas bardziej kochaja:).
Anitkade to trzymam kciuku zeby przebranzowienie wypalilo . Dobrze zrozumialas maz zostaje na swieta:)
My juz prawie przeprowadzeni tylko jakis duperele zostalo zabrac. Zuzia zakatarzona niewiem czy przeziebila sie czy to przez to ze ze zeby jej ida. Biedna ciagle jej z nosa leci. Pani ktora ' zaadoptowala' pieska czesti pisze i woglada ze puesek ma sie dobrze. Cale szczescie. Ja tak tylko na chwilke bo padam. Jak sie uporam z ta przeprowadzka to nadrobie obiecuje.

Hej wszystkim!

U nas weekend minal szybko ale i bardzo fajnie. Mielismy taki rodzinny weekend. Tylko nasza trojka, bo bardzo malo czasu we trojke spedzamy wiec stwierdzilismy ze ten weekend jest nasz. Chodzilismy po sklepach, kupowalismy prezenty pod choinke dla rodziny, bo 22 grudnia lecimy do Polski na swieta. Juz nie moge sie doczekac. Julek tez jest przeziebiony, bo zarazil sie od mojego K. Jeszcze wczoraj mial taki katarek bezbarwny, a juz dzisiaj rano takie zielone glutki i mam nadzieje ze przed tym wylotem do Polski nie rozlozy go calkowicie. A ja dostalam zwolnienie od ekarza dzisiaj az do 24 grudnia, a potem to juz do 5 stycznia moja firma jest zamknieta wiec troche odpoczne i moje plecy moze troszke sie zregeneruja.