Mamusie luty 2013 !

Cześć dziewczyny

Ja miałam tragiczną noc. Nie mogłam wogóle spać...jeszcze o 4 nie spałam. Męczył mnie katar i było mi strasznie gorąco. Nie mogłam zasnąć choć mi się chciało i przez to się wkurzałam jeszcze bardziej. Wczoraj mąż mi kupił wodę morską mam nadzieje, że zadziała.

Wizyta dopiero na 18:20...ale będzie mi się czas dłużył.

Stanie zafunduj sobie nawilżacz powietrza. Potem będzie bardzo przydatny dla maluszka a tobie przy karze też będzie lżej. Możesz sobie też kupić jakąś maść z olejkami eterycznymi typu VapoRub.

Mój synek też nie chciał się pokazać w 3D. Gin przełączał co chwilę, ale obraz niezbyt wyraźny. Dostałam za to na mikołajki płytę z usg od gina

Ciekawe jak z moją dziś będzie Mam nadzieje, że nie będzie się w trakcie wiercić

Cześć dziewczyny.

Dopiero nadrobiłam co napisałyście. wczoraj wieczorem nawet nie wlączałam forum,bo Wojtek tam mi sie wypiął na brzuchu,że była mega gula i myślałam, że z bólu mi eksploduje brzuch.Nic nie pomagała moja ręka jak kładłam,dopiero jak mąż połozył swoja to mały sie przesunął trochę. Ja mam mały brzuch, a on jest duży i sie nie mieści A potem tak mi skoczył puls, że aż mi poleciała krew z nosa. Mąż robił mi zimne okłady na karku,ale dalej krew leciała. W końcu przestała, to poszlam sie myć a jak się położyłam to tak mnie zaczął znów bolec brzuch, że nie mogłam się przewrócić z pleców na bok. Kazda próba podniesienia się to było napięcie mięśni brzucha i skurcz. Mąż od razu poszedł po nospe i magnez,wzięłam leki i na szczęście po jakimś czasie przeszło.
Juz sie nie moge doczekac wizyty u gina w poniedziałek, bo ostatnio codziennie wieczorem mam takie bóle i zaczynam sie porządnie martwic Ale nospa i magnez pomagają więc chociaż jeden plus.

Ja też płytę dostałam i mąż koniecznie chciał to ucho oglądać. . W sumie to ten obraz z 3d/4d to troszkę taki mroczny. Jak zobaczyłam rączki to mi się brzydko z kurzymi łapkami skojarzyły i przez moment jedno oczko się pokazało to wyglądało też jakoś nieciekawie. Chyba już wolę klasyczne.

jakie zimno na zewnątrz masakra .. ręce mi zamarzają, nie lubie jak kierownica jest taka lodowata

Dzisiaj wyciągnęłam spodnie ciążowe żeby zobaczyć czy w końcu mogę w nich chodzić ale wyglądam jakbym je miała po starszej siostrze wychodzi, że nogi mam jak patyczki .. spodnie dostałam od ciotki, która zawsze była chudsza ode mnie a tu proszę .. w 'pasie' by były bo zaciągnęłam gumkę bardziej ale nogawki odpadają muszę ubrać zwykłe jeansy tylko z gumką i sznureczkiem zamiast guzika i zamka

dominia to Ty musisz być chudzielec

Andzia właśnie nie mam 168 cm wzrostu i na dzień dzisiejszy koło 60,61 kilo a moja normalna waga to 58 więc nie za dużo i nie za mało

Auto nie było ubezpieczone bo dopiero co go kupiliśmy, wtedy jest 30 dni na to czekaliśmy na przelew i dlatego zwlekaliśmy z tym.
Ile koszul do karmienia kupujecie/kupiłyście?
Domi moja mała też nie chciała pokazać buzi na usg.
Madlen moja mama mówi to samo.

dominia napisał:

Andzia właśnie nie mam 168 cm wzrostu i na dzień dzisiejszy koło 60,61 kilo a moja normalna waga to 58 więc nie za dużo i nie za mało

A no to faktycznie.Pewnie masz tak jak ja strasznie chude nogi. Ja zawsze jak nosiłam spodnie to w tyłku były ok a w nogawkach zawsze były za szerokie.

natalka na na razie zamówiłam sobie jedną szeroka koszulę żebym się z niej zmieściła do czasu porodu i najwyzej będzie na sam poród, a potem do karmienia chce kupic jeszcze dwie tylko nie wiem jaki kupic rozmiar, bo nie wiem jak duży jest jeszcze brzuch po porodzie

Ja taką typowo do karmienia mam jedną Reszta będzie na ramiączka bo stwierdziłam, że łatwiej mi będzie bufet wyjąc z takiej niz sie tymi guzikami bawić.

Witam

Jadzia cudowne wieści z tym mieszkaniem Widać przeprowadzka do SF otworzyła dla Ws nowy,lepszy etap, bardzo się cieszę
Anoda dobrze, że poznałaś przyczynę mimo, że to juz nic nie zmieni, wiesz, że nie można było nic zrobić. Kiedy my będziemy wymęczone po nieprzespanych nocach Ty z pewnością poinformujesz nam jak cudownie przechodzisz kolejną ciążę Jesli ufasz lekarzowi, to nie patrz na koszty i się go trzymaj. Powodzenia
Dominia współczuję a ile razy jeszcze będziesz tam jeździć?
Princess kochana, Ty się biedna namęczysz Daj znac po wizycie, mam nadzieje, że to nic poważnego.
Madlen spory synuś Ci rośnie A swoja wagą się nie przejmuj, ja w pierwszej ciąży przytyłam 18kg, a kilka miesięcy później byłam ponad 20kg lżejsza...wspaniałe czasy kiedy byłam piękna i szczupła Jesteś aktywna, jak będziesz karmić piersią na pewno szybko wrócisz do swoich idealnych rozmiarów
Fajnie, że z pieskiem udało się ukarać właścicielkę...ja wczoraj spotkałam babsko, co wyprowadza takiego dużego bez smyczy, kiedyś zaatakował moją ciamajdę. Nie darowałabym jakby znowu coś mu zrobił!!! Podpowiedz mi, wzywać wtedy policję czy straż miejską?
xpatiiix nie denerwuj się...mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze. Trzymam kciuki
Alina współczuję choroby mamy My tez przez to przeszliśmy. U mojej mamy zdiagnozowano bardzo złośliwy nowotwór piersi z przerzutami do węzłów. Miała operacje, kilkanaście czerwonych chemii...ale wyszła z tego. Chyba jej pozytywne nastawienie pomogło Cały czas powtarzała, że musi jeszcze tyle rzeczy z wnuczką zrobic i nie może umierać
Dla wszystkich, którzy mają wokół siebie chorych z nowotworami życzę duzo siły, wytrwałości i morza optymizmu
Justyna powodzenia na nowym mieszkaniu
Kasia ciuszki w rozm.56 to raczej na pierwsze kilka dni po urodzeniu o ile maluch w ogóle się w nie zmieści. Moja córka urodziła się 58cm długa i 3880g ciężka i te maleństwa na nią nie pasowały. A wcale jakimś kolosem nie była Lepiej mieć minimalną ilość na 56 i raczej kupować na 62.
Natalka współczuję bardzo Najważniejsze, że mężowi nic się nie stało. Wiem jak to jest stracić prawie wszystko, później trzeba było jeszcze raty spłacać i uwierz mi idzie odbić się z takiego dna. Będzie dobrze
Sylwia to wesoło macie z tym mieszkaniem. I jeszcze niemowlak w tym wszystkim Życzę szybkiej przeprowadzki na swoje Budujecie domek czy remontujecie? Pochwal się w jakim pałacu zamieszkacie
Chomiczka w końcu przyszedł czas na słodkie lenistwo Podziwiam Cię, że tak długo pracowałaś
Domi najważniejsze, że malutka rośnie jak trzeba. A cc skoro raz przeszłaś to drugi raz to będzie pikuś fajny lekarz
Satine powodzenia na wizycie.
Andzia współczuję tych krwotoków i bóli brzuszka jeszcze trochę musimy pochodzić i znosić te brzuszne wypinki

Ja za chwilkę idę wziąć kąpiel. Popołudniu jadę do znajomej, od której kupiłam huśtawkę.
Poniżej wklejam wczorajsze szaleństwo na "nowym płótnie" mojej córci

Monia_T boskie zdjęcie

ja dzis popitalam w nowych getrach i powiem wam ze mi duuuzo wygodniej niz w spodniach bo one jednak maja szef tam gdzie mnie wczoraj bolalo

dzis sie czuje lepiej ale taka zdolowana znowu i nawet rano sie poplakalam sama nie wiem skad sie to bierze chyba stad ze caly dzien siedze sama a od rana sprzatam i ukladam ubrania i generalnie troche mnie to drazni ze nawet za bardzo nie moge sie przejsc bo pozniej mnie brzuch boli a tak to tylko do sprzatania sie nadaje

czekam na wyniki wizyt zobaczycie ze wszystkoi bedzie dobrze

moj m wczoraj tez wpadl w posliz i o malo co nie zaliczyl tira!!! a jego szef powiedzial ze ma wyjebane na to ze sa opony letnie a sniegu juz kupa!!! wiec mu powiedzialam zeby rozejrzal sie za policja i spytal jakis patrol czy przypadkiem nie chca zrobic przegladu autka to zabiora dowod bo auto jest w stanie agonalnym

dziekuje za wsparcie w sprawie mamy uwierzcie mi ze ona jest nie do zdarcia czasem tylko mnie dobija fakt ze znam wszystkich w przychodni onkologicznej bo to juz tryle lat nawet z kierowniczka razem przezywamy bo obie w ciazy

natalka dobrze ze nic sie mezowi nie stalo auto to auto zycie cenniejsze
a koszulke na razie mam jedna bo inna mama mi dala swoja taka rozpinana ale klasycznie wiec w domku bedzie ok