Listopadówki 2013

Nie ma czego zazdrościć. Zaczynam się bać, bo jak tak dalej będzie to nie wiem ile przytyję podczas całej ciąży

Dziękuję bardzo za życzenia:) Jest mi bardzo miło

Na pewno nie będzie tak źle. Najważniejsze to jeść zdrowo.

małopolanka napisał:

Na pewno nie będzie tak źle. Najważniejsze to jeść zdrowo.

Szczerze to przydałoby się trochę zmienić moje menu... nie potrzebnie jem tyle białego pieczywa... puste kalorie...prawie żadnych wartości...
A jak jest z tym u Was? Nie macie wyrzutów sumienia, że czasami zjecie cos nie zdrowego? np. chipsy ;P

Brunetka Wszystkiego najlepszego

Ja tam jem na co mam ochotę, ale staram się żeby każdego dnia zjeść warzywko, owocka Na przekąskę zazwyczaj jem jogurt. No tak się usprawiedliwiam przed samą sobą Bo np co mam zrobić jak mnie skręca chęć na loda czy czekoladę? podobno nasze organizmy wiedzą czego potrzebują...

Brunetka Wszystkiego najlepszego:)

Dziewczyny ja dzisiaj normalnie zgrzeszyłam kupiłam paczkę czipsów i pół zjadłam TAKA MIAŁAM OCHOTĘ BEZ Śniadania BEZ NICZEGO PO PROSTU POSZŁAM KUPIŁAM I PÓŁ PACZKI BYŁO I NIE ma resztę zjadł mój pies:) a na weselu chodziliśmy razem z M. po stolikach i wyjadałam truskawki z tacy z owocami. Także zachcianki to mam ciągle;) ale mięsa jak nie jadłam tak nie jem no i ziemniaków, a chleb to tak różnie raz mam ochotę raz nie:)

A wy na co dziewczyny macie ochotę

Mi to lody wchodzą ładnie :-D a smaka mam na piwo, widać zakazany owoc najlepiej smakuje no więc czasem zamocze język od męża, ale tylko tyle

Dziewczyny nie dajcie namówić się do kina na Układ zamknięty. Co za masochistyczny film... Ja z niego wyszłam i czekam na męża aż skończy oglądać...

Dziękuję za życzenia

Co do różnych zachcianek to nie odmawiam sobie gdy mam ochotę np. na czekoladę czy lody:) Nie przesadzam z ilością łakoci, ale jem to na co mam ochotę

pani_p- widzę, że spotkało Cię to co i mnie:) Ja czekałam dwie godziny na swojego Pana w kawiarni bo mądra wybrałam się na film o Bin Ladenie hihi... To co tam wtedy przeżyłam ehhh
ze strachu o mało się nie poryczałam. Do dzisiaj się zastanawiam, czy lęk jaki wzbudziły we mnie te wybuchy bomb, nie wpłynęły negatywnie na dzidzię.

Zapomniałam dodać, że tez mam ochotę na piwo albo winko. No cóż... może za trzy lata hihi

Brunetka, najlepszego!
Może i faktycznie najmniejsza z forum, ale jak ważyć więcej skoro i wzrost 1,60m. Chociaż nie powiedziane, ze nie urosne najwięcej bo w końcu trzeba nadgonić
Co do zachcianek to u mnie też lody na porządku dziennym, no i jak w pierwszej ciąży jadłam słodycze tonami tak teraz raz na kilka dni mogę zjeść coś drobnego i starczy. Za to jem więcej warzyw i owoców, chociaż w poprzedniej też starałam się codziennie dostarczać Małej porcje witamin

Dobry Wieczor Wszytstkim.
Brunetka Wszystkiego najlepszego:)
Malopolanka faktycznie brzusio malutki ja ja jzu nie wspomne o moim:P

Bylam dzis na wizycie u poloznej mase badan mi zrobila z krwi i moczu czekamy na wyniki.
Dostalam kolejen wizyty jedna u gina przesunieta z 3maja na wtorek chyba 30kwietnia ma zadecydowac jak prowadzic ciaze by bylo ok i dac wspomagacze.
I mam wizyte na usg 15maj +badania genetyczne odrazu na usg:(
Ogolnie czuje sie dobrze apetyt mam chociaz mnie muli:(
Terminporodu mi przesunieto nna 4 dni wczesniej czyli 24listopad:P
a tu zdiecie jak ktos nie widzila 10dni temu robione:)

Ja na razie skupiam się na to żeby jeść cokolwiek mam nadzieję że w dalszych okresach ciąży będę w stanie zadbać bardziej o jakość.

Bidulki jesteście z tymi wymiotami i teraz z posiłkami, że nie macie ochoty, nie jecie..
mnie to omineło i jedno i drugie, może tylko na wędlinę bo chyba ok 3 tyg nie miałam w ustach żadnej wędliny:)

dzis byłam u gin, witaminy mam przepisane, musze powtorzyć badanie moczu.

Usg genetyczne za tydzien w poniedzialek, a ja juz dzis spac nie moglam ze strachu
tak sie masakrycznie boje tego badania,jego wyników... byle do poniedziałku

Brunetka Sto lat!!:*

Bidulki jesteście z tymi wymiotami i teraz z posiłkami, że nie macie ochoty, nie jecie..
mnie to omineło i jedno i drugie, może tylko na wędlinę bo chyba ok 3 tyg nie miałam w ustach żadnej wędliny:)

dzis byłam u gin, witaminy mam przepisane, musze powtorzyć badanie moczu.

Usg genetyczne za tydzien w poniedzialek, a ja juz dzis spac nie moglam ze strachu
tak sie masakrycznie boje tego badania,jego wyników... byle do poniedziałku

Odnosnie tycia to przytyłam łącznie 1 kg w te niedlugo skonczone 3 miesiace
Brunetka Sto lat!!:*

Cześć
Brunetka spóźnione życzenia urodzinowe
Moniaa85 też mam genetyczne w poniedziałek i też jestem przerażona czy wszystko będzie ok, tym razem idzie ze mną narzeczony bo on jeszcze fasoli nie widział na monitorku. Będę trzymała za ciebie kciuki,a ty trzymaj za mnie:)
Mnie też te przykre dolegliwości w sumie ominęły, miałam obrzydzenie do niektórych rzeczy i parę razy ostre mdłości, ale bez wymiotów na szczęście. Moja mama to w ogóle zdziwiona była, że mnie mdli, jej mama przechodziła 2 ciąże bez objawów, ona miała lekkie mdłości tylko w trzeciej ciąży, babcia od strony taty też bezobjawowo, może w genach mi się tak dostało??
Ale za to przed chwilą odkryłam coś okropnego...już mnie od wczoraj sutki tak swędzą, że ja nie wiem, ja tam teraz zaglądam,a mi naokoło brodawek urosły po 2 takie długie, ciemne włosy, fuj
Moją nową zachcianką są lody, ale widzę że nie tylko moją i bardzo mnie wkurza, że w tym kraju to musisz chyba do marketu specjalnie lecieć, bo to nie jest sezon na lody i w każdym sklepie mają tylko jakieś niedobitki z zeszłego roku,a na pytanie czy mają tylko takie albo czy w ogóle mają patrzą się na mnie jak na świra .To tak jak z tym wyłączaniem lodówek z piwem na zimę, też mnie to strasznie wnerwia, bo nie znoszę ciepłego piwa, nie spotkałam się z czymś takim w innych krajach. Oj chyba hormony przeze mnie przemówiły hihi wybaczcie

hej dziewczyny. Ja dzisiaj byłam w szpitalu na pierwszej wizycie. Wysiedziałam się 4 godziny....ale na szczęście byłam przygotowana wyjaśnię może innym dziewczynom które mieszkają za granicą na czym to polegało dokładnie. Przeprowadzony miałam dość szczegółowy wywiad który mnie powiem szczerze zaskoczył i dzięki Bogu że znam angielki na tyle i że spotkałam się wcześniej z tymi wszystkimi pojęciami. Pytań było masę.. podstawowe typu przebieg ciąży który tydzień jakieś niepokojące objawy, krwawienia infekcje moczu, potem wywiad dotyczący problemów ginekologicznych typu cysty regularność miesiączki tabletki antykoncepcyjne czy to pierwsza ciąża czy poroniłam kiedyś czy dziecko było planowane itp. potem wywiad rodzinny czyli wszelkiego rodzaju choroby w rodzinie cukrzyca krzepliwość krwi wysokie ciśnienie zapalenia wątroby problemy z sercem problemy z płucami w tym gruźlica szczepienia jakie były robione ,problemy z nerkami, depresje w rodzinie problemy psychiczne, było pytanie czy miałam jakieś operacji złamania wypadki itp. następnie historia dzieci w rodzinie czy jakieś przypadki chorób genetycznych u dzieci, alergie, niedowłady czy w rodzinie są bliźniaki. Reszta pytań już o samą ciąże jakie witaminy biorę, czy piłam alkohol w czasie ciąży czy pale itp. czy biorę na stałe jakieś leki. to chyba połowa z tego co pamiętam. Wypytywała się też jaka mam sytuacje w domu czy mam zaufaną osobę czy mąż mnie wspiera czy czuje się bezpiecznie itp. Po wywiadzie musiałam oddać próbkę moczu i miałam badanie krwi. Potem wizyta u lekarza. Lekarka sprawdziła czy brzuch rośnie prawidłowo i specjalnym przyrządem sprawdziła czy serce dziecka bije. Wszystko wyszło super. Na sam koniec musiałam poumawiać się na te wszystkie wizyty typu kolejna wizyta w szpitalu, pierwsze szpitalne USG w 20 tyg i badanie na glukozę każde w innym punkcie rejestracji. Mam nadzieję że kolejna wizyta będzie krótsza... aha miałam jeszcze badane ciśnienie 112/70 waga 47.3 . kolejne(pierwsze szpitalne) USG 24 czerwca.

Wow Małopolanka to dużo tych pytań było. Kurcze:D przemaglowali Cię w tę i z powrotem:D Ja mam wizytę 10 maja dopiero, albo już i również będę miała badanie genetyczne:)