Wrzesień 2011 cz. 2

monika1984lodz napisał:

Hahah Gosi dokarmiasz M Beti ?? hiiihi

no chyba musze

Cześć

Agusia naprawde Ci wierze że już mam dosyć, bo ciągle coś...ale jeszcze troche i wszytkie męki zostana Ci wynagrodzone

Słowiczku ja tam bym uznała ten powód za doskonały aby kupić nową kanape hehe pomyśl nad tym

Sylwia ja rowniez nie narzekam na porod jak na pierwszy to blyskawica ...o 7 przebili mi wody a o 9:30 Oli była na świecie mój M to się śmieje że na drugi nie zdąże dojechać

Emilko zdrowiej

Nunka cudna

Zając przyniósł dziś do przedszkola
Monia to z filcu

A panie w przedszkolu robiły to

Gosiaaaaa...wyżarł wszystkie jajca i jeszcze żebrze o Twoje??? O matko

Emiii
Ale fajny zając

Beti Fifi tez chory bieguki sa okropne...moze faktycznie jeszcze raz idzcie do lekarza?

Nuna jaki usmiech piekny

Mala ale fajny ten koszyk z filcu

Mała super ten zając
i doniczka z uszami też

Beti pwiedz M ,że narobił mi smaka na jaja w majonezie

Mała super zając
Beti to niech Fifi odda Frankowi trochę a Franek Fifiemu (Franula ma zaparcia) to sie wyrówna może ;/

Pysia nada mu nie przeszło?

monika1984lodz napisał:

Pysia nada mu nie przeszło?

dzisiaj nie było tak zle zobaczymy jak bedzia w kolejne dni :*

Kurcze namęczy się bida- a jabłuszko mu dawałąś do jedzenia- może ono coś ruszy ?
Kurcze no

monika1984lodz napisał:

Kurcze namęczy się bida- a jabłuszko mu dawałąś do jedzenia- może ono coś ruszy ?
Kurcze no

on je je tonami uwielbia jabłka kupuje mu sliwki w słoiczku

Beti, może lepiej kury mu kup

Zazdroszcze szybkich porodów i marze o takim, ale najbardziej marze zeby cesarka sie nie skocnczylo,


Zajączek z filcu boski .

Chorowitka jaka uśmiechnięta, to najważniejsze

Mój Adi dzis goraczka , biegunka, wymioty ale juz odpukac jest dobrze, chyba jednak to po szczepieniu, juz sie balam ze choroba ale czółko już zimne..ufff co za ulga, tak biedny płakał

Dobrej nocki. My uciekamy lulu

cześć laleczki moje
na początek chciałam Was przeprosić , że mnie tak długo nie było ale mam kiepski okres teraz i totoalny brak czasu.
U nas ogólnie wszystko po staremu, Dawid strasznie się rozgadał jak na niego. jeszcze do niedawna było -mama-tata-baba , a teraz codziennie nowe słowa , kochany jest.Dziś na pytanie co jadłeś mówi mi - pófka i bula(parówka i bułka)

a z innej beczki to mamy totalny kryzys jeśli chodzi o nocne jedzenie, oduczałam go, byłam już na dobrej drodze, jadł raz, czasem wogóle, a odkąd byl chory i mial te akcje po szczepieniu od nowa zaczeło się jedzenie i to uwaga 3 razy co noc!!!! i nie a takiej siły ani możliwości która go od tego odwiedzie!!1 a ja padam na twarz!!

a z dobrych wieści i chwalenia się udało mi sie zrzucic 10 kg! i mieszczę się w spodnie z przed ciąży!! (ja wiem, że Wy takie sukcesy macie już dawnooo za soba ale dla mnie to jednak wyczyn )