BezpiecznaCiaza112023

WCZEŚNIAKI

13 lata 4 miesiąc temu #43131 przez Asiersa
Cześć mamuśki :) założyłam ten temat, ponieważ nie znalazłam nic podobnego na tym forum...
Otóż są na naszym forum mamusie od wcześniaczków. Myślę, że możemy się między sobą podzielić informacjami na temat rozwoju i postępów naszych dzieci.
Mam nadzieję, że dołączycie :silly:

Tomuś miał się urodzić około 15 grudnia. 7 października przestałam czuć ruchy dziecka :(
Szybko zgłosiłam się do szpitala na Izbę przyjęć. Po badaniu USG lekarz stwierdził, że muszę zostać na obserwacji. Dzieciątko było mniejsze, niż wskazywały na to tygodnie ciąży i miałam bardzo mało wód płodowych. Codziennie dostawałam po kilka kroplówek, robiono mi KTG kilka razy na dobę i dostawałam zastrzyki na przyśpieszenie rozwoju płuc u dziecka. Wód z dnia na dzień ubywało, a ja umierałam ze strachu :(
12 października, lekarz stwierdził, że zrobią mi cesarkę. Powód: Zagrażająca zamartwica płodu, bezwodzie i hipotrofia płodu. Tak więc moje dzieciątko urodziło się w 33 tyg ciąży, ważyło 1590 gram i miało 45 cm. Dostał 9 pkt w skali Apgar. W inkubatorku leżał aż do 2 listopada, radził sobie dobrze, był silny i bardzo ruchliwy :side: Nie mogłam Tomusia karmić piersią, ponieważ urodził się bez odruchu ssania i dostawał mój pokarm przez sondę. Po kilku dniach, pielęgniarki zaczęły go uczyć pić z butelki co szło mu bardzo mozolnie :( Na całe szczęście nauczył się, niestety do dnia dzisiejszego bardzo się przy tym męczy :(
12 listopada, wypisali nas do domku. Tomuś wagę wypisową miał 2070g. Po tygodniu przybrał aż 300gram! A dzisiaj, po 3 tygodniach waży już 3 kg! :woohoo: :woohoo:
Mamy do przejścia różne poradnie- okulistyczną, rehabilitacyjną, patologii noworodka, neurologiczną i preluksacyjną, ale tylko dlatego, że Tomuś jest wcześniaczkiem.
Tak więc uczymy się co dzień czegoś nowego :) Z dnia na dzień Mały zaskakuje mnie czymś nowym :)
Bardzo lubi się przytulać, leżeć w ciepełku, być opatulonym... Nie dziwię się, przecież powinien być jeszcze w brzuszku...




Mój dzielny chłopczyk :*:*
Załączniki:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

13 lata 2 miesiąc temu #61131 przez ifka
Jestem mamą Lenki – 35 tygodniowego wcześniaczka :) . Po ciężkiej i z przejściami ciąży :huh: maleńka z uporem maniaka nadal „pchała” się na świat. Od 6 tygodnia miałyśmy problemy i pierwszy pobyt w szpitalu, następny w 18 tc i kolejny w 24 z czynnością skurczową macicy :( . W 35 tc zaczął odchodzić mi czop – z myślą, że „to już” pojechałam do szpitala. Lekarze jednak postanowili zawalczyć i poraz kolejny dostałyśmy z maleńka końskie dawki leków tokolitycznych :dry: . Do szpitala trafiłyśmy w czwartek i nawet udało się coś osiągnąć, ale tylko do soboty, do godz. 5.30 rano, kiedy to maleńka postanowiła dołączyć do już obecnych i odeszły mi wody :ohmy: . Lenusia urodziła się z cechami hypotrofii wewnątrzmacicznej oraz przejściowym tachypnoe. Była owinięta pępowiną :( . Jej waga urodzeniowa to 2590 i 52 cm, 8-9 pkt w skali apgar. Widziałam ją tylko przez chwilkę, zaraz trafiła do inkubatorka (całe szczęście tylko na jeden dzień), później przebywała w osobnej Sali, dodatkowo ogrzewanej – nie miałam jej przy sobie :( . Miałam problem z pokarmem – chodziłam do maleńkiej, żeby przystawiać ją do piersi (sprowokowanie laktacji i utrwalanie odruchu ssania), dokarmiana była butelką. W kolejnych dniach zaczęli mi przywozić Lenkę na salę i była ze mną w ciągu dnia po kilka godzin – na noc wracała do siebie. W 4 dobie dopadła nas żółtaczka :/. Jak widziałam jej naświetlania to mi się serce krajało :( , tak się męczyła. 2 krotnie dopadł nas baby blues :dry: :( – tragedia, łzy lały się strumieniami. 9 dnia wyszłyśmy do domku, przy wypisie, osłuchująca Lenkę pani dr stwierdziła szmer nad serduszkiem, więc czeka nas wizyta u kardiologa, na 24 mamy już umówioną wizytę u ortopedy. Póki co nadal jesteśmy na karmieniu mieszanym. Pokarm w piersiach już jest, ale kruszynka jest tak nerwowa i niecierpliwa, że czasem trzeba ją dokarmić butlą. Od soboty jesteśmy w domku i już 2 nocki nieprzespane – a to dopiero początek :D. Ogólnie nie jest źle. Lenka przybiera na wadze, jest jeszcze odrobinę żółta, ale najgorsze już za nami :) . Teraz przemy do przodu :) , uczymy się siebie :woohoo: . Lenka tak jak Tomuś lubi ciepełko i przytulaki :woohoo: .
Pozdrawiamy i czekamy na informacje co u mamy i Tomusia :)


[/url]
Załączniki:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

13 lata 2 miesiąc temu #61152 przez Asiersa
ifka Twoja kruszynka jest wspaniała :kiss:
U nas jest wszystko dobrze, jesteśmy już po wizytach w tych wszystkich poradniach i w każdej poradni stwierdzają, że Tomcio rozwija się bardzo dobrze :)
Tomaszek śmieje się do nas na głos, zaczyna głużyć i wiercić się niesamowicie :woohoo:
Żywe srebro :)
Nas ze szpitala wypisali jak Tomek miał miesiąc i też miał wtedy ślady żółtaczki, ale wszystko ładnie się unormowało po jakiś 2-3 tyg :)

Tomek niestety jest na sztucznym pokarmie, ponieważ zaczął mi się tracić pokarm :angry:
Wszystko przez to, że nie mogłam go w ogóle przystawiać przez 3 tyg po urodzeniu :(
Później, jak go wypuścili z inkubatorka to też leżał w specjalnym pokoiku i również nie dostawałam go na salę :(

Cieszę się, że to wszystko jest już za nami :kiss:

Pozdrawiamy Was serdecznie, ucałuj od nas Lenkę :kiss:




Mój dzielny chłopczyk :*:*

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

13 lata 2 miesiąc temu - 13 lata 4 dni temu #66625 przez lolcia

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

13 lata 2 miesiąc temu #66631 przez Marysia27
Witajcie.
Jestem mamą przenoszonego o 4 dni maluszka, ale przeczytałam Wasze posty. Najbardziej poruszyła mnie historia synka Lolci, bo daje nadzieje, że wszystko może się dobrze ułożyć. Tym bardziej, że moja przyjaciółka urodziła w 31 tygodniu ciąży bliźnięta, których nie udało się uratować. życzę Waszym maluszkom dużo sił i zdrówka.
pozdrawiam :)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

13 lata 2 miesiąc temu - 13 lata 2 miesiąc temu #66710 przez Asiersa
lolcia bardzo się cieszę, że u Was jest wszystko w porządku :kiss:
24 tydz...o jejku, nie potrafię sobie wyobrazić maluszka, który ważył 650 gram! Dla mnie mój Tomuś z wagą 1590gram był taki malusi :(
Cieszę się, że jesteś taka wytrwała z tym karmieniem :silly: Dacie radę :side: :side:
Mikuś na pewno jest już dużym i silnym chłopczykiem :kiss:

Tomaszek zaraz po urodzeniu

Tomaszek kilka dni po urodzeniu (jakieś 3-4)

I Tomaszek w 4 miesiącu życia :kiss:

A tak się uśmiecham :laugh:




Mój dzielny chłopczyk :*:*
Załączniki:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

13 lata 2 miesiąc temu - 13 lata 4 dni temu #67069 przez lolcia
Marysia27 bardzo mi przykro, że dzieciaczki twojej przyjaciółki nie przeżyły, zawsze mi smutno kiedy docierają takie wieści, tym bardziej, że to był już 31 tydzień, tak blisko wyznaczonego terminu. Dlatego ja dziękuję Bogu, że skończyło się tak a nie inaczej, tym bardziej iż dopiero w szpitalu zdałam sobie sprawę ile rodzi się wcześniaczków i z jaki problemami się borykają ich rodzice.
Asiersa Tomcio jest słodziakiem, śledzę jego fotki na chwalimy..., podoba mi się zwłaszcza jak ładnie potrafi się przewracać :)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 11 miesiąc temu #119178 przez ifka
hej wcześniakowe mamunie :lol: :)

Nurtuje mnie pewna kwestia, a mianowicie; od kiedy zaczełyście rozszerzac dietę swoich pociech? lenka na dniach skończy 3 miesiące.rozmawiałam ze znajomą, która ma wczesniaka 36 tydzien i mówiła,ze jabłuszko dała małemu już w połowie 3 miesiąca, to w pore czy nie :unsure: .pytałam naszą pediatrę czy w połowie 3 juz cos podac czy czekać do 4, to powiedziała,żeby czekac do 4. Jak to było lub jest u Was?I od czego zaczynałyscie, bo wczoraj wyczytałam,że najpierw zaczyna sie od kaszek ryzowych, później mleczno-ryzowe a dopiero później słoiczki :unsure: :unsure: .to zdecydowanie za dużo róznych informacji na moją głowę :blink: :) .
Pozdrowionka dla Was i maluszków :) :) :kiss:


[/url]

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 11 miesiąc temu #119932 przez bombel779
Łezki cisną się do oczu,jak czyta się tego typu opowieści.. :(

Asiersa Tomuś jest przeuroczy :) Ślicznie się uśmiecha! :)


Aniołek wrzesień 2013 [*]

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 11 miesiąc temu #119945 przez Asiersa
Bombel dziękuję :kiss:
Ifka ja zaczęłam rozszerzać dietę Tomkowi jak miał 3,5 m-ca :) Najpierw do mleka zaczęłam dodawać kaszki (po troszeczku) a później podałam marchewkę, jabłuszko itd...
Pytałam pediatry i wytłumaczyła mi, że nie koryguje się wieku jeśli chodzi o pokarmy. Wiek koryguje się tylko do rozwoju dziecka. Tu już zostaje kwestia brzuszka czy będzie dobrze reagował na nowości. U nas na szczęście było wszystko ok.
Ifka, w razie czego pisz :) postaram się pomóc :)




Mój dzielny chłopczyk :*:*

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 11 miesiąc temu #119990 przez aska27
Asiersa nie mogę się napatrzeć na zdjęcia Twojego synka..taka kruszynka :) Jestem teraz w 32 tyg ciąży i mój synuś waży ok 1500.. tak jak Twój Tomuś gdy się urodził .. dobrze,że wszystko było ok :) a zdjecie jak się śmieje cudne!!! :woohoo:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 11 miesiąc temu - 12 lata 11 miesiąc temu #120613 przez sylka
Kubuś także jest wcześniaczkiem. Chciał urodzić się w 32 tyg. ważył 1800g zatrzymano lekami, zastrzykami i kroplówkami akcję do 36 tyg. (w szpitalu spędziłam miesiąc leżąc plackiem) wówczas 14.02.2011 r. urodziłam synka. Ważył 2650g miał 52 cm i dostał 10 pkt. Podobnie jak Asiersa dostałam zastrzxyki na rozwój płucek. Mieliśmy bardzo duże problemy ze ssaniem zarówno w szpitalu jak i w domku, jednak udało się i Kuba ssie pierś. Taki cycoholik rośnie :) Teraz waży już 5100g dietę możemy rozszerzać od 3,5 mies. zaczynając od jabuszka i marchewki. Dobrze przybiera na samej piersi więc położna mówiła abym nie podawała mu narazie kaszek i kleików.

Kubuś 1,5 godz. po narodzinach

I obecnie :)
Załączniki:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 10 miesiąc temu #381551 przez mariola2041
hej dziewczyny ja jestem mamą Zosia która na świat przyszła 16.01.2012 roku o godzinne 3.00 w 30 tygodniu ciąży...mała ważyła zaledwie 1380 gram i miała 39 cm...dwa miesiące spędziła w szpitalu...miesiąc w inkubatorze a miesiąc w innych łóżeczkach podgrzewanych i na koniec już w normalnym...przez tydzień czasu miała podłączony respirator bo sama nie umiała oddychać dobrze...nie mogłam ją karmić piersią ale odciągałam mleko przez te dwa miesiące i była karmiona sondą a potem butelką dlatego że przy cycu bardzo się męczyła i przestawała oddychać po za tym miała ciągle problemy z oddychaniem bo robiła sobie pauzy i nie oddychała co najgorsze nie mogłam z nią zostać tylko musiałam codziennie dojeżdżać do szpitala i dowozić moje mleko...dziś Zosia skończyła pięć miesięcy i wazy 5600 i ma 60 cm wzrostu...niby rozwija się prawidłowo ale i tak musimy chodzić na terapie i na kontrole co 3 tygodnie po za tym ma dwa naczyniaki jeden na policzku a drugi na rączce i ten na racze jej się zaczął paskudzić wiec znowu trafiłyśmy do szpitala zaczęli jej robić opatrunki i zastosowali lek po którym widać poprawę ale i tak dalej trzeba robić opatrunki jeśli do roku czasu nie zginie zrobią jej operację
dołączam wam zdjęcia

malenstwo.aguagu.pl/zdjecie/pokaz/255627/niemowlak


[url=http://

[url=http://

[url=

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 10 miesiąc temu #383528 przez ifka
mariola, Zosia to sliczna dziewczynka i jaka radosna :) :woohoo: :kiss: .Dużo przeszlyście,ale teraz juz tylko lepiej będzie :) .

Naczyniaki dotkneły i nas. Lenka ma sporo z tyłu główki, między brwiami i pod noskiem.Miala też na powiece,ale ten juz się ładnie wchłonął.Najbardziej wyraźne są te na główce z tyłu,ale pod włoskami cale szczescie tak nie widać. (Co nie zmienia faktu,że trzeba uważac na wszystkie te miejsca,po w skutek urazu mogą mocno krwawic :S ).U nas sa to naczyniaki płaskie, więc lekarze nie zalecili żadnych zabiegów i czekamy aż sie wchłoną.Te na buzi tez juz nie sa tak bardzo widoczne.

Pozdrawiamy Was cieplutko :) :kiss: .


[/url]

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 10 miesiąc temu #383558 przez mariola2041
u nas niestety jeden się zaczął paskudzić i trzeba teraz robić opatrunki bo krwawi to i się do ubrania przyklejało bo ma to na rączce ale dostaje lek i robione są opatrunki i jest poprawa lecz nie zmienia to faktu że i tak mam co 3 tygodnie kontrole...a twoja córcia o ile się wcześniej urodziła..napisz coś więcej...

[url=http://

[url=http://

[url=

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

Moderatorzy: kasiorailonanatmur11
Reklama

Bestsellery

  • Koszulka Regularna mama

    Regularna mama

  • Koszulka Brioko baby

    Brioko Baby

  • Dzienniczek ciąży

    Dzienniczek ciąży

  • Dzienniczek żywienia dziecka

    Dzienniczek żywienia

  • Dzienniczek żywienia maluszka

    Dzienniczek żywienia

Reklama

Wszelkie prawa zastrzeżone © 2007-2024 ZapytajPolozna.pl