Listopadówki 2013

Gratulacje dla wszystkich listopadówek

Ja jestem już w połowie, jak to szybko minęło... Mam termin na wrzesień ale będę rodzić w sierpniu. Będę miała cesarkę w 39 tygodniu.

Życzę udanych i szczęśliwych dni w ciąży

dzięki Iwona kg

dołączam tu zdj brzuszka ale szczerze nie ma się czym chwalić schudłam ostatnio i to widać. Moja waga na dzień dzisiejszy to 47.8. Oby w 2 trymestrze apetyt wrócił...

Malopolanka ale Ty chudzinka jestes:) jeju to Ty w 9 meisiacu nie bedziesz ważyła pewnie tyle co ja teraz.. u mnie brzuch ukryty pod tluszczykiem niestety;/

jutro wizyta u gin..
a w tyg chyba usg genetyczne

Ja 47 to w pełnym ubraniu i zimowych butach chyba jednak nie dobije do wagi z poprzedniej ciąży, chyba, ze apetyt urośnie

JustynaNL nie żartuj to ile Ty ważysz? haha ja się martwię o siebie że jak zejdę poniżej 45 kg to już będzie tragedia... Justyna współczuje Ci... ja moją teściową kocham z całego serca ale nie wiem czy odpowiadałoby mi mieszkanie razem. Mam zamiar po porodzie zaprosić jednych i drugich rodziców na trochę bo wiem jakie to ważne dla nich ale pół roku czy dłużej... to na pewno nie byłoby dobre dla nas jako młodego małżeństwa. Mój mąż już raz powiedział do mojej teściowej w żartach i z mrugnięciem oczka że ona jest tylko babcią swoje dzieci już miała teraz na nas kolej i sami musimy podejmować decyzje. Więc w sumie to ja nie muszę się nic odzywać i tłumaczyć ale rozumiem ją bo ona zawsze się troszczy o wszystkich, więc to nie wynika z jej wścibstwa czy złośliwości ale mimo wszystko chcemy sami sobie dać radę.

moniaa85 trzymam kciuki za jtrzejszy dzień mnie czeka wizyta w szpitalu w środę ale pewnie tylko mnie zważą zmierzą itp

małopolanka jakoś tak po ostatnim moim pisaniu tutaj nie zbyt dobrze się poczułam i stwierdziłam, że jednak na jakiś czas przystopuję.
U mnie wszystko w porządku, w środę byłam na wizycie. Maleństwo miało 3cm i ślicznie wymachiwało rączkami, było widać także nóżki. Teraz kolejna wizyta w czwartek.
Od jakiegoś czasu nie odzywa się nefretete i franeta, czy może wiecie dlaczego?

wielomama ale chodzi o samopoczucie Twoje ogólne czy o to że na forum źle się czujesz? Cieszę się że na USG wszystko ok. Ja nic nie wiem o nefretete i franecie ale może czytają nas i się odezwą. Wielomama Twoja obecność tutaj jest bardzo cenna jakby nie było masz już dwa porody za sobą wychowujesz dwójke dzieci. Masz największe doświadczenie więc jesteś tu niezwykle cenna na tym forum chociaż zdaje sobie sprawę co się za tym niesie. Masz mnóstwo spraw na głowie dwie duże córy które pewnie dostarczają Ci atrakcji i dzidzia w brzuszku też pewnie robi małe rewolucje więc czasami pewnie nie masz siły i czasu udzielać się na forum.

Hey dziewczyny,

Małopolanka z Ciebie to taka chudzinka:) Ja swoich zdjęć brzuszka nie będę pokazywać bo mam bardzo duży kompleks na jego punkcie i po prostu się wstydzę, a co do wystawania to już troszkę widać

Wielomama mam nadzieję, że nie poczułaś się źle po wcześniejszej wymianie opinii na temat farbowania włosów jeśli w jakiś sposób Cię uraziły moje opinie to wiedz że nie o to mi chodziło.

Ja w sobotę razem z moim mężczyzną byliśmy na weselu. Powiem wam do godz.1.00 bawiłam się dobrze później myślałam że ze zmęczenia zemdleje i niestety JustynaNL(rozumiem Cię) byliśmy uzależnieni przez samochód od moich teściów i dali mi się tak we znaki, że po prostu z M nie odzywamy się do nich. Najzwyczajniej w świecie nie uszanowali że ledwo trzymam się na na nogach, że źle się czuje i mam spuchnięte nogi i o 2h czyli o 3.00 łaskawie zgodzili się wracać do domu z oburzeniem czemu zasypiałam na stojąco. Także moi są po prostu bezczelni.

Za to w niedziele pojechaliśmy do lasu z naszym psiruem i troszkę powdychałam świeżego leśnego powietrza, a wieczorem mój M wyjechał na tydzień do Szkocji z resztą jak co miesiąc. I jak zwykle już tęsknie, ale zdążyłam się już przyzwyczaić do tych co miesięcznych wyjazdów. Jednak trochę smutno...

Oj te Teściowe....
Moja odpukać do rany przyłóż póki co hehe...
a odnośnie chrzcin to jak tylko dowiedzieli się, że jestem w ciaży to też od razu ze Chrzciny na Święta, kto moglby byc chrzestnym, a kto nie... no ja siedziaalm w szoku niesamowitym, ale całe szczescie zgadzamy sie z M. co do kwestii Chrzestnych oraz chrzcin, że to sie okaze, kiedy urodze , bo z takim tycim tycim bobasem to do Koscioła na cala godzine w mrozie (być może) raczej sie nie wybierzemy, no ale zobaczymy, narazie o tym nie myślimy...
Miłej nocy dla wszystkich Brzuchatek:)

Przed ta ciąża ważyłam 43, na szczęście apetyt praktycznie od pierwszego tygodnia dopisywał wiec udało mi się przytyć. I dobrze bo czytałam gdzies, ze zdrowa ciąża to powinna tak od 50 kg się zaczynać żeby Dziecko od początku miało skąd pobierać

małopolanka napisał:

dzięki Iwona kg

dołączam tu zdj brzuszka ale szczerze nie ma się czym chwalić schudłam ostatnio i to widać. Moja waga na dzień dzisiejszy to 47.8. Oby w 2 trymestrze apetyt wrócił...

O matko!!! ale szczuplutka jesteś!!! pozazdrościć figury tylko tobie chyba wszystko w brzuszek pójdzie ale ja też kiedyś taka byłam

Hejo

Ja po wizycie macica jak na wiek ciąży odpowiedniej wielkości, nic mi się jeszcze nie przypałętało :-D waga stoi w miejscu a ciśnienie lekko podwyższone, choć mąż stwierdził, że jeszcze w normie :-D

Zapisałam się na usg 3d, tak co by pooglądać dokładniej maluszka na 7 maja

A głowa znowu mnie pobolewa lekarz powiedział, że w razie mocnego bólu można spokojnie paracetamol wziąć. Ulżyło mi bo czasem nie idzie tego inaczej opanować.

iwona kg nie jest tak dobrze jak Ci się wydaję haha jak tyję to przeważnie idzie mi w boczki tyłek i ramiona niestety...walczę od jakiegoś czasu z cellulitem na ramionach. Na mnie widać każdy dodatkowy kg więc pewnie w 9 mies będę wyglądać strasznie ...haha

Cortezia szkoda że wesele tak się skończyło. Ja na Twoim miejscu nie czekałabym tylko wzięła taksówkę albo zabrała się z kimś kto wcześniej wraca. W sumie to głupio wyszło bo 1 godz dla kobiety w ciąży to już jest baaaardzo późno i tak że wytrzymałaś tyle a z drugiej strony dla innych gości to zabawa dopiero się zaczyna. Szkoda że nie mieliście swojego transportu. Jak widać trzeba liczyć zawsze na siebie. Współczuje Ci z tymi wyjazdami Twojego męża na pewno nie jest Ci łatwo. Dobrze że tylko na tydzień a nie na dłużej. Oby szybko zleciał Ci ten czas bez niego.

moniaa85 co do chrzcin i spraw z tym związanych to zgadzam się z Tobą że jest jeszcze czas. Po porodzie się okaże tak naprawdę jak każda z nas będzie się czuła. Nie ma co się spieszyć bo akurat idą święta. Ja wiem że na pewno z małym dzieckiem nie wybiorę się do Polski miesiąc po porodzie jeszcze w grudniu gdzie bilety są najdroższe loty mają opóźnienia itp. więc ten problem mam z głowy.

JustynaNL no to jesteś chyba największą drobinką na forum haha co do Twojej teściowej to pewnie myśli że skoro przy jednych wnukach pomagała to jej obowiązek jest zadbać tak samo o inne wnuki żeby nie było różnic. Znam sytuacje gdzie babcie kompletnie nie poczuwają się do jakiejkolwiek pomocy i mają gdzieś wnuki. Więc wszystko jest dobre z umiarem. Gdyby od czasu do czasu zajęła się dzieckiem nie byłoby w tym nic złego. Może warto ustalić wcześniej jak ta pomoc ma wyglądać np. powiedz jej że w tym i w tym będziesz potrzebowała jej pomocy a z resztą chcesz poradzić sobie sama. Najlepiej zrobić to na spokojnie i bez wzajemnych pretensji cos w stylu "mama to już się tyle zajmowała tymi wszystkimi dziećmi że trzeba mamę jakoś odciążyć w końcu zasługuje mama na trochę spokoju my jesteśmy młodzi damy sobie radę, mamy już doświadczenie z jednym dzieckiem itp. itd.

pani p cieszę się że wszystko ok. Jeśli waga stoi w miejscu to też dobrze najważniejsze że nie chudniesz. Ciśnienie będziesz musiała pewnie kontrolować chociaż to pewnie z emocji było Co do bólu głowy dopadł mnie raz i to było okropne ale mam nadzieje że to też mija wraz z końcem 3 miesiąca. W końcu podobno 2 trymestr jest najfajniejszy i najlepszy więc trzeba cierpliwie czekać.

Witajcie

Czytałam posty ale nic nie pisałam bo u mnie praktycznie bez zmian. Czuję się dobrze, mam olbrzymi apetyt ( niestety ;D nie wiem jak to się skończy) hihi...
skończyłam kurację antybiotykową a wizytę mam na 8 Maja.
Widzę dziewczyny, że brzuszki Wam rosną jak na drożdżach U siebie również widzę różnicę Zaczynam widzieć w sobie zmiany:)
Aha, co najważniejsze,(odpukać), stałam się mniej nerwowa i mniej płaczliwa:) Oby tak zostało

Brunetka zazdroszczę Ci tego apetytu haha zapomniałaś dodać że mamy dzisiaj powód do świętowania masz dzisiaj urodziny więc WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO