Styczniówki 2014 =)

A u Mateuszka w pokoju jeszcze któryś z tych szablonów chcę zrobić :
allegro.pl/szablony-malarskie-na-sciane-...xxl-i4833257205.html

U Bartka mamy kilka zwierzaków narysowanych, ale chłopaki, z mężem na czele, zniweczyli moją koncepcję i zanim zdążyłam zrobić kolejne, to walnęli wielką naklejkę zygzaka między moje zwierzaki

Hania, Mateuszkiem zajmują się moi rodzice, więc też się nie martwię, że coś mu się będzie działo, albo czy nie jest głodny czasem.
Mój mąż pracuje trochę na takiej zasadzie jak Remiś i dla mnie to świetna sprawa. Fakt, że postronnym się wydaje, że takie osoby mało pracują, bo są wcześnie w domu, ale nie biorą pod uwagę, że później wieczorami muszą też przy kompie posiedzieć. No ale zaletą niewątpliwą są ruchome godziny. Dlatego my mamy też ten komfort, że Bartek nie musi siedzieć od rana do wieczora w przedszkolu, tylko chodzi 9-14 albo 9-15. Przynajmniej śniadanie zje w domu porządne

Dziewczyny, napiszcie mi proszę skąd jesteście, bo wstyd się przyznać, ale nie wiem

Gosiacek
Naklejki świetne!W pokoju u corci króluje motyw Kubusia Puchatka,tak sobie tatus wymyslil:-D Duze obrazki w ramkach,zaslonki i żyrandol.Coz tatus sie upar:-P Super jak rodzice moga nam pomoc,dlatego i ja jestem spokojniejsza tym bardziej, ze tesciowa jest emerytowana przedszkolanka;-)

Gosiacek
Ja mieszkam w Warszawie na Bemowie:-)

Ja uwielbiam Kubusia Puchatka
Bartek na jednej ścianie też ma naklejki Kubusiowe, zresztą on w ogóle lubi naklejki, wszelkie. Chyba na każdej ścianie ma coś poprzyklejane, ale ma też jedną ścianę przeznaczoną do naklejania tego co chce, czyli wszystkiego co się tylko klei i jest tam straszny miszmasz

Hania, blisko nie mieszkasz, ale bardzo daleko tez nie jest Ja całe życie mieszkałam w Kielcach. Teraz przeprowadziliśmy się do Skarżyska-Kamiennej ale jakoś wciąż się nie mogę do tego przyzwyczaić i ciągle w mojej głowie funkcjonuje, że jestem z Kielc

A co do pomocy rodziców, to tak ,jest ona nieoceniona. Ty masz jeszcze ten plus, że teściowa była przedszkolanką, więc pewnie jeszcze będzie małą uczyć czego trzeba. Fajnie Możesz ciut spokojniej wrócić do pracy.

Gosiaczek szablony fajne,takie wesole.lubie takie.u Remika na scianie est rototapeta z zygzakiem a u Leosia narazie biednie bo tylko nakljji niewilkie n scianie.zwierzatka.ale pewnie dopiero za dwa lata remont chlopakom zrobimy;) Remik bedzie musial biurko dostac wiebpewnie mebl troche zmienimy.a lozko chcemy wczesniej bo te jgondostanie Leos.Remik w lozeczku nie spal jak skonczyl 14 mcy i mysle ze Leos tez jeszcze ze dwa michy i wywedruje do "doroslego"lozka.ale bedzie szal;)
Gosiacek ja zdolnosci mam takie srednie.nie przesadzajcie dziewczyny;) za to organizacja czasu u mnie jest rewelacja;) to sie pochwalilam.a co;)
Pokaz ta piniate gosiacek bo bardzo ciekawa jestem.
Co do szablonu to raczej sama zrobie ale nie predko.nie mam na to czasu i weny jakos.pewnie n wiosne dopiero bo wtedy tez w domu zawsze chce sie cos zmienic.a to kwatki jakies wiosnne,albo inne dekoracje.oj zeby kasy bylo wiecej to by czlowiek kombinowal;)

U nas tez dziadki pomagaj baaardzo duzo.moi rodzice.Remik w przedszkolu jest do 13 od 8. Dziadek go zabiera i tam czeka n mnie razem z Leosiem.
Jestem z Plocka.

Gosiacek wyjezdzacie niedlugo a w wakacje planujecie urlop czy juz bez wolnego do konca roku? Bo ja bhm nie wytrzymala cale wakacje pracowac.my urlop w sierpniu wezmiemy wiec czasu duzo,zeby sie zastanowic.no i zobaczgmy jak z kasa bedzie.na ile mozna poszalec.

Remiś a ja tam wiem, że drzemie w Tobie artysta Widać 1. Po wystroju domu, 2. Nie każdy z kilku niepotrzebnych rzeczy potrafi wyczarować strój indianina 3. choćby po zdjęciach. Zdjęcia, które wrzucasz mają to coś. Nawet zdjęcie kubka jest świetne.
A o organizacji pracy mi nie mów, bo ja jestem leń Twoje dzieciaki za chwilę będą spały w dorosłych łóżkach a moje też niby w dorosłych ale z nami Nie chciało mi się ich odkładać do łóżeczka jak byli mali i karmiłam. Czyste lenistwo, wolałam się wyspać, zwłaszcza przy Bartku, który budził się co 2 godz z zegarkiem w ręku. Poza tym przyznam się Wam, że lubię spać z dziećmi, bo nie chrapią A mój mąż tak. Nie wysypiam się z nim w ogóle i on też nie, bo ciągle go ciągle budzę. On ma skrzywioną przegrodę nosową, więc z tym chrapaniem nie da się nic zrobić.

Jak będziesz robić sama szablon to polecam program posteriza: www.dobreprogramy.pl/Posteriza,Program,Windows,42719.html
Wrzuca się tam zdjęcie, ustawia rozmiar i on sam dzieli na kawałki. Łatwo później to wszystko razem posklejać.

Planujemy jeszcze wakacje. W maju mamy komunię u kuzynki w Bydgoszczy, więc też coś wolnego muszę wziąć, no i może skoczymy w sezonie czerwiec albo lipiec nad Bałtyk. Mi się jeszcze marzy wypad w góry, bo je uwielbiam, ale nie wiem jak to będzie. W sumie mam jeszcze cały zaległy urlop z 2014 tylko też zobaczymy jak będziemy kasowo stać.

Gosiacek dziekuje za program:*
Przyda sie napewno.no ja gory tez uwielbiam;) ale we wrzesniu urlopu nie dostane i pazdzierniku bo u nas kampania grypowa wtedy wre i kazdy zapierdziela w pracy

Gozacek Twoje wypunktowanie mnie rozwalilo;) nigdy o tym tak nie pomyslalam.dziekuje.
No to w planach macie sporo odpoczynku i o to chodzi.ile Was wyniesie hurgada,kojarzysz?
A ja chyba nie lubie spac z dziecmi.saa nie wiem bo nie spie ale jakos mysle ze bym sie nie wyspala,ze chlopaki by sie rozwalily a ja gdzies na skrawku.tak sobie wyobrazam,ale jakby bylo nie wiem.Remik jak mial ostre napady dusznosci i byl chory to spal z nami.bylo to moze ze 4 noce lacznie i zle wspominam.krecil sie jak nie wiem co a a zamiast spac to czuwalam.oj ciezko bylo.Leos spal z nami przez pierwsze dwamiesiace czasami bo dalam mu fory do dnia kiedy mial sie urodzic.byl na uprzywilejowanym;)

Jejju czy Wasze dzieci tez tyle jedza? Gdzie ten Leon to miesci? No niewiarygodne ile on zjada.a jest normalny,nie grubasek.wazymoze juz 10 kg.

Remiś Hurgada wyjdzie nam coś koło 6tyś.
Zazdroszczę, że Leoś dużo je. Mój Mati prawie nic nie je. Ja się zastanawiam skąd on ma tyle energii, skoro tylko dziubnie jedzenie Normalnie mam dziecko działające na powietrze, chociaż bardziej pocieszająco brzmi na miłość

No tsk obstawialam te koszta.jak patrzylam na grecje hiszpanie to podobnie.
No ciesze sie ze je ladnie ale czasem mysle sobie czy nie za duzo.wciaga jaknodkurzacz,wszystkoni w kazdej ilosci.przykladowo dzis: 6.30 kasza 150 ml wody plu kasza
9.15 babcia dala mu jajecznice z dwoch jajek i pol bulki z maslem
12.15 zupa buraczkowa z ziemniakami i duzo burakow i marchwi.gesta;)
14.20 zjedlismy wszyscy obiad( maz na L4 dzisni jutro) bitki z szynki w sosie wlasnym,ziemniaki i brokuly.no i on pochlonal porcje taka jak ja.wieksza od Remika.
I zapewne dalej bedzie to tak:
17.00 banan i kilka chrupek kukurydzianych
19.00 kasza 150 ml wody i kasza
I tak dzien w dzien.no nie to samo ale taka czestotliwosc i ilosci duze.i. pije okolo 6 kubkow tak po 150 ml.