STARANIE O CIAZE cz.2

Dave, mam pytanie,....kiedy Cie wzięli do szpitala? jak ile dni byłaś po terminie?

Mirella, a Dusia coś zjadła, czy jakis wirus Wam się przyplątał?

Witam

Fajnie ze podobuje się Wam moj avataro

Mirella zdróweńka dla Dusi co by juz nie "miotowała"

Z tego upału nie pamiętam czy piłam już dziś kawe

Agusia ale uparty Twój Arturek. Mój z resztą też

Zdrówka dla Duśki.

No to czekamy na cinki Lacry? Ciekawe kiedy będzie miała CC.

Tylko pięknych fotek było i dzieciaczków i brzuszków, że nie wiem co czyje , to napiszę w skrócie wszystkie dzieci i mamusie są piękne.

u nas tez parno i goraco rano nibyu pochmurnie ale teraz skwar... przed praca sobie lodzika ufundowalam dla ochlody

na to czerwone oko to moze przemywac zielem swietlika w aptece ka\zdej kupic i zaparza sie jak rumianek i przemywa

missy 3maj sie dzielnie i oby ci te 2 tygodie szybko zlecialy i dowiesz sie wiecej

zdrowka dla Duzki!!

Agusia a ty ze swoim ginem masz jakis kontakt?nie umawialas sie nic ze jak nie urodzisz to masz przyjsc na wizyte albo do szpitala?

Monia, moja ginka jest w tym tygodniu na urlopie a ona od nowego roku nie pracuje w żadnym ze szpitali...natomiast nigdy nie pracowała w tym, w którym ja chcę rodzić....

Zerkam do Was i widze nowe fasolki w drodze Gratulacje dziewczyny

Mirelka wybuziakuj Dusie

Agusia a KTG jak Ci wychodzi sa jakieś skurcze regularne?

ale sobie czas na urlop wybrala...;/ szkoda ze cie na przygotowala na taka ewentualnosc co masz robic jak juz jestes po terminie..niby do 2 tyg uznaje sie za norme ale z tego co sie orientuje to lekarze biora na oddzial jak juz jest po terminie ale dokladnie ile co i jak to nie wiem a z druiej strony moze lepiej ze mozesz w domku czekac niz lezec w szpitalu i mala zostawic sama w domku

Sylka, skurcze są...ale te igły,...ostatnio jedna góra się pokazała...ale czy regularne? Raczej nie...

Gosia28 no i właśnie o to chodzi żeby wszystko dobrze przemyśleć żeby się w co nie wpakować.

Agusia

pani wy sie chyba ledwo co przeprowadziliscie?
masz sily na kolejna przeprowadzke? moze lepiej poczekac jakis czas az maluszek podrosnie troszke i wtedy zobaczycie czy potrzebujecie wiekszego mieszkania?

Agusia czyli pozamykana na spusty jesteś Mogłoby sie samo ruszyć niż tak czekać bo czekanie najgorsze.

gabi28 napisał:

Iwonka...zle to napisalam. Ja dwa lata temu dostałam stopien lekki i teraz koncem czerwca mi sie to juz konczy.. i chyba muszę zlozyc znowu wniosek tylko nie wiem czy te papiery moze mi wypisać lekarz prywatnie.Obecnie nie mam ubezpieczenia w PL. wszystkie dokumenty inne mam na ubezpieczenie,mam wypisy ze szpitali,badania.. chodzi mi tylko o wypelnienie tego wniosku. i nie wiem czy prywatnie mozna... probowalam sie do nich dodzwonic i nie odbieraja. :/

To wszystko tak samo sie robi. Ale skierowanie moze wypisać tylko lekarz rodzinny.

Sylka nie do konca,szyjke mam prawie całą zgladzona i rozwarcie na luzny palec. Więc nie do konca pozamykana jestem.

Teraz chyba ciezko by pieniążki z wynajemu mieszkania spłacaly kredyt...

Przydały się Wasze życzenia bo Duśka już nie miotuje i nawet dała się ubrać Niestety jeść nie chce i stan podgorączkowy się przyplątał Nie mam pojęcia skąd to się wzięło, mam nadzieję, że to winogrona jej zaszkodziły, a nie jakiś wirus, wrrrr

Gabi a masz ubezpieczenie z Germanii? Teraz jest Unia to chyba to jest w całej Unii honorowane?

Ja też chodzę do Duśki pediatry odkąd się na rodzinną przemianowała, pediatrzy to najlepsi lekarze

Agusia, nie znasz dnia ani godziny, denerwujące to fakt Ja tydzień po terminie poszłam na ktg które oczywiście nic nie wykazało, i miałam czekać na opis u lekarza dyżurnego, stwierdziłam, że dwie godziny czekania to za dużo i poszlam na korytarz czatować na mojego. On normalnie nie przyjmował tego dnia, ale że to szpital no to był, tylko trzeba go było złapać. A mój stwierdził że tydzień po terminie to trzeba usg na cito zrobić, i wyszło małowodzie, wylądowałam na patologii, paskudne miejsce. Czasem sie zastanawiam co by było gdybym go nie łapała tylko poszła na opis do dyżurnego lekarza. Bo z tymi dyżurnymi to było tak, że położne mówiły który gabinet, a lekarze się dziwili czemu przychodzimy jak nie jesteśmy zapisane, trochę dziwnie to mieli rozwiązane.

Była kiedyś na forum dziewczyna, która tydzień przed porodem przeprowadzała się pół Polski dalej, to jest hardcore co?

Amok mnie opętał, czwarte pranie się robi, uwielbiam upały

moim znajomym tak się udało ale to sytuacja pewnie pewnie jak w totka wygrać