Grudnióweczki 2013 :)

Daisy już jutro 38 tydzień? Wow, to normalnie szkrab może się rodzić.

Byłam dziś na zapoznaniu ze szpitalem, w którym będę rodzić. Kurcze wiecie co mnie przeraża- nie poród a sam fakt przebywania tam. Wyobrażacie sobie ze są 3 sale- 2 czteroosobowe i jedna dwuosobowa. Reszta kobiet jest rozlokowana na korytarzach. Wejścia na oddział nie ma. Możliwe są spotkania w pomieszczeniu przy windzie. Została mi pokazana porodówka- wszelkie udogodnienia tam istniejące. Na szczęście nie było tam porodów w chwili gdy zwiedzałam, więc sobie konkretnie wszystko zobaczyłam. Pani położna dała mi wyznaczniki ćwiczeń na piłce, które mogę robić. Przeraził mnie też ogrom papierologii. Na Izbie Przyjęć, potem przy przyjęciu na Trakt porodowy. No to tyle ciekawostek.

Witam

motylek270 faktycznie warunki ciężkie ale ważne żeby trafić na dobrego lekarza i dobrą obsługę reszta jakoś sama się ułoży. W szpitalu w którym ja się zdecydowałam rodzić są tylko sale 2 - osobowe każda z łazienką prysznicem w sali sale porodowe jednoosobowe i wszystko za darmo długo myślałam nad szpitalem ale szwagierka rodziła tam we wrześniu była zachwycona personelem i komfortem. A po drugie jest to szpital bardzo blisko domu. dosłownie 10 minut samochodem. podczas ciąży byłam w innym szpitalu gdy dostałam krwawienia i powiedziałam że wole na ulicy rodzić niż tam a dla tego że akurat jak czekałam na badanie słyszałam rozmowę położnych " Czego one tak tego ryja drą" " myśle że warunki to sprawa drugorzęda i liczy się podejście personelu do kobiety

Daisy zmartwiła mnie ta bakteria ponieważ jak zwykle choć zawsze obiecuje sobie że tego nie zrobie czytam doktora Google a po za tym nie wybaczyłabym sobie gdyby przez jakieś dziadostwo coś stało się mojemu synkowi Dowiedziałam się od swojej gin że jak zacznie się poród mam jechać do szpitala nie zwlekać zbyt długo i wszystko będzie dobrze Martwie się tylko że mogą niezdążyć podać antybiotyku na czas albo wogóle zapomną ( nie jestem optymistą ) do tego jeszcze muszę pilnować żeby po porodzie podali mi antyciała bo mamy z M konflikt serologiczny dużo się zbiera muszę chyba napisać wszystko na kartce żeby w całym tym zamieszaniu sama nie zapomniała

Kirsti pępowina w środowisku wodnym jest mięka elastyczna i długa i nie zagraża dziecu ważne że się o tym wie wczesniej a lekarze będą mogli szybko działać. Napewno wszystko będzie dobrze.

Dziś czuję się kiepsko cały dzień w łóżku mój M powiedział że wyglądam jak ząbi A ja niedłgo przeprowadzę się do łazienki mam takie parcie na pęcherz że cięzko mi wyjść nawet z psem na dwór bo zaraz chce mi się siku koszmar za to zgaga troche ustała ale pojawiły sie delikatne mdłości do tego dziś zauważyłam że spuchły mi nogi w kostach może to mój organizm domaga się zolnienia tępa cały czas jestem w ruchu dziś miałam wyrzuty sumienia że mój M tak skakał wokół mnie choć nie ukrywam że było to mile ale jestem nie zależna i ciężko przychodzi mi przyjmowianie pomocy to chyba moja największa wada ale tego nauczyło mnie życie.

Hejo

Ale tu cisza dzisiaj..

Dziewczyny dziękuje za miłe słowa i wsparcie Staram się coraz mniej o tym myśleć byle do piątku i później pewnie też znowu byle do piątku ale będe chciała wymusić na lekarzu żeby częściej mi zlecał ktg nawet codziennie mogę chodzić do szpitala mam 4 km


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.


moofka Supe ten Twój brzusio i tak jak pisze Natala taki jak na chlopaka zupełłnie jak mój już mnie się kilka razy pytali ,, co chłopak będzie ,,

Natala Kurcze jak tak patrzę to strasznie drogie są te staniki do karmienia a mi się udało kupić po 9zł za szt. i nowe nie używane. Daj znać jak u Ciebie to wyglądało.

WhiteBlackberry U mnie 37 tydz. zaczyna się w środę później już mogę rodzić :blink:Tylko właśnie nie wiem czy nie lepiej dla mojej malutkiej było by urodzić się przez cc będe pewnie musiała podjąć taką decyzję a to ciężko bardzo...

paulainka Nam też tak na szkole rodzenia mówili że ciepłą wodą myć pupcie to najlepiej będzie.

Iwona23 Zapomnieć raczej nie zapomną bo nam mówili że nawet zapobiegawczo zawsze podają antybiotyk przy porodzie wiem że wtedy nie wolno długo zwlekać jak się poród zaczyna żeby zdążyć właśnie.To już masz objawy na końcóweczkę ciąży

eta chętnie będziemy korzystać z rad doświadczonej mamy

Asiula315 każda z nas się strsuje ale musimy wierzyć że wszystko będzie dobrze i ,,szybko,,

Daisy To ja orzejmuję trochę pozytywnej energii resztę zostawiam dla innych Super już 38 tydzień w każdej chwili może się ,,zacząć,,

motylek270 warunki kiepskie faktycznie oby chociaż personel był miły bo to dla nas będzie ważne w tej chwili

Ja od dwóch dni mam jakieś silniejsze te skurcze BH że czasem sobie myślę że to może już to ale jak na razie nic się specjalnego nie dzieje. Wczoraj kupiliśmy już ostatnią rzecz dla malutkiej czapeczkę zimową i szalik teraz tylko zostało to wyprać.

3majcie się brzucholki

Hej!

Ech, drugie połówki... Moja połówka jak pojechała wczoraj wieczorem na dyżur, to wróci dopiero jutro rano. W związku z czym dziś zaliczyłam odwiedziny u siostry i mamy

Whiteblackberry - oni chyba w większości przypadków zawsze mają czas na wszystko. Chłopy znaczy się. A później my się musimy martwić. Swojemu też zapowiedziała abstynencję. Teraz tylko się modlić by nie był na dyżurze. Na początku grudnia ma dostać urlop, ale jak coś się zacznie wcześniej...

Iwona23 -
Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.


Daisy - mam nadzieję, że jutro to zrobimy, chociaż z drugiej strony nie wiem czy będzie na siłach po tylu godzinach pracy. Oby miał spokojną noc

motylek270 - kurde, to szału nie ma! Obyśmy długo tam nie musiały leżeć. Porodówka też kilku osobowa? Jakie udogodnienia tam na nas czekają?

motylek to na staszica takie warunki? dobrze pamiętam? ja w czwartek mam wizytę w szpitalu i może w końcu też zwiedzę oddział.

Kristi mnie też się sporo osób pytało czy chłopak będzie właśnie patrząc na kształt brzucha, mam koleżankę która do tej pory twierdzi że będzie chłopak

Kristi - nie musi być podbarwiony krwią, jeśli nie zapowiada porodu w ciągu najbliższych godzin. Więc czekam zupełnie spokojnie

jeta jeśli chodzi o udogodnienia to na pewno bardzo miły personel. Wczoraj poznałam taką dziewczynę leżała w okolicy przejścia, która urodziła synka, to jej już drugie dziecko. Rok temu też rodziła na Staszica. O czymś to świadczy, prawda? Kolejny plus: kucnia- będziesz miała ochotę na herbatę czy coś innego idziesz i robisz- ale wiadomo to juz po porodzie. Sala porodowa podwójna, jesteś zasłonięta kotarami. W trakcie porodu masz do dyspozycji prysznic, piłki, koło do ćwiczeń. No i znieczulenia: gaz rozweselający, Dolargan i zewnątrzoponowe. Wpinają Ci też w żyłę wenflon na wypadek gdyby okazało się ze trzeba interweniować, a poza tym on się przydaje do trzeciej fazy porodu jak rodzisz łożysko. Żeby szybko sie odkleiło, wstrzykują Ci oksytocynę. Jeśli maż jest obecny przy porodzie to jak Ty rodzisz łożysko on idzie i z naontologiem "bada" dziecko. Nacinanie krocza- nie robią tego na siłę, ale jak np,. jest zagrożenie pęknięcia w kierunku odbytu to robią to. Nacięte lepiej się goi niż pęknięte. Bez względu na to jak rodzisz: naturalnie czy cesarka to leżysz w szpitalu 3 doby. Np. trafiasz tam w sobotę- rodzisz- to doba zerowa, potem niedziela, poniedziałek i we wtorek Cię wypisują. Np. my byliśmy wczoraj o 16 i wychodziła kobieta do domu. Musisz sie liczyć z tym, ze przy porodzie mogą być obecni studenci medycyny.

moofka oddział wygląda bardzo przyzwoicie, wszędzie czystko, przyjemnie. Sprzęt bez śladów użytkowania. Jedyny mankament to mało miejsca.

To chyba najważniejsze rzeczy. Trochę się wczoraj zestresowałam tym porodem. Mam nadzieję, że pójdzie gładko;) Miłego poniedziałku. Mnie dziś czeka wycieczka do przychodni- zmieniam lekarza rodzinnego, przychodnię, wybiorę pediatrę(poleconego przez położną).

hej Kobietki.

Jak tam po weekendzie? widzę, że małą cisza na forum nastąpiła.

Gosica co z tym Twoim mężulkiem i zemstą?

Ja spać nie mogę od przed 6. Ciągle myśle o porodzie. Z jednej strony sie panicznie boję, ale za to z drugiej się już doczekać nie mogę. Moja mama stwierdziła, że daje mi jeszcze dwa tygodnie czasu, ciekawe czy jej się sprawdzi, natomiast teściowa jak popatrzyła na mój brzuszek to się przeraziła (do tej pory był wysoko i nagle mi opadł). Ale najlepszy był wczoraj mój mąż, tak po ostatnich przejściach zaczął panikować (chyba bardziej niż ja ), że wczoraj stwierdził, że na chwilkę musimy jechać do jego rodziców, żeby mnie zobaczyli ostatni raz w tej ciąży z brzuszkiem Ale tak w ogóle to już mi się coraz mocniejsze skurcze zaczynają i obawiam się, że faktycznie coś niedługo może się zacząć dziać. Byle te dwa tygodnie jeszcze wytrzymać.
Dziś jadę po wyniki z wymazu. Ciekawe co tam wyszło, ale przynajmniej jestem o tyle spokojna jak Was podczytuje, że podają ten antybiotyk i dzidziusiowi nic nie zagraża. Po odbiorze wyników jadę do galerii na zakupy - ostatnie przed porodem i świętami. Mam nadzieję, że z tych zakupów wrócę jeszcze w całości teściowa z nami się zabiera... (zakopany topór wojenny )

moofka dobrze masz z tym abonamentem. Ja niestety za każde jedno badanie muszę płacić i to też nie mało kasy na to idzie. Ale zdrówko bobasa najważniejsze. A brzusio piękny!

WhiteB serniczek na zimno? mmm.. pycha...

Bruksela bądż w pogotowiu

Dziewczyny, jak Wam lekarze obliczali termin porodu? bo mi wychodzi, że jak będę rodziła w terminie, czyli 18 grudnia to będzie 40 tydzień i 2 dzień

Cześć wszystkim!
Ja dzisiaj już od 6 na nogach, pojechałam na wyniki (siuśki i morfologia) całe szczęście udało mi się w końcu zaciągnąć mojego żeby też sobie zrobił morfologie, bo już z 3 lata nie był. O 16 jade odebrać wyniki... tylko nie wiem co z siuśkami, bo dzisiaj byłam z rana tak zamotana, że zapomniałam podpisać pojemniczek i facet z laboratorium też chyba tego nie ogarnął :/ Chociaż mam nadzieje, że ogarnie i będzie git Bo on w sumie zapisuje sobie w zeszycie jakie kto badania robi i ile to kosztuje więc powinien się skapnąć. Też tak myślicie?
Bo jutro z rana nie ma szans żebym zaniosła znowu siuśki, bo na 16:50 mam jutro wizyte, a dopiero po 16 można odebrać wyniki, a my mamy do naszej lekarki 60km, a jeszcze wózek chcemy jutro zamówić także musimy wyjechać ok. 14...
Wczoraj tak poszalałam, że moje dziecie z zemsty w nocy spać mi nie dało...
2 pizze zrobiłam, sprzątałam w domu, sernik zrobiłam, ciasto-snickersa szwagrowi pomagałam robić, chyba 4 prania wczoraj zrobiłam Ubiegałam się po tych schodach, że wieczorem wstać z łóżka nie mogłam... taka mnie rwa złapała, że szok!

Wiecie co?
Razem z moim Ł. stwierdziliśmy, że chyba zmienimy imie dla małej
Strasznie spodobało nam się Zosia
No ale to jeszcze nie jest pewne w 100% ...

Zmykam do pracy

Hej

Kurcze Dziewczyny ale naprodukowalyscie przez ten weekend
Widze ze pomalu cos sie zaczyna dziac ale halo halo przystopujcie troche, jeszcze czas Chociaz w sumie ja bym juz chciala miec to wszytsko za soba.Ale zaczynam 35 tydz wiec jeszcze musze nogi sciskac Weekend spedzilismy bardzo milo,przywiozlam sobie mamusie w sobote,w niedz wszyscy wybralismy sie na imprezke rodzinna, a wczoraj leniuchowalismy. Dzis siedzimy z mamuska i sie nudzimy jak mopsy za to wieczorem cos co tygryski takie jak ja lubia najbardziej-zakuuuupyyy

Anitka90 wybaczylam mu łaskawie.Chociaz nie tak łatwo mu poszlo. Przyniosl mi czekolade na przeprosiny,przepraszal calowal itd a ja bylam niewzruszona,olewalam go a dla niego to najwieksza kara.Jak sie troche pomeczyl to mu odpuscilam w koncu Do nastepnego razu hehehe

WhiteBlackberry mnie tez bierze zeby zmienic imie hehe bo mi sie Kubus podoba strasznie,no ale moj Ł. twierdzi ze jak juz wybralismy to niech zostanie jak jest

motylek no właśnie słyszałam, że na staszica jest mało miejsca. z kolei na ostatnich zajęciach w szkole rodzenia położna mówiła nam, że strasznie dużo dziewczyn przyjmują niestety teraz na patologię i muszą je aż kłaść na innych oddziałach, więc na kraśnickiej też się ciasno robi.

WhiteB no nie wiem czy na wątku może być kolejna Zosia

anitka90 u mnie obliczenie moje i lekarza rozmijają się o tydzień, wg niego termin mam na 14.12. a wg mnie tydzień później. w sumie wolę jego wersję i już by mi leciał 36tc

Gosica No to z mamą pewnie ostro zaszalejecie na zakupach
Ja na zakupy jutro pędzę z moim Jeszcze pare rzeczy trzeba kupić dla mnie, a na dodatek na stronie Smyka znalazłam czadową bluze reniferka i sukieneczke i chcę ją kupić małej
i
moofka No nie bądź taka

WhiteB śliczna sukieneczka i bluza. Ja też juz sukieneczki wybierałąm dla maleństwa, ale jak się okazało, że chłopczyk to zaczęłam się za koszulkami rozglądać

Gosica aj ten Twój Ł to musi się namęczyć ale bardzo dobrze! niech wie, że ma kobiete ciężarną w domu

HEJ
Ale mam znowu zaległości w czytaniu nowych postów. Widzę że już skurcze dają znać o sobie coraz bardziej i u Was .
Ja wczoraj wieczorem przeraziłam się okropnie, co prawda od paru tygodni mnie łapie jakieś słabiutkie skurcze, ale to co mnie wczoraj wzięło to aż mi się płakać chciało, myślałam że to już. Nie mogłam wytrzymać tak wszystko ciągnęło, usnęłam około 2 w nocy ale co chwile budziłam się do toalety, ból w podbrzuszu trzymał cały czas. Teraz też siedzę i co chwilę mnie skręca. Mam nadzieję że malutka posiedzi jeszcze choć tydzień w brzuszku.
Na dodatek czekam za wynikiem tego cholernego GBS miał byc niby po 3 dniach, a dziś już 7 jak oddałam wymaz i wyniku nie ma, kazali mi dzwonić jeszcze wieczorem co tam wychodowali. Jeszcze to diabelstwo mi potrzebne.

Wiecie co? Wlasnie odebralam wyniki i chyba nadal nie pozbylam się tego świństwa, bo nadal mam białe krwinki podniesione do 17,8 ,a norma jest do 10... Ryczec mi się chce. Siusków jednak facet nie ogarnął. Zapłaciłam za mocz i morfologie, a dostałam tylko morfologie.